Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet wkurzonuyyyy

moja narzeczona ma cos nie tak z glowa!!!

Polecane posty

Gość facet wkurzonuyyyy

w sobote mam przyjsc z mama do niej na obiad z okazji zareczyn...powiedzialem jej ze pojade robic samochod rano ale na obiad zdaze...na to ona ze nie ze chociaz w ten dzien mam sobie odpuscic i nie planowac takich rzeczy...ja mowie a co to za dzien swieto jakies? A ona ze skoro mm w dupie taki dzien to ona chegnie mi odda pierscionek...rozumiecie cos z tego?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
wsadź sobie ogóra w dupe , przejdzie ci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
no pewnie ze swieto!! Wasz wspolny obiad zareczynowy!! To dla niej BARDZO wazny dzien jeden z najwazniejszych nie liczac slubu a Ty chcesz z tego zrobic jakis normalny dzien...samochod naprawiac...nie mozesz poczekac do dnia nastepnego? az tak sie pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja dziewczyna pewnie się cieszy tym dniem i dlatego traktuje go tak wyjątkowo....:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet wkurzonuyyyy
ale jej rodzice juz od dawna wiedza...tak samo jak moja mama...po postu to mialby byc tylko wspolny pierwszy obiad gdxie rodziny by sie poznaly bardiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
no wlasnie!! PIERWSZY najwazniejszy :) dla niej jest najwazniejszy ... szkoda ze nie dla Ciebie ..."tylko pierwszy obiad".... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę ją rozumiem.. mój zawsze jak pójdzie na godzinę to zginie :O Może się martwi że mama przyjedzie a Ty będziesz "zaraz.. zaraz" Też bym nie chciała siedzieć z prawie oficjalnie przyszłą teściową, czekać i się wkurwiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na przyszłość jej nie mów o takich rzeczch, bo ona chyba za bardzo przeżywa. A samochód załatw, tak jak miałeś zamiar, jeśli zdążysz spokojnie na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet wkurzonuyyyy
no ale na obiad przeciez bede to w czym probnlem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet wkurzonuyyyy
do wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pphi
WeZ sie zastanow,to Ty masz cos z glows,to jest bardzo waszny dzien.ja bym cie pogonila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co się wkurzac. ;) Ona cos za bardzo sie przejmuje. Ne mów jej na przyszłośc o takich bzdurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
w tym ze my wiemy jak to jest jak mowicie "bede na pewno na obiad" ;] a potem sie przeciaga "bo cos tam jeszcze nie dzialalo" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie widzę problemu z tym, zeby gość załatwił ważną rzecz rano, po czym udał sie na obiad zareczynowy (po wcześniejsym przygotowaniu sie). Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
no to mamy inny sposob postrzegania najwidoczniej ;] ja tez bym byla zla ze on musi sobie rano samochodzik naprawiac jakby sie walilo i palilo...to taki dzien szczegolny i wazny...a on juz bedzie zmeczony po tym naprawianiu i w ogole a moze i sie spozni...nigdy nic nie wiadomo...nie mozna przelozyc na dzien nastepny tego samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
23 a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30. Słuchaj, nie obraź się, ale Twój punkt widzenia jest charakterystyczny dla młodych kobiet, które podchodzą do wielu kwestii zbyt emocjonalnie. Ludzie umawiają sie na spotkania w ważnych kwestiach w dni robocze po pracy. I jest to zupelnie normalne. Skoro facet jest pewien że załatwi sprawę w stosownym czasie, potem zdąży się przygotowąć i przybyc na obiad/kolację to nie widzę problemu. Jeśli się spóźni to wówczas narzeczona będzie miała podstawy przypuszczac, że przedkłada samochód nad nią :)))) I wówczas moze jeszcze zmienic decyzję . Jesli wszystko będzie ok to super, bo facet jest dobrym organizatorem :)) Skoro facet chce się zenic, to zdaje sobie sprawe z wagi okoliczności. I toOn podejmuje ryzyko, że coś może pójsc nie tak i to on ryzykuje, że wyjdzie na niepoważnego faceta. :) Jeśli coś pójdzie nie tak, to piłka będzie po stronie narzeczonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicak a robi coś Twój facet często przy aucie? Bo u mojego pół godziny to jeszcze NIGDY nie było pół godziny. Jasne ja nie mówię że ma nie iść ale ze swojego punktu patrzenia rozumiem jego dziewczynę. Może już kiedyś tak było że coś zawaliłeś przez swoje spóźnienie bo w garażu siedziałeś? Ja