Nie chcę ślubu kościelnego, wolę cywilny a teściowie nie chcą o tym słyszeć...

od razu widac ze jestes PEDALEM (SATANISTA) !!!!!!!!

z kad jestes pedale !!!

judasz tesz był blisko boga i zdradził to ze kapłani ida w slady judasza nie oznacza ze mamy porzucać kościół jest jeszcze wielu dobrych kapłanów

Pedaly i czerwone kundle czepiaja sie ksiezy ! WOOOON KUNDLE !!!!!!!!!!

won pedaly i czerwone kundle !!!!!!!!!!!!

he he he, macie zryte berety:) a kościół to banda złodziei i cweli!

przyjedżcie do gliwice-ostropy:) księżulek woźi się extra mercem:) w piątki popija winko i zagryza kielbaską, a wy bedziećie mi coś pierd..... o kosciele?????????????????????

a wy to banda pedalow !!!!!!!!!!

macie cos konkretnego ,jakies argumenty??? cos namacalnego na podtrzymanie swoich tez??? dodac Wam cos o kościelnikach?

co ty pierdolisz !! PEDALE !!!!!!!!

se co wiem o proboszczach i księżach:) co wiem i co widzialem:) chcesz więcej???

o pedalach dodaj PEDALE !!!!!!!! i lecz sie !!!!!

Powiedzcie coś konkretnego?? cos do rzeczy! a nie pedal,pedal i pedal?? macie coś do powiedzenia rzeczowego"?

Pedaly wszystkich krajow "huj wam w dupe" !!!!!!

Policjanci z Kielc zatrzymali 18-letniego mężczyznę, homoseksualistę, który świadomie zarażał wirusem HIV swoje ofiary. Wiadomo, że osób, które miały kontakty seksualne z mężczyzną, jest co najmniej cztery. To kolejny taki przypadek w Polsce po sprawie Simona Mola, który również celowo zarażał wirusem HIV. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/87242,gej-celowo-zarazal-wirusem-hiv.html

a co ma pedal z HIV do w/w tematu?

bo ty jestes PEDAL jesli atakujesz ludzi kosciola !!

kołku! probosz w ostropie wozi się wózkiem za lekko 100-150 tys, kolejny proboszczyk z zimięcic jak po pijaku rozwalił seata to zara kupił nowego ,żeby si eparafianie nie kapneli, kolejny proboszczyk przy mnie w piątek wpierzałkielbase i popil dwiema butelkami wina w Gliwicach, kloejny w Bytomiu za kase z tacy kupił "gosposi" za 2000 gary zeptera!!! i to na moich oczach!!! masz jeszcze jakies pyanie?

sorki za błedy ale już koryguje!! gary były za 2000 ale dolarów!!! a w piątek proboszcz wpieprzał kiełbache popijając dwoma flaszkami wina!! na moich oczach!!!!

to jest 5000 tys to jest prowo bo ja nigdy nie widziałem by w piatki jedli mieso bo terz sie obracam w ich towarzystwie i co z tego ze jadł kiełbasę ale ja nie jem i nie zamierzam to on pójdzie do piekła ale nie ja

ja tylko obrazuję jak czarna mafia ma w dupie religie i prikazy Jahwe:)

