Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuutna mamamamaa

nie mam siły do męza i dziecka...porażka

Polecane posty

Gość smuutna mamamamaa

witajcie! mam wielki problem, glownym problemem jest mąż, bo: jego opieka nad dzieckiem polega tylko na tym że jjak dziecko jest grzeczne to mąż ją trzyma na rączkach, buja w bujaczku, cos do niej pogada, pozagaduje itd... nie kąpie małej (ma 6 miesiecy i mowi tata:) nie robi jej mleka, nie podaje jej mleka, nie opiekuje sie nią, nigdy nie był z nią na spacerze!!!!! jest śmierdzącym leniem, bo : -nie pracuje codziennie, a jak siedzi w domu to leży na kanapie, ogląda tv i siedzi na internecie, -jak dziecko płacze, a ja w tym momencie robie dziecku mleko grzeje wode itd... on nie podejdzie do dziecka nie podniesie nie uspokoi tylko np. dalej siedzi na necie lub je kanapki spokojnie!!!!! -ok, uznajmy że nie chce kąpać dziecka, bo sie boi czy cos, to niech do cholery robi cos innego, np,. niech w tym czasie zrobi mleko bym po kąpaniu mogla dac małej, niech naleje wody do wanienki i wyleje, n iech cokolwiek zrobi sam z siebie!!!!! a jak mu powiem grzecznie:" nalej wody do wanienki, wylej, albo jak wylejesz wode to zrob mleko" to on krzyczy:" teraz jem!" albo:" daj spokoj, znow mi cos karzesz!" porazka;( .... dzisiaj mała miala kolkę, nosiłam ją na rekach, masowalam brzuch, robilam okłady itd.... a on tylko poszedl do apteki po lek i wrocil i lezał na kanapie, gdy ja sie denerwowalam, nie mam sił , bolał mne brzuch, mowilam mu ze jestem zmęczona, a on nic, jadł obiadek w najlepsze!!!!!!!!!!!!! DZIECKO BYLO CHCIANE , MĄŻ TWIERDZI ZE KOCHA CORKE, ALE JEST SMIERDZĄCYM LENIEM , NIC NIE ROBI PRZY NIEJ!!!!!!!!!! MOWIŁAM MU WPRPOST WIELE RAZY ŻE JEST MI CIEZKO SAMEJ, ZE NIE WYMAGAM BY WSTAWAL DO NIEJ W NOCY, CHCE TYLKO ZEBYW DZIEN OKAZAL JAKIES UCZUCIA DO NIEJ, ZE SIE STARA I WOGOLE.... JEST MI PRZYKRO JAK SLUCHAM OD KOLEZANEK O ICH MEZACH I FACETACHJ ZE POMAGAJĄ. ZE COS ROBIĄ....... OK, NIE CZEPIALABYM SIE GDYBY CIEZKO PRACOWAL,A ON W ZASADZIE NIC NIE ROBI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaaaj
mam tak samo a dziecko ma juz 3 lata i on nadal przed kompem siedzi lub przed tv czasem boje sie dziecka z nim zostawic porazka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamamaa
-> gdy ja ide na spacer z dzieckiem on zamiast isc z nami albo zeby sam poszedl i powiedzial:" ja pojde, ty odpoczniej" to on w tym czasie siedzi an necie, oglada tv lub śpi!!!!! -> gdy ja robie placzącej corce mleko on zamiast ją uspokoić udaje że robi sobie kanapki! -> gdy ja ide z dzieckiem na szczepionkę to on idzie na silownie lub z kolegą siedzi w domu i gada!!!!!!!! -> gdy ja nosze dziecko na rękach czy je zabawiam on tylko na to patrzy! -> albo gdy ja myje naczynia i dziecko siedzi ze mną w kuchni w lęzaczku bujaczku i nagle jej sie znudzi to siedzenie i placze a ja nie skonczylam sprzatania i mycia a on zamiast powiedziec::" to ja ją wezmę na rece albo poloze koło siebie an kanapie i z nią pogadam" to udaje ze nie slyszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK SPRAWIĆ BY SIE ZACZAŁ ZAJMOWAC DZIECKIEM CHOCIAZ TROCHE? ZEBY TROCHE POMAGAŁ GDY OPADAM Z SIŁ???? MAM DOSC TEGO ŻE JA SPRZATAM , MYJE WC, WANNĘ, ZLEWY, GARY, ODKURZAM, ZAJMUJE SIE DZIECKIEM, PIORE, WIESZAM PRANIE, UKLADAM,A ON W TYM MOMENCIE LEŻY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PRZED SKLUBEM POMAGAŁ, GOTOWAŁ OBIADY, ZMYWAŁ, MYŁ NAWET WC, STARAŁ SIE, A TERAZ NIC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma rady na takiego