na mojego czekałam kiedyś żeby jechać na pogrzeb mojego kolegi i ciągle było "zaraz będę" przyjechał jak już było po pogrzebie :O I on też nigdy nie rozumie o co mi chodzi bo on zaraz będzie :O W moje 18 urodziny czekaliśmy na niego bo "zaraz", nie raz napisał mi sms że wychodzi już z domu i jedzie do mnie (15 minut) a po godzinie dzwoni że dopiero teraz bo zaglądał pod auto :O Jeśli możesz odpuść sobie dla spokoju dziewczyny, może to i tak już stres dla niej a co dopiero jak jeszcze Ty powiesz "zaraz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Blondynko: nie obraź sie, ale ten Twoj facet to jakis niepoważny chyba :) trafił mi sie kiedys taki niesłowny - wymieniłam go, bo wiedziałam, że prędzej czy później nawali przy ważniejszym zdarzeniu. Moj facet nie pracuje przy samochodach, ale jeśli jestesmu umowieni to On tak układa plan dnia, by zdążyc na czas. Tak zachowują się dorośli. To dzieci spóźniają się na pogrzeb, bo woli posiedzic przy aucie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
owszem podchodze emocjonalnie do wiekszosci spraw i nie wynika to z mojego wieku bo ja zawsze tak mialam, mam i przypuszczam ze miec bede...taki mam po prostu sposob myslenia. wiesz Kicak nie potrafie zrozumiec faktu ze nie moze sobie koles odpuscic tego samochodu w taki szczegolny dzien skoro widzi ze dla jego ukochanej (przyszlej zony) to takie wazne...ja jednak mysle ze przeklada auto ponad nia bo mowi "tylko pierwszy obiad z rodzina" ale samochod naprawiac MUSI! to nie jest dla niego "tylko naprawianie samochodu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech Wy baby!;) uwazam, ze dziewczyna swiruje -okazja jakas tam jest, ale co? to znaczy ze facet ma rzucic wszystko i od rana siedziec w garniaku i czekac na gosci? skoro sie wyrobi to co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie woli - to rozkręcił i nie mógł skręcić :/ Wiem że dupek z niego pod tym względem, ale jak pisałam to było jak mieliśmy po 18 lat... teraz hmm pewnie też by tak było ale nie ma już i koniec tematu - mamy plany? Nie idziesz do garażu ;) Nawet jak zdąży na styk to nie będę siedziała i się wkurwiała... Ale oczywiście mój tego nie rozumie nadal bo przecież "on zdąży" Nie wiem jak autor oczywiście.. niech może zapyta dziewczyny czy o to jej chodzi, może nawet nie zdaje sobie sprawy ile razy już mówił "zaraz" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest w stanie zorganizowac obie te rzeczy, to nie widzę problemu. :) Po prostu wiem, że w ciągu dnia mozna zalatwić wiele rzeczy bez uszczerbku dla żadnej z nich :) Poza tym powtarzam: taka sytuacja jest korzystna dla narzeczonej - to taki test ;) Tylko, że ona tego nie dostrzega, tylko strzela fochy :)))) Jesli nawe gość już kiedys nawalił i nawali teraz to chyba powinna się zastanowic nad przyszłością związku... ale to już jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trutkaggg
jesli sie nie sposnisz, a potem bedziesz mial czas aby sie umyc, odszykowac i wypachnic to ja nie widze problemu. zalezy o ktorej ten obiad, o ktorej zaczniesz z autem i jaka masz rezerwe czasowa aby sie ogranac. ja nie widze problemu, jesli dobrze zarzadzasz czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
du pa blada: dokładnie! Narzeczona autora chyba własnie tego oczekuje ;))))))))))))))))))))))))))))))))) Ona tak pewnie będzie robic :) A potem planować wesele prze 3 lata :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i Kicak ja nie wymieniłam - ja wytresowałam hehehe ;) du pa blada --> skoro sie wyrobi to co za problem? No tylko pytanie czy się wyrobi ;) Autor się nie wypowiedział czy nie zawiódł, czy zdąży.. może dla niego jak godzinę poczekają czy dwie to nic bo przecież w końcu się zjawi ;) Mój mnie zawsze rozpierdala jak goni mnie bo za długo się maluje a później w drzwiach ja czekam na niego bo to bo tamto zapomniał :D Ale i tak zawsze później znowu mnie goni siedząc na kanapie i znowu na koniec coś sobie przypomina :D Są faceci i faceci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm
powiem szczerze ze ja nie spotkalam jeszcze faceta ktory by dobrze zarzadzal czasem jesli chodzi o naprawe samochodu ... to dla nich taki disneyland :D, zawsze traca poczucie rzeczywistosci i czasu jak cos grzebia w tych swoich samochodzikach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi, sa tacy, ktorzy nie grzebią przy samochodzikach i umieją zarzadzac czasem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×