Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamknięta w sobie .

Jak zacząć rozmowę ,jak mu powiedzieć że to koniec, nie wiem . Pomóżcie .

Polecane posty

Gość zamknięta w sobie .

Nie wiem jak mam to zrobić, chociaż wiem że ciągnąć to wszystko dalej nie ma najmniejszego sensu, może pokrótce opiszę swoją sytuacje, jestem po ślubie już 8lat, mamy troje dzieci, 8,5 i dziecięciomiesięcznego synka. Ale moje małżeństwo już dawno nie istnieje , nie gadamy ze sobą, mijamy się bez słów, nawet razem nie śpimy, nic oprócz dzieci nas nie łączy, przed znajomymi i rodziną udajemy że wszystko jest ok, a po ich wyjściu znowu to okropne milczenie i uczucie samotności. Oboje jesteśmy młodzi ja 28 on 31 lat, nie chce pisać jaki to on jest okropny, chociaż nie skłamałabym, nie pomaga mi w domu, przy dzieciach, zakupy czasem zrobi ale i to tylko najpotrzebniejsze, traktuje jak służącą i dziwkę przy okazji jak ma ochotę. Pracuje i ma nienormowany czas pracy, wiec niema go nigdy w domu, nigdy nie mogę na niego liczyć. Nie okazuje uczuć, nie przytula, nie całuje. Ja wiem że moje uczucie do niego juz wygasło, nie ma nic czy warto dalej siedzieć w takim układzie tylko i wyłącznie dla dobra dzieci? Oceńcie proszę sama, nie umiem racjonalnie o tym myśleć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .......
na początek może byś szczerze bez wyrzutów i złości porozmawiała z mężem jak on dalej widzi Wasze życie bez uczucia i czułości ?...powiedz mu to wszytko co tutaj napisałaś jak się czujesz i że nie widzisz sensu trwać w związku tylko dlatego że są dzieci ....zapytaj czy czuje się szczęśliwy bo Ty nie jesteś ....wszystko będzie zależało od jego odpowiedzi .....a Ty pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta w sobie .
Do odpowiem też Tak pracuje, nie boje się o nasz byt bez niego , rozmowa z nim raczej nie ma sensu on tego nie widzi albo udaje, nie wiem . Jestem rozdarta, z jednej strony żal mi dzieci a z drugiej jak patrze na swoje życie z boku to mam ochote się rzucić z mostu . Nie chcę tak zyć, jest mi żle, ciężko ,szaro ,smutno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgdfg
pierw z nim pogadaj. kazdy zasluguje na rozmowe i nie jest wrozem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .......
skoro chcesz zakończyć Wasze małżeństwo to i tak rozmowa Cię nie ominie .....a może mąż nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co robi a widmo rozwodu da mu do myślenia ...najpierw szczera rozmowa a później podjęcie decyzji co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotarlo do mozgu
Keidy w y baby zrozumiecie ze facet nie mysli jak wy . Jak macie cos do zakomunikowania to powiedzcie w rozmowie anie jakies sztuczkiz dupy strony. My mylimy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...a ja siedzę ze swoim
Kubusiem i dbam o niego, pielęgnuję mu ptaszka , staram się wytworzyć odpowiedni nastrój w domu, szczególnie w sypialni bo ja wiem co to OGNISKO DOMOWE i co powinnam robić by być kobietą szanowaną przez mojego Kubusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta w sobie .
Pogadam z Nim , choć pewnie nie będzie łatwo. Znowu zacznie się zwalanie winy na mnie, gadanie jaka to ja jestem zła, niedobra a On taki biedny. Wiem ze to kwestia lini obrony bo nic innego nie bedzie miał do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .......
zamknięta w sobie ......to nawet jak wyjedzie z takimi argumentami biednego misia że nikt go nie kocha a z Ciebie jest zołza to tym bardziej powiedz mu że w takiej sytuacji nie widzisz dalej sensu ciągnąć tego wszystkiego i zaproponuj rozwód ...przecież nie będziesz się dalej znęcać nad biedactwem prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekam
zamknięta w sobie . Może zamiast odwiecznych pretensji pod adresem męża zapytaj go o to czego jemu brakuje w waszym związku? Tak będzie ci łatwiej rozpocząć poważną rozmowę o was i oczywiście nie rób tego, gdy wraca zmęczony po pracy. Powiedz mi dlaczego zdecydowaliście się na 3 dziecko skoro jest aż tak bardzo źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym takie życie nie ma sensu, wstajesz rano, ciągle ten sam schemat, nawet z nim nie rozmawiasz... bezsens. Nie ma co się męczyć, trzeba zająć się tą sytuacją, im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekam
