Popierdolona rodzina

Mam ich dość. Jestem dopiero 2 dzień w domu i już chce wyjechać. Siostra ciągle chodzi i "ciaga" nosem, tzn nie wysmarka się tylko to wciąga a brat charczy, że az sie niedobrze czlowiekowi robi! Matka tez mnie wkurwila wczoraj. Najpierw kazala chodzic do brata do szkoly co tydzien bo uciekal. Ok, chodzilam caly pierwszy semestr. Teraz zaczal sie drugi i znow uciekl juz w pierwszym tygodniu. Wiec wrocilam do domu(mam przerwe miedzysemestralna) i zabralam modem zeby nie mial dospetu do neta(dla niego to najwieksza kara bo jak wraca z internatu to caly weekend spedza na necie). A ona co? Wrocila wczoraj z roboty, brat jej powiedzial ze zabralam modem i kazala go oddac!Wkurwilam sie, bo ja staram sie jakos go jeszcze wychowac a ona swoim zachowaniem podwaza moje slowo. To po cholere ja chodze do szkoly, na zebrania, do internatu i rozmawiam z wychowawcami jak sa problemy?! Zapewne bedzie kazala mi znowu w tym semestrze chodzic do tej jego szkoly.

to czemu twoja mama sama nie pójdzie do szkoły syna na wywiadówki?

dorabiam w burdelu,przynoszę pieniądze do domu a im dalej źle :o

spierdalaj podszywie!!! Mama nie pojdzie na wywiadowke ani co tydzien do szkoly bo mieszkamy na takim zadupiu ze tylko jeden autobus mamy dziennie do miasta, w którym brak sie uczy. A ja w tym miescie studiuje wiec ja chodzilam do tej szkoly.

Przestan chodzic do szkoly brata, a matce powiedz, ze to jej syn a nie twoj i jak go nie umiala wychowac, to niech teraz sama swieci za niego oczami. Wspomnij tez o tym, ze brat przesiaduje za czesto przed komputerem i ze odciecie go od internetu to jedyna metoda wychowawcza. Porada to jedyne czego mozesz jej udzielic, bo dalej sie ta sprawa zajmowac nie zamierzasz, skoro mama niweczy twoje wysilki.

znam ten ból.... ja swojego brata też tak pilnowałam. Moi rodzice się rozeszli i kazdy pojechał w swoją stronę. Zabierali go do siebie w weekendy i inne okazje ( mieszkał ze mną). I wszystko było okej do mmomentu kiedy matka nie zaczęła mu w głowie mieszać tzn. pozwalała mu np. nie iśc do szkoł itd. Denerowałam się bardzo. Ucierpiało na tym moje małżeństwo. I napisze cI ,że nie warto. Zajmij się swoim zyciem a jemu pomagaj gdy oto poprosi. Na siłe nie ma sensu. Nie brat olał po 3 latach w dniu swoich osiemnastych urodzin.... rzycił szkołe i się wyprowadził.... do kolegi. Teraz twierzdi ze załuje ze nie skonczył szkoły ... Ma 19 lat i jest tak naprawde bezdomny, bo rodzice się na nas wypieli, a ja tle razy do niego ręke wyciągałąm ,że nie wiem czy mam jeszcze na to siłe...

Ja jej to wczoraj powiedzialam. To jeszcze na mnie nawrzeszczala ze ona placi za Internet i zebym oddala modem. Gówniarz mysli ze jak ma 18 skonczone to wszystko mu wolno. Uczymy sie wszyscy bo mamy alimenty. Mam niedlugo pisac pozew o podwyzszenie. I napisze ale tylko w swoim imieniu bo skoro siostra (22 lata) sie tym nie interesuje tylko wszystko na mnie zrzuca a matka takl broni brata to niech sobie dla nich pisze. Ja zrobie tak zeby bylo dobrze dla mnie i zebym sie od nich odciela.

No coz, skoro rodzina ma takie podejscie do sprawy, to faktycznie lepiej zatroszcz sie o siebie i swoja przyszlosc, a oni niech sobie radza sami. Mamie szkoda zabronic synowi korzystania z juz oplaconej uslugi, ale niech sie nie zdziwi w przyszlosci, jesli skonczy tak jak moja krewna, ktora tez miala problemy z synem obibokiem, unikajacym szkoly i przesiadujacym cale dnie przed ekranem. Facet ma teraz 39 lat i nadal z nia mieszka, a ona mu placi raty za laptopa i oplaca internet, ktory go wsysa na cale dnie. Gosc nic nie robi w domu, do roboty sie nie garnie, bo po co, skoro mamusia mu wszystko zapewni. Jeszcze mu piwko kupuje i pod nos podstawia, bo inaczej on sie wscieka i trzaska drzwiami, a ona chce miec spokoj w domu gdyz dorabia nianczeniem dzieci sasiadek.

*ekranem telewizora

Przez nich chłopak nie chce po mnie przyjezdzac jak tu jestem bo powiedzial ze nerwowo by nie wytrzymal patrzac na to jak mnie traktuja i by im wygarnal a nie chce robic mi klopotów. Zatroszcze sie o siebie, pewnie mnie "wydziedzicza" ale mam to w dupie.

I oczywiście miałam rację! Jutro wracam na stancję i mamusia prosiła żebym poszła do szkoły tego debila mojego brata. Powiedziałam ,że nie to zaczęła się cała litania jaka to ja nie jestem. Kurwa, to ona miała go wychować a nie ja! Szkoda, że nie mam czym dziś wrócić bo bym to zrobiła z wielką chęcią.

współczuję

Jak ja bym chciała mieć twoje problemy... a ja z kolei mieszkam z matką schizofreniczką co jak jej sie pogarsza to wyje po 16 godzin za sciana... :(

nie daj sie poniesc emocjom sproboj wachc klej albo kup sobie jojo