Nie chodzicie do kościoła? Nie żyjecie jak kościół przykazał? To miejcie jaja i darujcie sobie jakąkolwiek szopkę! Jestem w ciąży z moim ukochanym. Moi "teściowie" (mówią o mnie "kobieta mojego syna") są zagorzałymi katolikami. Postawili ultimatum: albo kościelny albo kościelny;). Uważali, że to oni mają prawo decydować o wszystkim. Jak się zdziwili, jak powiedziałam, delikatnie mówiąc, że jest inaczej. To był moment prawdy. Powiedziałam to, czego do tej pory nie mówiłam głośno, czyli że od xxx lat nie wierzę i mam w KK w głębokim poważaniu. Gdybyśmy teraz się zgodzili na tę szopkę, żeby "nikogo nie rozczarować" to całe życie ktoś by za nas decydował co jest dla nas dobre. Nawet argument, że hipokryzją i brakiem szacunku dla nich, jako katolików, byłoby przyjęcie przez nas, ludzi "bezbożnych" ślubu kościelnego. Mimo wszystko mówili "zróbcie to, a co wam szkodzi". Zakłamanie sięga zenitu... strach przed opinią sąsiadów? Teściowie są śmiertelnie obrażeni, na imprezach rodzinnych ostentacyjnie wychodzą, kiedy się pojawiamy. My za to żyjemy normalnie, przed nikim się nie chowamy, cieszymy się życiem i sobą, bardzo się kochamy. Planujemy w przyszłości ślub, ale po naszemu, pewnie cywilny albo jednostronny. Na szczęście mamy pracę i nie mieszkamy z rodzicami. Może kiedyś im przejdzie, ale nie jest to dla nas najważniejsze na świecie. Konkluzją niech będzie paradoks: ateiści (teściowa mówi "ludzie bez kręgosłupa moralnego") są o wiele bardziej tolerancyjni niż katolicy. Nie wytykają katolików palcami, nie narzucają swojej woli i nie wyzywają od ich najgorszych. Teście pokazali się od najgorszej strony, a ja mam poczucie, że nikogo nie oszukuję i dobrze czuję się ze sobą. NIE ZATRWAĆCIE SIEBIE! ZA NIC W ŚWIECIE! POWODZENIA:)

Nie chodzicie do kościoła? Nie żyjecie jak kościół przykazał? To miejcie jaja i darujcie sobie jakąkolwiek szopkę! Jestem w ciąży z moim ukochanym. Moi "teściowie" (mówią o mnie "kobieta mojego syna") są zagorzałymi katolikami. Postawili ultimatum: albo kościelny albo kościelny;). Uważali, że to oni mają prawo decydować o wszystkim. Jak się zdziwili, jak powiedziałam, delikatnie mówiąc, że jest inaczej. To był moment prawdy. Powiedziałam to, czego do tej pory nie mówiłam głośno, czyli że od xxx lat nie wierzę i nie chcę mieć nic wspólnego z KK. Gdybyśmy teraz się zgodzili na tę szopkę, żeby "nikogo nie rozczarować" to całe życie ktoś by za nas decydował. Nie trafił nawet argument, że wzięcie przez nas ślubu kościelnego byłoby hipokryzją i brakiem szacunku dla nich, jako katolików. Mimo wszystko mówili "zróbcie to, a co wam szkodzi". Zakłamanie sięga zenitu... strach przed opinią sąsiadów? Teściowie są śmiertelnie obrażeni, na imprezach rodzinnych ostentacyjnie wychodzą, kiedy się pojawiamy. My za to żyjemy normalnie, przed nikim się nie chowamy, cieszymy się życiem i sobą, bardzo się kochamy. Planujemy w przyszłości ślub, ale po naszemu, pewnie cywilny albo jednostronny. Na nasz koszt i na naszych zasadach. Na szczęście mamy pracę i nie mieszkamy z rodzicami. Może kiedyś im przejdzie, ale nie jest to dla nas najważniejsze na świecie. BTW, moi rodzice wykazali się ogromnym zrozumieniem i bardzo nam kibicują. Konkluzją niech będzie paradoks: ateiści (teściowa mówi "ludzie bez kręgosłupa moralnego") są o wiele bardziej tolerancyjni niż katolicy. Nie wytykają katolików palcami, nie narzucają swojej woli, nie wyzywają ich od najgorszych i nie nawracają na siłę. Teście pokazali się od najgorszej strony, a ja mam poczucie, że nikogo nie oszukuję i dobrze czuję się ze sobą. NIE ZATRWAĆCIE SIEBIE! ZA NIC W ŚWIECIE! POWODZENIA:)

Hej, jestem ateistką - mój partner katolikiem. Żyjemy bez ślubu, ponieważ nie mamy zamiaru skłócać rodzin. Świstek papieru niczego w życiu czlowieka na lepsze nie zmienia, a żeby dostać kredyt na mieszkanie lub dać się zdominować partnerowi nie potrzeba dzisiaj ślubu. Żyjcie jak chcecie. Nikt z was nie urodził sie po to by bez przerwy spelniac cudze oczekiwania. TO WASZE ZYCIE! A katolicy? Tyle w nich miłosierdzia i zrozumienia co w psiej konserwie prawdziwego miesa!

Dobry katolik z twojego partnera jeśli zyje z tobą bez ślubu... Chyba powinnas napisać katol .