Czy nie widzisz nadziei na uratowanie małżeństwa ? Tylko nie pisz mi tu o dobru dzieci, napisz o swoich pragnieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że tylko on pracuje
a ty rodzisz i wychowujesz dzieci? I strasznie cię to znudziło... I wyszłaś za mąż, jak miałaś 20 lat? Bo zaszłaś w ciążę. Sama sobie życie skopsałaś ale obwiniasz wszystkich w koło jak widzę. I czego oczekujesz? Królewicza z bajki, który będzie cię kochał i przytulał i zarabiał na waszą piątkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekam
Znowu zacznie się zwalanie winy na mnie, gadanie jaka to ja jestem zła, niedobra a On taki biedny A jesteś dobra dla niego? Rozumiem, że facet musi utrzymać ciebie z trójką dzieci, dzisiaj to nie jest łatwe zadanie i pochłania mnóstwo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .......
rozumiem że tylko on pracuje....czytaj ze zrozumieniem autorka pisała że ona też pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooo
powiedz krotko: sam widzisz ze nasze malzenstwo nie dziala, jest fikcja widze jedyne wyjscie rozstanie jak ty to widzisz ? i niech sie wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
nie rozumiem takich związków, nie obwiniam Ciebie, ale mam koleżankę z podobną sytuacją, która sama troszkę naważyła piwa. Bo najpierw nic nie kazała męzowi robić, momo że chciał pomóc przy dzieciach a teraz na niego psioczy, że wychodzi z domu i go nie ma jak jest potrzebny. Brzydko zabrzmi, ale MĘZA TRZEBA SOBIE WYCHOWAĆ!!! a rozmawiać trzeba ze sobą zawsze! nawet gdy jest żle. To oczywiscte, że jak jest trójka dzieci nie jest łatwo zapanować nad wszystkim, ale sama sobie ich nie zrobiłaś. Jesteście RAZEM, odpowiedzialni za nie! a dzieci zasługują na to by być szcześliwe i mieć obojga szanujących się rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsdfsdfs
Dokladnie ludzie z saoba nie rozmawiaja a to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydałoby się też
żeby czasem czytali co jest napisane "rozumiem że..." i strasznie mądre wypowiedzi lecą, szkoda że od początku można je sobie w zad wsadzić najpierw czytać, potem ewentualnie pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekam
Pracuje i ma nienormowany czas pracy to chyba było o mężu, a o pracy autorki (oprócz zajmowania się domem i wychowywania dzieci oczywiście) jakoś nie mogę doczytać, chyba kofeiny brak :-) Autorko odezwiesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też .......
nie narzekam proszę tutaj jest ten fragment w którym autorka pisze że pracuje a dokładnie z 9 02 :) "Do odpowiem też Tak pracuje, nie boje się o nasz byt bez niego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekam
Dzięki, przeoczyłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta w sobie .
Juz jestem, ja również pracuje, a na trzecie dziecko nie decydowaliśmy się los sam za nas zdecydował, wiem ze to głupie ( wpadka w małżeństwie) ale teraz nie żałuje, kocham swojego synka ponad wszystko, miałam nadzieję że wszystko jakoś się ułoży. Ale zamiast lepiej jest tylko gorze. Nie mam już sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po imprezie
miałam nadzieję że wszystko jakoś się ułoży raczej nieczęsto "samo" sie układa trzeba dac cos z siebie a podstawa jest rozmowa tylko nie przerzucanie sie wzajemnie kto bardziej winny lecz szczera rozmowa o wzajemnych potrzebach istotne jest najbardziej czy jeszcze chcesz cos naprawić czy kochasz swojego męża bo jesli nie to szkoda zachodu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po imprezie
jak zareagowal twoj mąż na informację o kolejnym dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta w sobie .
A jak miał zareagować? , Sama go sobie nie zrobiłam był współwinny wiec co mu zostało cieszyc sie tylko i modlic aby było zdrowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta w sobie .
Dzisiaj wieczorem jak juz bedziemy w domu postaram sie z nim porozmawiac tylko nawet nie wiem co mam mówić o co pytac, ? Dla mnie to wszystko jest jasne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po imprezie
Dla mnie to wszystko jest jasne . Jak wszystko jasne to powiedz mu o tym. Nie kocham cię, nie chcę być z toba, chce rozwodu :-( Coś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×