Ojciec mojego dziecka - podobnie. Kiedy jeszcze bylismy razem (mimo ze nie pracowal na etat) nie robil nic. Komicznie to wygladalo jak siedzac przed komputerem bujał nosidło nogą nie odwywając wzroku od ekranu - i to byla jego cala opieka. Mowil ze ja sobie tak dobrze radze ze w sumie on nie jest potrzebny. Majac 6 miesieczne dziecko NIGDY GO NIE PRZEBRAŁ !!! Po kilku miesiacach samotnego maciezynstwa i opieki nad "tatusiem" (bo przeciez obiad musiał dostac, posprzatane, wyprasowane musiało być?!) odeszłąm od niego. Po roku związałam sie z zupełnie innym człowiekiem - wiem więc ze mozna inaczej i wreszcie poczułam jak to jest gdy opieka nad dzieckiem rozklada sie na dwa. Ojciec biologiczny nawet teraz nie ma czasu dla dziecka wiec wlasciwie zniknal z naszego zycia.... Stad moj wniosek ze taki czlowiek sie nie zmieni - chocby nie wiem co sie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma rady na takiego
Aha i nie miej zludzen - taki czlowiek potrafi tylko mowic ze kocha a w rzeczyswistosci gdy trzeba to uczucie okazac to go nie ma wiec uwierz mi przy najmniejszym problemie bedziesz musiala radzic sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań
spamować z tym tarotem.nikt niewierzy już w to.Inaczej się zgłosi moderatorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamamaa
nie chce od niego odejsc, bo poza tym : zaprasza mnie do restauracji, do kina, jest miły dla mnie, stara sie robic mi niespodzianki, zrobi zakupy, popędzi do apteki jak cos dzieckui trzebaam, pozatym ja nie pracuje, wiec ciezsko by bylo mi samej, jakby np, dziecko zachorowalo, zrobilam tez kiedys tak: poszlam do matki z dzieckiem na tydzien to mi wydzwanial i mowil ze mam wracac bo dziecka miejs ce jest w domu itd,...., innym razem poszlam z dzieckiem do ciotki i on wydzwanial ze mam wracac, ze nie chce sie rozstawac z dzieckiem i ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to wcześniej nie znałaś
ojca swojego dziecka?:O sama go przecież wybrałaś na męża i ojca własnego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest właśnie tak jak
facet nie dorósł do roli ojca i głowy rodziny.... cyt.: znów mi coś karzesz zrobić...sory ale tak mówi trzynastolatek siedzący przed gierką, któremu mama karze wyrzucic śmieci. żałosne i smutne. współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccvbbb
widziały gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
a był przy porodzie albo zaraz po? jak wyglądały pierwsze godziny dni tygodnie? ja maiałam cc i mój zaraz po był z małym i cały pierwszy dziem to on się małym opiekował - nosił przewijał i karmił butelka kiedy ja niemiałam jeszcze siły wstać - plus leki kroplówki itd - i nawiązała się więź odrazu - i musiał to robić mimo że bał się wziąś małego na ręce ale się przemógł i teraz jest super tatą - mały ma 4 miesiące i kąpie go, usypia jak ja niemam siły albo robie coś innego wtedy, wstaje w nocy naprzemian ze mną, spacerujemy itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ale nie mam pojęcia, jak można będąc zdrowym na umyśle i świadomym, wziąć sobie za męża takiego kogoś nie szanuje cię facet, dziecko ma głęboko gdzieś. zachowuje się jak 10 latek rozpieszczony przez babcię:) takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
