Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda macocha

Nie lubie mojej pasierbicy. Jak nawiazac lepszy kontakt?

Polecane posty

Gość mloda macocha

Pisalam w dziale rozwodnikow, ale caly dzien nikt mi nie udzielil zadnej konkretnej rady. Moze tu siedzi wiecej osob i ktos doradzi. Skopiuje to co wpisalam na tamtym dziale. Corka mojego obecnego meza jest dosc specyficznym dzieckiem. Staralm sie ja polubic, zainteresowac czyms, potem odpuscilam, olalam, nie wtracalam sie. Dziewczynka ma 7 lat i jest strasznie wredna, przemadrzala. Wszystko chce komentowac i to wcale nie w normalny sposob tylko zlosliwie. Jak ja poznalam to bylam nastowiona pozytywnie, nie inegerowalam w jej wychowanie, spedzala czas z tata ja sie nie wtracalam. Ale potem maz chcial bysmy gdzies razem wyszli i o dziwo ona tez. Niestety spotkanie nie bylo udane, bo chociaz staralam sie to mala patrzyla na mnie spode lba, zadawala dziwne pytania. Nie moge jej polubic niestety przez jej trudny charakter, ale bywa czasami u nas i wtedy widac, ze miedzy nami jest napiecie. A co najlepsze ona mi docina sama. Powiedzialam mezowi, ze o ile akceptuje jego corke w naszym zyciu o tyle ona sie nie da lubic. Wiem tez ze ma problemy w szkole, zadnych kolezanek, nikt jej nie lubi. Maz mnie rozumie, ale powiedzial bym chociaz postarala sie raz jeszcze zalapac z nia kontkat. Niestety nie mam pojecia jak to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic na siłe :) Jak sama piszesz mała ma trudny charakter, ma 7 lat, w życiu jej ojca pojawiła sie kobieta o którą pewnie jest zazdrosna ... im bardziej bedziesz milusia i na siłę starała sie wkupic w jej łaski tym gorzej dla Ciebie - poprostu bądz miła wtedy kiedy trzeba, nie daj sobie wejsc na głowe, ale też nie próbuj jej wychowywac i zastępowac matki Poza tym - nie musisz jej lubic , musisz ją jedynie akceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze, że cię nie
lubi, widać jesteś warta tyle co jej tatuś - a gdzie on był, kiedy ten ''trudny'' charakter córki się kształtował? Pewnie stukał inne panny na boku kiedy dziecko dorastało. I daruj sobie gadki, że poznaliście się po rozwodzie, a ty nie maczałaś palców w ich rozstaniu :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda macocha
nie wtracam sie, nie staram sie tez juz ja przekonac do siebie. Po prostu mala jest uszczypliwa, wredna, zazdrosna o ojca. Ja bym wolala zeby nasze stosunki byly bardziej cieplejsze a nie tak chlodne. Watpie by dziewczynka sie do mnie przekonala sama z siebie, ale ja juz nie wiem co zrobic by poprawic nasze relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda macocha
Poznalismy sie 3 lata temu, nie byl po rozwodzie, bo slubu z jej matka nigdy nie mial. Rozstali sie jak dziecko mialo 2 lata wiec nie ja rozbilam ich zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda macocha nie wtracam sie, nie staram sie tez juz ja przekonac do siebie. Po prostu mala jest uszczypliwa, wredna, zazdrosna o ojca. Ja bym wolala zeby nasze stosunki byly bardziej cieplejsze a nie tak chlodne. Watpie by dziewczynka sie do mnie przekonala sama z siebie, ale ja juz nie wiem co zrobic by poprawic nasze relacje no i niestety tego tak szybko ( o ile w ogole ) nie zmienisz .. może z czasem , im bedzie starsza przekona sie do Ciebie poza tym pamietaj , ze byc może na jej zachowanie względem Ciebie wpływ może miec jej matka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
Jak mogłaś powiedzieć ojcu tej dziewczynki, że jest ''nie do polubienia'' ?!?!?!?!?!!? Zastanowiłaś się przez moment co mówisz o jego WŁASNYM DZIECKU?????? Pomyślałaś przez sekundę, jak on się poczuł??? To dziecko, ma 7 lat, ma prawo nie rozumieć sytuacji, ma prawo manifestować swoje odczucia, również w szkole, bo takie rzeczy przekładają się na rozmaite płaszczyzny życia. A zadaniem MĄDRYCH dorosłych jest uzbroić się w pancerz tytanowej cierpliwości, czekać, rozmawiać, próbować, czekać, rozmawiać, próbować przełamywać lody, czekać, czekać i jeszcze raz czekać, bo to TYLKO DZIECKO!!!! Jeśli nie radzisz sobie z sytuacją idź do psychologa, może podpowie ci coś fachowo. Ale nigdy tak nie mów o żadnym dziecku żadnemu z jego rodziców, stuknij się w głowę dziewczyno :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda macocha
