Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Punkt widzenia niewinnego boya

Dlaczego przeszłość seksualna kobiety jest bardzo ważna.

Polecane posty

jak tak czytam o tym 'oddawaniu sie' to ... no,ja na pewno sie 'oddaje' dopiero gdy sama nabiore jak najwiecej :D nigdy nie czulam,zebym sie 'oddawala' tak naprawde,przeciez to ja chce seksu tak samo jak on!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agais
pasujesz do babiarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
agais - więc dla Ciebie seks to nic wyjątkowego. ot - zwykla fizyczna przyjemność. I kazdy następny partner będzie tylko zabawką, zródlem przyjemności. A w seksie zawsze się coś daje partnerowi. Czasem milosc, czasem pocieszenie, czasem czysta fizyczna przyjemnosc. Choc jesli tylko to oostanie to dla mnie puste doswiadczenie. A nie tylko kobieta oddaje się w seksie, mezczyzna też. Chodzi o tę wspólnotę, dzielenie się sobą swoimi ciałami, okdrycie się, swojego uczucia i czulosci. To oddanie to coś pięknego a nie poniżającego. O ile z kochaną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc okazuje sie robiac cos czego normalnie by sie nie zrobilo - oddajac swoja nerke np. a w mniej ekstremalnych przypadkach - zrobienie kolacji i deseru ukochanej/ukochanemu. a seks - to tylko i wylacznie sama przyjemnosc. wkladanie penisa do pochwy akurat z miloscia ma niewiele wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
skoro tak uwazasz i seks to tylko wkladaie penisa do pochwy to dlaczego w zwiazkach oczekuje sie wiernosci? Dlaczego fizyczna zdrada boli? Gdyby bylo tak jak napisalas, ludzie w zwiazkach spali by z kazdym kto im się spodoba, bo przeciez to tylko seks, a milosc to milosc i mozna to oddzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak seks to seks - a zdrada, to dawanie przyjemnosci innej osobie, dotykanie innej osoby, podniecanie sie kims innym. ale to nie znaczy ze trzeba ta osobe z ktora sie ma seks kochac. a jak sie kocha to nie nalezy zdradzac bo sie tym robi komus krzywde. nie dodawaj do tego swoich teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
nie bez powodu mówi się, że seks zbliża ludzi. Seks tez jest jednym ze sposobów okazywania uczuc. Nie jest tylko bzykaniem - chociaz zalezy jaki seks. Ten w burdelu to tylko marna namiastka, wlasnie czysta fizyczna przyjemnosc. Ale ten w milosci - umacnia ją, łączy ludzi, może dać nowe zycie poprzez dziecko, ludzie ktorzy kochaja sie z milosci staraja sie nawet podczas stosunku jak najwiecej dac radosci drugiej osobie. Nie slyszalas czasem opowiesci ludzi, ktorzy mowią, że jesli sie kogos kocha to sam dotyk pobudza, przyprawia o dreszcze nawet jesli ta osoba nie jest super kochankiem. Bo tak to jest. Seks moze byc tylko przyjemnoscia, pustym przezyciem to prawda. Ale szkoda mi osob ktore tylko tak go przezywaja... Na poziomie fizycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, ja jakos nie mysle o milosci w trakcie seksu. po prostu nie uwazam jakos ze seks to okazywanie uczuc i mnie jakos nie przekonujecie. bardziej "duchowo" dziala na mnie dotkniecie reki w czasie siedzenia i ogladania razem filmu niz w trakcie seksu smyranie reka po dupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
zgadzam się z Tobą, że milosc to nie tylko seks, ale poswiecenie dla drugiej osoby, ale nie wmawiaj mi że w zwiazku seks i milosc mozna oddzielić, bo są one nierozerwalne, nie jestesmy zwierzętami tylko ludzmi i seks to nie tylko wkladanie penisa do pochwy ale tez emocje, zaufanie, oddanie, pragnienie zjednoczenia sie z tą drugą osobą. Jeśli ktos uprawia seks z pobudek podobnym zwierzętom.. Cóż nie oceniam takich osób, ale po prostu mi ich szkoda, bo to co robią sprawia, że obdzierają tak piękne doświadczenie z tego co w nim najistotniejsze. I pozniej kiedy spotkają tę wyjątkową osobę, której chciałbyby oddać wszystko, okaze się ze cóż w tej sferze intymnej dadzą im to co miało wielu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
a jesli się wspolzyje z jednym partnerem, swoim ukochanym to wiadomo że czasami stosunek jest romantyczny, czasami powiedzmy bardziej wyuzdany, ale wiadomo ze robi się to z tą osobą którą się kocha, z ktorą jest się blisko w innych sferach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjaśnię wam to z mojego puknt --> dla mnie to brzmi jak jakas romantyczny film. albo ja jestem malo romantyczna albo ja romantyzm dostrzegam w innych aspektach zycia po prostu. seks jest dla mnie zbyt fizyczny zebym mogla go uwazac za duchowe doswiadczenie. nie mowie, ze nie mozna. chetnie bym sie dala przekonac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
