Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzałamaany

Nerwica zniszczyła moje życie

Polecane posty

Gość zzzałamaany

Pisze tutaj bo nie mam do kogo sie wygadac.Nerwica zniszczyla moje zycie, od paru lat jestem wrakiem człowieka.Boje sie zycia,boje sie wszystkiego.Mam 28 lat a czuje sie jak by moje zycie sie juz wypalilo.Od paru lat choruje na nerwice serca,ta choroba wykancza mnie, nie moge normalnie zyc.Kazdy dzien to walka o przetrwanie,walka z slabosciami i przeroznymi nieprzyjemnymi sprawami.Mam wszystkiego dosc,nic mi nie pomaga,lekarstwa odstawilem bo na dluzsza mete syfily mi w glowie.Psychoterapia sie nie powiodla,jestem zdany zupelnie na siebie.Zaglebilem sie w tym wszyskim i nie umiem z tego wyjsc.Mam juz totalnie dosc tego zycia.Placze co dziennie zadajac sobie pytanie dlaczego mi sie to zdarzylo.Tyle zlych ludzi zyje na tym swiecie i sa zdrowi.Ja bym chcial pomagac innym ale ze wzgledu na moja chorobe nie potrafie,zwyczajnie nie potrafie.Dla choroby musialem zostawic wszystko,prace,wolontariat.Dzisiaj jestem na bezrobociu i utrzymuje sie z slabego zasilku ktory nie bedzie wiecznie oraz pomagaja mi rodzice.Dlaczego ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak doszedłeś
do teog, że masz nerwice? jak to się zaczęło wyjawiać? sorry, że pisze jak poyebana, ale troche wupiłam. też mysle ze mam nerwicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minka79...
a skąd te lęki? jakaś trauma w dziedziństwie? i czego tak naprawde sie boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdftjkl;awsedrftgy
no to jeszcze zyjesz musisz sie jakos zmobilizowac i pamietac ze prawdopodobnie tak jest z powodu skurwielskich rodzicow bo nerwica zaczyna sie u dziecka http://www.youtube.com/watch?v=HdBwoCAqu-A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzałamaany
Po prostu od dziecka bylem bardzo wrazliwy,wzystkim przejmowalem sie 100 razy bardziej od swoich rowiesnikow.Do tego stres w szkole,pozniej w pracy az do pogrzebu przyjaciela na ktorym przezylem pierwszy atak.Tak sie to zaczelo i ciagnie juz piaty rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minka79...
a seroxat brałes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedgsedgfergrgc
wiesz to siedzi w psychice i już leki nic nie pomoga, trzeba samemu się z tym zmierzyc, miec odwage i już....ja tez mam nerwicę, ale nikt o tym nie wie, bo ja nie pozwalam jej by nade mną zapanowała. Czesme tylko wyżywam się na bliskich mi ludziach, a potem tego żałuje, to silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sdomp
Cześć, ja znalazłem to forum, bo szukałem też czegoś o nerwicy. Mam 27 lat. Właściwie to w rok straciłem to, do czego przez lata dążyłem - przymusowy powrót z kontraktu, problemy w pracy, w której zachowywałem się jak wariat - przede wszystkim miałem problemy z komunikacją i koncentrowałem się na tym co myślą inni, a nie na tym, żeby powiedzieć o moich spostrzeżeniach np. na temat danego projektu itp. Całkowicie straciłem pewność siebie, a kiedyś mi ktoś powiedział: stracisz pewność siebie - stracisz wszystko co masz. Nie wiem, czy rzeczywiście mam taką słabą psychikę - wcześniej się nie oszczędzałem: pracowałem na studiach, wyjeżdzałem za granicę, nawet w firmach budowlanych z więźniami robiłem :) - wielu z nich to porządni ludzie, czy też to leki na SM robią - biorę interferon. Fakt jest taki, że z pracy dałem się wygryźć, życie osobiste - bardzo ubogie :), zainteresowań własnych też już chyba nie mam żadnych - kiedyś miałem oczywiście, głównie to od rana do wiedczora chodze , użalam się i obwiniam wszystko i wsszystkich - cholernie ciężko tak żyć a nie potrafie tego zmienić. Próbowałem wiele razy już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfghgf
moje zniszczyła depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona nie Lisa
Napiszcie coś więcej, jak się objawiają te ataki? asdftjkl;awsedrftgy mozesz napisać dokładniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoo.oooooo
ja mialam nerwice i przy pomocy psychologa i psychiatry(lekow) nic prawie mi z niej nie zostalo,to bylo 10 lat temu, dzis mam czasami klucia w sercu i bol zoladka od nerwow, tyle. Moze powinniscie sie tym lepiej zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gkna
Ty to chyba powaznych problemow nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afasdasdasas
znajdź sobie jaaks pasje czlowieku i cos z czego mozna dorabiac przez neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatos21
