wiecie co? mam już dośc!!!

ostatnio zakochałam sie w 1 facecie, pół roku mialam nadzieję, nie wiem czemu bo jakichś konkretncy sygnałów oprócz pocąłunków po pijaku nei było z jego strony, mi sie moze wydawało, a to 1 chłopak po moim długoletnim zwiążku, w którym się zakochałam porażka teraz poznałam nowego, fajnie się pisze itd mielismy się spotkac , juz 2 raz bo za 1 się pzoaliśmy, i co/ nagle dziś jakiś mruk nie wie czy się spotkamy, w sumei wcześniej móiwł ze to nie na 100%, no ale on sam mi to zaproponował!!!!!!!!!!! wrrrr.... napisał ze dzis po prostu nie ma nastroju do gadki, moze tak być? ile razy o samo, wykasowałam jego nr z gg!!! tego wcześniejszgo tez

up

odpuść go sobie

odpiściłam, wykasowałam jego gg i nie mam sie zamiaru odezwać, kurcze a codzinnie az do nocy pisaliśmy, nie wiem co się stało ze tak nagle....

poznałaś przez internet tak i nie widziałaś go tak??

poznałam ze pracy dorywczej, raz sie widzieliśmy, nie przez internet... super sie gada, liczyłam na coś... a teraz nie wiem czy on rzeczywiscie ma zły dzień czy cos mu się nagle odmieniło

może ma zły dzień .... zostaw na tą chwile wszystko w spokoju jak będzie chciał to się odezwie :)

ja juz nie mam sił...chyba za szybko robię sobie nadzieję i jakieś wyobrażenia mam, za szybko....