Zdesperowana Domowa Żona - z twojego nicku wnioskuję, że jesteś w związku małżeńskim, więc rozumiem że po latach możesz inaczej widzieć seks, po prostu już nie wzbudza takich uniesień, emocji niż jak powiedzmy byłaś nastolatką. Z wiekiem priorytety się zmieniają i tak jak piszesz bardziej może się wzruszyć złapanie się za rękę, pewnie też zrozumialas ze milosc to nie tylko erotyczne uniesienia ale tez wspolne zycie i sklonnosc do poswiecen. Ale na pewno masz takie uczucie, ze seks chcesz uprawiac tylko ze swoim męzem, bo to cos intymnego, cos co robicie tylko we ze sobą a nie z innymi.Zgadza się? Ja bron Boże nie uważam, że seks to najważniejszy składnik związku, ani największe poświecenie - swoją drogą to w ogóle nie jest poświecenie, to cos radosnego i pięknego. Ale uważam, że jednak łączy ludzi i powinien byc zarezerwowany w związkach a nie jako jednorazowa przygoda - bo wtedy moim zdaniem przy jednorazowych przygodach krzywdziwmy i czynymi samych siebie niezdolnych do prawdziwych uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjaśnię wam to z mojego puknt
zdesperowana - ale jednak uwazam ze twoje podejscie jest bardzo dojrzale, i potrafię przyjąć to że ktos inny inaczje postrzega seks. Mysle że się obie zrozumialysmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ostatnim twom zdaniem sie wogole nie zgodze, tj." krzywdziwmy i czynymi samych siebie niezdolnych do prawdziwych uczuc" jestem z jedym partnerem 3 lata i wcale nie odczuwam seksu inaczej niz kiedys. nigdy nie czulam go od strony duchowej po prostu, na pewno mnie rozumiesz. to jak kto odczuwa seks to jego indywidualna sprawa a nie regula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zdesperowana Domowa Żona
a przed swoim facetem uprawialas seks bez zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medrzecc
zadaj sobie jeszcze raz pytanie: "masz takie uczucie, ze seks chcesz uprawiac tylko ze swoim męzem, bo to cos intymnego, cos co robicie tylko we ze sobą a nie z innymi.Zgadza się?" jesli seks to tylko przyjemnosc, tak jak masa innych rzeczy (ktore mozesz robic z innymi znajomymi) to robiąc teraz za zgoda obu stron seks z kim innym niż twoj partner nie powinnas widziec problemu, nie odejdziesz od faceta dalej bedziesz trzymac sie z nim za rękę itd, ten seks to będzie przyjemnosc dla urozmaicenia w związku. wiele jest par ktore sa dobrymi znajomymi dla siebie i ktore umawiaja sie miedzy soba ze np wymienia sie zoną na jedną noc. nie ma tu zadnej zdrady, swiadoma zamiana dla urozmaicenia, swietna przyjemnosc, ostre przezycia. jesli nie uwazasz seksu czy pocalunkow za SYMBOL milosci w zwiazku, to nie powinnas miec oporu przed taką wymianą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem osoba zazdrosna i nie chcialabym sie dzielic to po pierwsze. mam opor przed jakimis wymianami czy o czym tam piszesz.. i to spory bo nie chce zeby moj facet podniecal sie inna kobieta po prostu, predzej wybaczylabym platoniczne zauroczenie niz zdrade fizyczna. no i najlepiej byloby zebys mi nie pisal co ja uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piękny wyraz zjednoczenia
wiadomo ze sam seks to nie milosc, bo milosc to wiele wiecej (sam seks nie oznacza ze ktos kogos kocha, moze to byc zwykly powszechny instynktowny popęd), ale seks to czynnosc ktora maksymalnie jednoczy cielesnie obie osoby mozna sie laczyc duchowo i mozna tez fizycznie - poprzez stosunek plciowy - najwiekszy wyraz cielesnego zjednoczenia dwoch połówek. trudno to wytlumaczyc w slowach, by ten sens o ktorym mowię zrozumiec trzeba glebokich i dlugich rozwazan, tez kiedys mialem podobne myslenie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjuroewq
zdesperowana to jesteś jakaś zakłamana a może napatrzyłaś się na kopulację zwierząt w dzieciństwie, albo nie wyrosłaś z masturbacji. Seks to miłość i to najpiękniejszy sposób jej wyrażania, współczuję ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam kiedys nadzieje, ze jest w tym cos glebszego ale im jestem starsza tym bardziej utwierdzam sie w przekoaniu ze seks to wlasnie zaspokojenie fizyczne i nic poza tym. oczywiscie rezerwuje zaspokajanie tylko dla mojego faceta, a on dla mnie, nie wyobrazam sobie zeby mialo byc inaczej. nie uwazam zeby seks nas zblizal duchowo, nie uwazam, ze przez seks okazuje swoje uczucia. poza tym jestem osoba uczuciowa - jak kocham to mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjuroewq
maż cię na pewno zdradzi, bo każda kobieta w tym momencie może mu zaoferować więcej zimna rybo, każda może mu dać czego ty nie masz-uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×