Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaa22

Rodzina mojego chłopaka nie chce mnie zaakceptowac

Polecane posty

Witam ! Sytuacja, jakich pewnie wiele ... Od paru miesięcy jestem z cudnym chlopakiem. Wszystko układało się pięknie do pewnego czasu. Jak to w życiu, zawsze kiedy wszystko jest pięknie cos musi się popsuć. Jego mama mieszka co prawda w innym mieście ale dom "rodzinny" (aczkolwiek wcale rodzinny nie jest) zamieszkuje moj chlopak. Sytuacja patowa bo jest pracownikiem w jej firmie. Zanim poznalam jego mamę, dużo o niej słyszałam - że ma wysokie wymagania, perfekcjonistka, trochę pedantyczna. Wiedziałam,że bedzię trudno ale nie sądziłam, że dojdzie to tak dziwnych sytuacji. Przechodząc do rzeczy : Po paru dniach znajomości, kilku rozmowach i stosunkowo krótkim czasie kiedy moglyśmy razem przebywać - jego mama miała już o mnie wyrobione zdanie. Poprosiła mnie na rozmowę, która, jak zapewne się domyślacie nie należała do najmilszych. Stwierdziła,że jestem zła partią dla jej syna, że nie może nić zrobić bo W powiedział,że będzie o mnie walczył. Powiedziała,że nie podobam się jej jako przyszła synowa. Dodam,że rozmowa miała miejsce tuż przed jej wyjazdem do Katowic - gdzie prowadzi odział firmy. Na koniec dosyć cynicznie poprosiła mnie abym załatwiła i rozegrała tą sytuacje jak najlepiej. I wtedy zaczeło się - przekonywanie syna, że go wykorzystuje - najlepsze jest to,że on sam nie wie na jakiej podstawie. Dodam,że sytuacja materialna jego mamy jest o wiele lepsza niż w mojej rodzinie - co zapewne dało jej do myslenia. Jest mi przykro, bo widzę jak bardzo mój chłopak się męczy. Zależy mu na dobrych kontaktach z mamą, ale również na naszym wspólnym szczęściu. Co najgorsze z tego co zdążyłam już zauważyć jego mama jest osobą bardzo dwulicową. Przy mnie gra najkochańszą "teściową" a całość spostrzeżeń relacjonuje swojemu synowi przez telefon... Powiedźcie co zrobilibyście na moim miejscu - najbardziej zależy mi na tym by mój chłopak był jak najmniej pokrzywdzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholernie seksowny jest
cokolwiek zrobisz to i tak będziesz mieć przekichane, a faceci związani z matką, po ślubie i tak zawsze biorą stronę swojej rodzicielki, jej się żalą na żonę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyprowadzka na drugi koniec Po
lski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mortimer frank
Przede wszystkim nieuczciwe byłoby podejmowanie decyzji bez szczerej rozmowy z Twoim chłopakiem. Nie możesz być pewna, że wiesz co dla niego najlepsze. Wzajemny szacunek wymaga tu wspólnego rozważenia sprawy. Na Twoim miejscu powiedziałabym mu dokładnie całą prawdę, włącznie ze stanowiskiem matki i Twoimi odczuciami. Na marginesie - gdyby moja matka próbowała takich wjazdów w moje życie prywatne, to nie sądzę, żebym widywała się z nią częściej niż raz do roku pod przymusem. Być może właśnie zostawiając go (nieswiadomego?) pod wpływem jej matczynej "opieki" zrobisz mu krzywdę. Przy okazji z jego reakcji sama będziesz w stanie wywnioskować, czy warto walczyć, czy nie. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie ma wała
nie wierzę ni chuja że takie ludzie są:D 1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooo8
dobrze traktuj chłopaka zeby wiedział ze jest Ciebie wart i cieszył się że z Tobą jest....a mamuśkę olej, nie zwracaj uwagi, jest szansa że jej przejdzie. U mnie pomogła zimna krew i wymazanie jej z mojego życia....musiała się poddać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej teściowa, ważne żeby facet trzymał twoją stronę i nie był synkiem mamusi, a jak zamieszkacie razem z dala od niej to powinno sie ulozyc, no i po prostu jej unikaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu echu
Jesteś z chlopakiem kilka miesięcy, a mamuśka już Cie wzywa na dywanik i opowiada, ze będziesz kiepska synową? LOL Wyluzuj... ta mamuska ma jakiś problem z głową. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość public enemy
wiesz że jakaby nie była mamuśka, z nia i tak nie wygrasz. Odpuść bo za jakis czas będzies znienawidziła jego, jej siebie calego świata. Ona i tak postawi na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pubilc enemy ma racje...lepiej sobie odpusc bo ta kobieta na pewno sobie nie odpusci...nawet jezeli on sie z toba ozeni, bedziesz miec walke cale zycie...a jak przyjdzie dziecko na swiat? wiesz jaki cyrk cie czeka?...chyba nie wiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma wała co w tej historii jest tak nieprawdopodobnego, że uznajesz to za prowo? na kafe jest mnóstwo takich tematów i ja wierzę, że są takie sytuacje bo sama w takiej byłam swego czasu, dla niektórych istnieje jeszcze coś takiego jak mezaliansi lepsza czy gorsza partia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×