Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alizes

Zawaliłam studia co dalej?

Polecane posty

Gość qwertuś1231
Cześć alizes, mam tak samo, nie wiem co dalej, nie wiem co powiedzieć rodzicom.. Mam trudną sytuację w domu, gdyby nie to to nie przejmowałabym się tak.. Miałam marzenia a teraz co z nich zostało? Jeden wielki zawód - na samej sobie Jeśli masz ochotę napisz verbaetvoces0@gmail.com pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska z reklamy
Kurcze ja wylecialam ze studiow. I to nie po pol roku a po calutkim roku we wrzesniu, gdy bylam pewna ze bedzie dobrze :D nie zdazylam zlozyc papierow na nic innego, zostaly zaoczne studia. Tak wiec studiiuje i pracuje sobie w krk. Bylam zalamana i szczerze nie podoba mi sie zaoczne studiowanie...ale staram sie przeniesc na dzienne a jak nie to moze jakis inny kierunek. Nie lam sie nawet jak sie nie uda, to nie koniec swiata, chociaz przykra sprawa. Kiedys usłyszalam fajne zdanie ktore mnie podnioslo na duchu : "porazki nie istenieja, zdobywasz tylko nowe doswiadczenie, ktore procentuje w przyszlosci." I tego sie trzymajmy ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stewia!!!!!
kochana, na kole to on mógł dawać zadania jakie chcial ale na komisie są pewne reguły które ustala uczelnia a nie on!!!! jeśli złamie prawo to masz prawo iść do sądu, niestety ale niektórym prof. wydaje się ze są bogami i mogą robić co im się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie_każda
Nie każda Justyna jest magistrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widać mam takiego boga bo zmienia sobie sam próg do zaliczenia tak jak mu się podoba.na pierwszym kole obniżył na poprawie podniósł do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle131441
Zawsze się tacy znajdą, normalka. Nic się na to nie poradzi, oni mają władze a my musimy się dostosować do ich osobiście ustalonych zasad. Trzeba się z tym pogodzic bo nic sie nie zmieni... tak juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyno poszłaś na chemię jak na pierwszym semestrze nie dajesz rady to potem będzie jeszcze gorzej. Na następnych semestrach dojdą laborki ,termodynamika. Najlepsze że po chemii zazwyczaj nie ma pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz na matematyce nie daje rady a niedługo gałki będą to jest kosmos.po co chemików calki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeeeeee
na pocieszenie ci powiem, ze na chemii matma i fizyka jest tylko na pierwszym roku. i dobrze.. zostało nas jakies 30% potem już czysta chemia i język :D mysle, ze warto kombinowac jak sie da i nawet sie zapożyczyć i brać korki.. potem jak jestes dobra to juz na 4 tym roku przychodza firmy i chca kontrakt podpisywac, ze np do konca studiow daja ci 3 tys miesiecznie, ale po skonczeniu musisz isc do nich conajmniej na 3 lata pracowac. za 2 - 3 razy wyższa pensje ofc.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo na chemii to jest właśnie taki mix. Chociaż całki przydają się potem w inżynierii procesowej... więc wszystko gdzieś się przyda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o bleeeeeeee to na jakiej uczelni tak masz? zazwyczaj ludzie negatywnie się wypowiadają.... pracy po tym nie ma.... ludzie robią co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeeeeee
po chemii nie ma pracy??? :D a po czym niby jest? może po pedagogice? chemia to jeden z najbardziej oplacalnych teraz przedmiotow. na rynku brakuje inzynierów. a swoja droga to dziwne, ze dopiero bedziesz miała całki. ja na pierwsyzm roku to na dzien dobry miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bleeeeeeee
a studiuje w warszawie. sorka, ale teraz musze juz uciekac. pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra w Warszawie to może i jest praca. W innych rejonach jej nie ma. Wystarczy popatrzeć ile jest ogłoszeń że zatrudnią chemików. Mało ich jest a dwa zazwyczaj wymagają kilkuletniego doświadczenia czytaj nie stażu. Na takie ogłoszenie atakuje sporo osób. Dlatego nie opowiadajcie bajek żę praca jest po tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ją nie jestem na politechnice.no też się dziwię mam znajoma kończy niedługo i jakoś jej takich ofert nikt nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mało jest ofert dla chemików i nie ważne czy po uniwerku czy po politechnice. Pracy nie ma bo u nas nie powstają laboratoria ani centra gdzie coś się opracowuje u nas są tylko montownie gdzie się składa. Szczerze iść na chemię to ślepa uliczka. Chyba żę ktoś pójdzie na np inżynierię chemiczną a potem jeszcze skończy budownictwo i uzyska uprawnienia projektowe+ budowlane wtedy ma szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ograniczone horyzonty
tak bo po chemii to tylko w laboratoriach typowo chemicznych sie ma prace :o leków i kosmetyków to sie u nas nie produkuje? hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o bleeeeeeee coś Ci się pomieszało raczej chemią produkuje bezrobotnych tak jak biotechnologia ochrona środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ograniczone horyzonty
zywnosci, produktów chemicznych, nawozów, kosmetyków? nie produkuje sie, nie testuje, nie bada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
produkuje się ale u nas kosmetyki czy leki. Tylko weź pod uwagę że wszystkie zakłady farmaceutyczne są sprywatyzowane. Opracowanie leków jest robione za granicą a u nas tylko dostarcza się recepturę do produkcji. Zakłady tego typu są w znacznej części zmechanizowane więc nie trzeba tyle ludzi. Tak samo jest z kosmetykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź jeszcze pod uwagę że niedługo wchodzą nowe regulacje w sprawie ograniczenia CO2. Pierwotnie miało być zmniejszenie CO2 o 20% a teraz już mówią o 30%. Pomyśl że wiele firm zwinie produkcję w PL. Nie będzie opłaciło się produkować nawozów na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy mówicie o chemii ogólnie. Tylko studiując chemię w wąskim zakresie nie skaczesz od nawozów po tworzywa czy kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ograniczone horyzonty
jest jeszcze sanepid :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ograniczone horyzonty
analityka medyczna, diagnostyka laboratoryjna.. farmaceuta = chemik + odpowiednia podyplomówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta sanepid obudź się najbardziej obstawiona miejsce. Bez znajomości nie masz po co tam iść. JUż załatwiając praktykę ciężko tam załatwić bo miejsca szybko zajęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
analityk medyczny to trzeba chodzić na medyczną uczelnię. A nie na politechnikę... Poczytaj lepiej i nie pisz bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmaceuta to trzeba skończyć farmację na uczelni medycznej i to nie jest podyplomówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba że mówisz o techniku farmacji. Chodzisz do szkoły potem 2 lata w aptece na przyuczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kapsełko
pierdolisz kapsełko to wlasnie ty poczytaj, że są studia podyplomowe z analityki medycznej, gdzie przyjmuja chemików właśnie :D moja siostra takowe podyplomowe skonczyla i pracuje jako analityk medyczny. takze tego :classic_cool:🖐️ nie kreuj sie na znawce sprawy, bo poczytales w internecie a sam pewnie jestes dozorcą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×