mieszkam u teściów i zajmuję się domem

Tylko, że jestem mężczyzną. Żona pracuje, a ja nie. Mamy 1,5roczną córeczkę i zajmuję się nią, sprzątam, gotuję, chodzę na zakupy. Żona szybko po urodzeniu naszego dziecka wróciła do pracy, ponieważ ją uwielbia. Ja niestety nie mam żadnego wykształcenia(liceum ogólnokształcące i matura, co nie dało mi żadnego zawodu) i nigdy nie pracowałem. Najpierw byłem na utrzymaniu rodziców, teraz żony i teściów, którzy mają własną firmę i dużo zarabiają. Wszyscy uważają, że ja już nie muszę pracować, tylko zajmować się domem. Mnie takie rozwiązanie nie do końca pasuje, bo wydaje mi się, że znajomi nie uznają mnie za prawdziwego faceta.

dobrze jest dopóki dziecko jest małe i jesteś potrzebny do pilnowania

Gdy nasza córeczka dorośnie to i tak będę potrzebny. Do sprzątania i gotowania.

mam takiego faceta w rodzinie .. to mój kuzyn , jegożona jest lekarzem neurologiem.....

Czy ty masz jaja???????? A może ci urwali?????? Dla mnie żaden z ciebie chłop tylko zwykła ciota :( Rozumiem, że opieka nad dzieckiem wymaga czasem poświęceń. Ale ty nie jesteś żadnym ojcem tylko sprzątaczką i opiekunką CAŁE ŻYCIE PASOŻYTUJĄCĄ NA INNYCH, rodzicach i teściach. Gwarantuję ci, że jak już z grubsza odchowasz dziecko to żona kopnie cię w doopę. I będzie miała rację bo to wstyd mieć za męża gosposię bez żadnych ambicji :)