nie byl przy porodzie, jak wyszlam ze szpitala nie zajmowal sie dzieckiem wogole!!!!! musiala przyjechac do mnie moja mama, bo nie mialam sily, bolalo mnie krocze, nie moglam wstawac, zmienialysmy sie gdy on w tym czasie miał zatyczki w uszach i smacznie spał!!!!! nigdy bym nie powiedziala że moze taki byc chamski , ze moze tak sie zachowywac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! o dziecku myśli, bo chodzi mu po pieluchy, soczki, deserki itd... po leki i masci do apteki, mowi na jakie zajecia pozalekcyjne je zapisze w przyszlosci.... mowi że pojdzie z nią na wakacjach an basen, że zawsze chcial miec dziecko, ze zazdroscil tym co mają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mów, że wszystko wynagradza ci to, że zaprasza cię do restauracji i że mówi, że cię kocha miłość okazuje się nie słowami, a gestem!! gestem miłości byłoby powiedzenie tobie "kochanie, połóż się, pomaluj paznokcie, wyjdź do kina z koleżanką, ja zajmę się córeczką" to jest miłość, a nie zabieranie do restauracji "dla świętego spokoju" :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
A mówiłaś mu wprost, żeby zrobił konkretnie to i to i jeszcze tamto, bo Ty nie dajesz rady sama? Rozmawiałaś z nim na ten temat? Bo facetom trudno się domyśleć i trzeba wprost - zadaniowo. Przynajmniej z niektórymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
tak, rozmawialam, plakalam prosilam, np. mowilam: -> nalej wody do wanienki, przynieś ją, rozłóż ręcznik, idz zagrzej mleko gdy w tym czasie ja ją powycieram i ubiorę.... to odpowiedział:" i co jeszcze chcesz ode mnie!? znow cos chcesz?!" -> gdy mowilam przed spacerem ja ubiore dziecko i siebie a ty zrob jej herbatke goracą na wyjscie do term,osu i wsadz do tporebki od wozka... to on odpowiedzial:" glody njestem nie mam czasu sama se zrob, bo robie kanapki!" -> gdy mowilam :" chodź ze mną iz dzieckiem na spacer, to mowiL: nie chce mui sie chodzic po mrozie!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
mowilam wprost ze mnie np. boli brzuch, że sie nadźwigałam wozek po schodach, że sie nazmywalam naczyn itd... ze njestem zmeczona i zeby mi pomagal, cos robił......... ze chce czysto w miare w domu wiec niech cos pomyje a jak nie pomyje to ja pomyje a on niechg w tym czasie sie dzieckiem zajmie, bo nie jestem samotna matką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholere te żale
chciałaś męża no to masz chciałaś dzieciaka to się zajmuj i mężem i dzieciakiem inaczej nie będzie, no chyba że zamienisz męża na innego a teraz idź zrobić mężowi kolacyjkę zanim Cię opierdoli że się lenisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
dobry pomysl mam?? bo napisalam list do męza dlugi na 3 kartki szczegolowo w nim opisalam co ma robic by bylo łatwiej by mi pomoc, opisalam co czuje itd.. tak perfidnie wprost! zostawie mu to na meblach i jak wroci to przeczyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholere te żale
i pół roku potrzebowałaś by to wymyślić ? gdyby facet miał ochotę Ci pomagać to sam by oferował pomoc nadal nie dociera do Ciebie że on ma Cię centralnie w d.upie ? Ciebie oraz bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam takiego meza ale coz mam powiedziec pretensje do siebie samej widzialy galy co braly trudno sie mowi i zyje sie dalej wszystko robie sama, moze kiedys dzieci mi sie odwdziecza i w czyms pomoga a moze beda takie jak tatus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dawać się xcxxvxvxv