Kto poszedłby też ze mną na terapię w grupach zupełnie online ?psychologonline.tv/terapia/18643957/i-ty-mozesz-pokonac-nerwice-lekowa-8-spotkan/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zainteresowana taką formą terapii. na czym ona dokładnie polega? jest płatna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, ze tez mogę miec nerwicę. mam dużo objawów, których lekarze nie potrafia przypisac do zadnej jednostki chorobowej bo badania mam dobre, a są to kołatania serca, bóle kończyn, napady gorąca, bóle głowy. Jestem DDA i wydaje mi się, ba, jestem pewnaże dzięki dzieciństwu dorobiłam się takiego stanu, w jakim jestem. Jeste bardzo lękliwa i zakompleksiona. Nie umiem uwierzyć w siebie. mamo, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiernapenelopa
spróbujcie psychoterapii, chodziłam do http://www.carpediem.szczecin.pl przez jakiś czas i to mi pomogło, naprawdę swoje życie można zmienić, krok po kroku, i wygracie z chorobą, czasami psychoterapeuta nie podpasuje, wtedy trzeba spróbować poszukać innego, a nie poddawać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypróbuj kod uzdrawiania, też mam nerwicę i miałam depresję, kod uzdrawiania naprawde pomaga w sferze psychicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co chodzi z tym kodem uzdrawiania? haaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Ja też jestem znerwicowana i wiesz, co mi pomaga? Wiara, zaczęłam się nawracać, chodzić do Kościoła, do spowiedzi, spróbuj zaufać Jezusowi, On na Ciebie czeka, wybaczenie sobie i innym, miłość i pozytywne nastawienie, ale to wymaga pracy nad sobą. Jeśli nie chce Ci się modlić, zmówić różańca, to włącz radio Maryja, w necie jest program audycji na str. radia, sprawdzisz o której są jakie modlitwy. Nie jestem jakaś nawiedziona, ale chcę C***omóc, bo mi to pomaga, ale musisz zaufać w sercu, a nie tak, że będziesz się modlić samymi słowami. Nie poddawaj się, na siłę myśl: "Jestem kochany"(bo jesteś, Bóg Cię kocha cokolwiek zrobisz) i pozytywnie. Mi też zdarzają się dolegliwości od serca, miewam natrętne myśli, które mnie niszczą jeśli im ulegnę i wiem jakie to bolesne cierpieć psychicznie, ale czuję, że miłość i wiara uleczają. Walcz🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Czy mógłbyś napisać jakie negatywne działanie miały na Ciebie leki, co się działo? Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurotic girl shira
a oto moja historia... mam 35 lat z nerwica i depresja na serio walcze od 4 mcy ale mam to juz z 10 lat...wczesniej jakos radzilam sobie z tym sama az przyszedl kryzys i sie rozsypalam. moje objawy-bole glowy, brzucha, kolatanie klucie serca, dusznosci, ataki paniki i jeszcze inne choroby-wszystko przez nerwice. teraz biore tabletki elicea-na nerwice i depresja, zadzialaja za jakies 10 dni wiec doraznie biore lorafen ktory super rozluznia i wycisza. od wrzesnia ide na 3 msc psychoterapie grupowa, bedzie ciezko ale dam rade. i wyjde z tego cholerstwa! mam tyle planow-szkola medyczna, wolontariat i studia. nie dajmy sie tej cholernej nerwicy-walczmy! trzymam za was kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onenet
Wiara to jedno, ale czasem niestety nie wystarczy... jak potrzebujemy pomocy to bez żadnego wstydu lepiej zgłosić się do psychologa niż męczyć swoje wnętrze i to uświadomiła mi moja terapeutka. https://www.znanylekarz.pl/ewa-guzowska/terapeuta/warszawa Pani Ewa posiada ponad 20 lat doświadczenia, wiele certyfikatów i zadowolonych pacjentów w tym mnie. Polecam sie skontaktowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosia ić do psychiatry i sie już Nie uzalaj dobrze wiemy ze jesteś chorą psychicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest coś z czym już nie możesz walczyć. Ty musisz zrobić pierwszy krok i zapisać się na psychoterapię. Ja wygrałam, ale walka nie była łatwa. Najpierw musiałam przejść przez wieeeele sesji z psycholog Smerecką-Biel, która otworzyła mi oczy na pewne mechanizmy, które we mnie zachodziły i z czasem krok po kroku czułam poprawę. Cierpliwość zawsze wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowaTola
Najlepiej najpierw udać się do specjalisty po poradę, bo nie każdy kto twierdzi że ma nerwicę, rzeczywiście ją ma, niektórzy sobie wmawiają żeby wzbudzić zainteresowanie innych, jeżeli stwierdzi że rzeczywiście się ją ma to trzeba od razu pójść na leczenie, proszę przeczytać http://www.ivax.biz.pl/zdrowie-i-uroda/leczenie-nerwicy-terapia-potrzebna-od-zaraz/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×