Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lofjvdliskvfjikdbvfbv

Rzucilam medycyne dla biologii molekularnej i teraz mam problem z rodzicami.

Polecane posty

Gość lofjvdliskvfjikdbvfbv

Po dwoch latach. Tuz po ostatniej sesji letniej. Dostalismy wyniki - bylam jedna z najlepszych na roku. Dostawalam stypendium, pochwaly. Byl jeden problem: nigdy nie chcialam tego kierunku studiowac. Od zawsze marzyla mi sie molekularna biologia, wyjazd do Stanow, tam pracowanie dla siebie, nie dla innych, robiac to, co kocham. Rodzice nie moga sie pogodzic z tym, zawsze chcieli by corka studiowala jakis 'porzadny' kierunek, nawet jesli ja sama nigdy nie chcialabym go studiowac. Po prostu nie mam do tego natury, nie widze siebie w roli lekarza. Wole studiowac, cos co mnei wlasciwie interesuje, gdzie nie bede zawalac nocek uczac sie czegos, czego za tydzien zapomne. Zaluje tylko tych dwoch straconych lat. Rodzice chyba do konca zycia beda mnie za to nienawidzic, matka sama zawsze chciala studiowac medycyne, ale sie nie dostala, nastepnie pchala mnie tam sila. Nigdy wiecej. Chcialam sie wyzalic tylko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lofjvdliskvfjikdbvfbv
mają też pretensje o to ,że rzuciłam medycynę już na 5 roku... i że oni są na emeryturze i nie mają kasy na moje utrzymanie. co za egoiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesny dzban
moim zdaniem dobrze zrobiłaś, lepiej zmarnować 2 lata niż później żałować do końca życia... swoją drogą powinnaś była od początku postawić na swoim... mnie też próbowali pchać na siłę na studia których nie chciałam ale im się nie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lofjvdliskvfjikdbvfbv
Malutki masz takze rozumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda4354
i bardzo dobrze robisz!! Tylko Ty wiesz co jest dla Ciebie dobre, nie słuchaj rad rodziców, przecież oni nie umrą za ciebie. To twoje życie i rób jak uważasz, głowa do góry!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
No i dobrze. Nie żałuj tych 2 lat, bo dzięki nim przekonałaś się, że medycyna NA PEWNO nie jest Twoim powołaniem. A rodzice? No cóż - snoby i tyle , za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lofjvdliskvfjikdbvfbv
Tez tak sadze. Oni nie moga sie z tym pogodzic, na swieta do domu nawet nie pojechalam. Troche mi szkoda tego wszystkiego. :( Ale robie to co zawsze chcialam robic i sie z tego powodu niezmiernie ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Na pewno jest Ci ciężko, bo rodzice to rodzice ... Ale pomyśl, jakbyś się meczyła na medycynie, a potem jako pseudo - lekarz. Rodzicom pewnie przejdzie, tylko musi minąć trochę czasu. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×