Do tych co wyzywają innych od wieszaków

Jeżeli kto jest szczuply to zaraz piszecie, że to patyczak, obrzydlistwo i że żaden facet na kości nie poleci. Jednak to wszystko bzdura. Mam 165 cm wzrostu i ważyłam 52kg. Nie byłam gruba jednak schudłam. Nie zrobiłam tego celowo. Po prostu jakoś tak wyszlo.. Teraz ważę 47kg i muszę przyznać, że odczuwam ogromną różnice. Faceci zaczęli się \mną bardziej interesować, komplementować itd. Dlatego też twierdzenie, ze faceci wolą krągłosci lub "kochanego ciała nigdy za wiele" mozecie sobie zostawić jedynie jako pocieszenie wlasnych kompleksów [cześć]

tragicznie

ha ha ha ha ha ha zgadzam się z Tobą w stu procentach :D ja mam 168 cm i ważę koło 52 kg... nie powiem bo teraz jakoś tak ostatnio mi się przytyło ale tylko troszkę w brzuszku, no to mówię schudnę... a facet że przytyć powinnam.. jassssssssssssne jasssssssssssssne jassssssssssssssssssssssssssssssssssssssne to czemu sam się ogląda za wieszkami?? ciesz się ze jestem szczupła :D

co prawda to prawda...

Co Ty nie powiesz? :O

to prawda ja jak bylam kiedys gruba to zaden facet nawet nie chcial ze mna gadac a teraz jak waze 46 kg to ja przebieram

alicja w krainie czarow - jak tam twoje fałdki i oponki idz dokoncz czipsy bo jeszcze schudniesz i sie zalamiesz

A ja mam 169 i waże 55 kg i jakoś nienarzekam na brak zainteresowania, wręcz jest to już strasznie natrętne A w dodatku to przykre, bo cieszysz się z tego że przyciągasz wiecej tepych mózgów którzy nie widzą nic innego tylko ciałko jak z gazetki ;)