"bo nie jestem samotna matką!" Chyba jednak jesteś, i to matką dwojga... :( Przestań się przepracowywć, zrób przy dziecku, zrób wokół siebie, a książę niech zarasta syfem, trudno. Na takich nie ma innego sposobu. Jak coś będzie chciał to odpowiadaj tak samo, jak on Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że warto spróbować! ale ja nie wierzę w zmiany.:( gówno prawda i tyle- nie pisz, że autorka nie wiedziała, jaki facet będzie po urodzeniu się dziecka. jeżeli decydujesz się z kimś na ślub, a tym bardziej na dziecko to decydujesz się świadomie. i nie pieprz, że facet mydli oczy. jak się kogoś zna to się zna. a jak się nie sprawdza to się go kopie w dupę i szuka nowego. nie ma tak, że ktoś jest wspaniały i dobry całe życie, a po urodzeniu dziecka staje się takim nieczułym frajerem i gnojem jak mąż autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
a skąd mialam wiedziec ze taiki bedzie po urodzeniu dzuiecka? skoro mi mowil kiedys ze zawsze dziecko chcial, że sie cieszy że je ma, widzialam jak wobec cudzych dzieci byl mily, cos im dawał itd... zagadywał.... JA PRZY NIM WCALE NIE ROBIE, NIE ROBIE MU SNIADANEK, KOLACYJEK, NIE UKLADAM MU KOSZULEK ITD;) NIE PRACUJE MU:) NIC MU NIE ROBIE, NO ALE JA TEZ NIE CHCE BRUDEM OBRASTAC, CHCE ZEBY DZIECKO NIE SIEDZIALO W NIEODKURZONYM POKOJU, ZEBY MIALA KURZUUU NA MEBLACH, ŻEBY SIEDZIALA A BRUDNEJ POSCIELI... BLEEE.. ALE ON MI NIE UMOZLIWIA TEGO BYM COS ZROBILA , BO DZIECKIEM SIE NIE ZAJMIE, JAK TO ZMIENIC???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceta zmien
od samego patrzenia na taką gębę nieroba by mi nerwy puściły mieszkam z synem sama i się nie denerwuję. jemu się opieka należy, a ja przynajmniej nie patrzę na świnię na własnej mojej kanapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalldffff
to sie ciesz, ze jeszcze przy nim nie robisz. A co najgorsze, ze takie kobiety skarżą się jaki to mąż niedobry a mają z nim po kilkoro dzieci, takze nie decyduj się na więcej dzieci, bo wtedy nie będziesz miala czasu usiąść przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz probowac zmieniac o ile tego nie robilas juz, u mnie nic na niego nie dziala..... wiec sie poddalam bo tak jak piszesz on moze brudem zarosnac wali mnie to ale ja dlaczego? nie wiem jak twoj maz ale moj do obcych jest cud miod:))) na pokaz to bedzie dziecmi sie chwalil zajmowal itd nikt by po nim nie powiedzial ze jest taki .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutna mamamama
tak, do ludzi jest na pokaz.... czy to dobry pomysl ze mu napisalam list polozylam na meblach.... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 984098409
ja miałam z moim podobnie. Co dzień wybuchały o to kłótnie.... A jak juz coś zrobił, kiedy go poprosiłam, to np. ubral dziecko w dwa krótkie rękawki jeden na drugi, i tak go dał do przedszkola a było 9 stopni temp. Nie tylko nie chciało mu sie nic zajmować dzieckiem, w domu tez robił coś tylko jak poprosiłam. CZasem brałam go na przetrzymanie. Np. nie było nic na sniadanie. Nie poszłam do sklepu, usiadłam, czymś się zajęłam. Do 16 godziny siedział przed kompem, potem wstał, i powiedział "Kurde, coś głodny jestem..." I zaczęła sie awantura. Co dzien mieliśmy awantury. Juz od 4 lat z nim nie mieszkam obecnie i biorę rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to lepszeeeee na glupoteeee
lepszym pomysłem będzie jak urodzisz z nim kolejne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×