a coz ja zlego o niej powiedzialam? Nie mowilam, ze jest, zla, ze mnie drazni, ze jest zlosliwa. Tylko ze nie daje sie polubic, w pelni ja akceptuje, szanuje, bo jest dzieckiem mojego meza. Chcialam ja obdarzyc jakas sympatia, cieplejszymi uczuciami, ale mi na to nie pozwala, a znam ja juz od rozku. Nic na to nie poradze, ze dziewczynka robi wszystko bysmy mialy napiete stosunki. I pisalam juz w tamtym dziale, ze czesto wspomina o mamie i przedstawia ja jako biedna kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
Nic na to nie poradze, ze dziewczynka robi wszystko bysmy mialy napiete stosunki. I właśnie dokładną odwrotność miałam na myśli pisząc o MĄDRZYCH DOROSŁYCH. To nie dziecko robi wszystko, żebyście miały napięte stosunki, musisz zrozumieć, że to sytuacja ją przygniotła swoim ciężarem CZEGO EFEKTEM jest jej zachowanie. Wychodząc z założenia, że robi to umyślnie, specjalnie, na złość jest błędne, tą drogą do niczego nie dojdziecie. Uważam, że jej ojciec powinien z nią dużo rozmawiać, o tobie, o jej mace, o tym, co mała czuje. Powinniście szanować jej decyzje (nawet te z pozoru kompletnie błahe). Twój partner powinien rozmawiać z nią o tym, co czuje. W formie zabawy możecie nauczyć ją nazywać swoje emocje, może ona tego nie potrafi? Możecie zaaranżować zabawę w pudełko, znasz ją? Wiesz jak dużo można się dowiedzieć o dziecku podczas takiej zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w małym mieście
A czego się spodziewałaś? Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda macocha
na czym polega ta zabawa w pudelko? Bardzo chetnie wykorzystam kazdy pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
Zabawa polega na tym, że musicie zorganizować z partnerem jakieś pudełko. Razem z dzieckiem ładnie je udekorujcie - obklejcie wycinankami, przyklejcie do niego wstążki, obsypcie brokatem, zróbcie w każdym razie coś, co dziecko będzie mogło samo wybrać, wziąć czynny udział w takiej rodzinnej pracy. Potem -podobnie jak na gwiazdkę:)- musicie z partnerem na chwilę zabrać jej z oczu pudełko i wsadzić do niego np 3 lizaki, czekoladę, coś, co potem po zabawie sprawi dziecku przyjemność i frajdę. Usiądźcie razem na kanapie i wytłumaczcie małej na czym będzie polegała zabawa: każdy po kolei będzie musiał wziąć do ręki pudełko (przekazujecie je sobie) i po kolei każdy musi wymienić np dwie RZECZY, które: - najbardziej lubi - kocha - bez których nie może się obejść - które chętnie oddałby komuś innemu - sprawiają, że jest mu smutno - sprawiają, że jest mu wesoło - przez które czasami płacze - dzięki którym zawsze się uśmiecha Potem przejdźcie na II etap: każdy musi wymienić, nazwać SYTUACJE, które: - sprawiają, że jest szczęśliwe - sprawiają, że jest smutne - sprawiają, że nie może zasnąć - sprawiają, że bardzo się denerwuje - sprawiają, że ma ochotę tupać i krzyczeć z radości Zestaw pytań, zagadnień, możecie opracować sobie wg własnych potrzeb. Najważniejsze, żebyście z partnerem również byli szczerzy w tych odpowiedziach. Dziecko bierze przykład z dorosłych, wyczuwa i wie więcej, niż myślimy. Jeśli choć jednym gestem zdradzisz, że się denerwujesz, że nalegasz, że za bardzo Ci zależy - jesteś spalona. Nie rób niczego wbrew własnej woli ale pamiętaj też, że dla dziecka to ogromnie trudna i stresująca sytuacja. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda macocha
hmm... a czy w pudelku moze byc prezent? Bo corka meza od dawna marzy o pewnych kolczykach i myslalam by jej je kupic ot tak bez okazji, ale moze by je wykorzystac w tej zabawie? To znaczy, ze powiedzielibysmy jej, ze w pudelku jest prezent- niespodzianka, moze wtedy bardziej ochoczo by sie chciala pobawic? A z drgugiej strony boje sie troszke, ze ona przejrzy ta zabawe. Naprawde dziewczynka jest inteligentna, ale o tym pisalam chyba w drugim dziale. Tak czy siak sprobowac nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci jedno fanatstyczne psychologiczne rady dla osoby która z dzieckiem nie ma zadnego kontaktu ::O takie uczenie poprzez zabawę jest dobre dla kogos kto albo zupełnie obcy albo przynajmniej toleroway juz widze jak auorka mowi do małej , ktora jej nie znosi " to chodz pobawimy sie " :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci jedno
enfant, doradzisz coś lepszego? :o to po pierwsze, po drugie czytaj uważnie - autorka sama napisała, że mimo ostentacyjnego zachowania, dziecko jednak chciało gdzieś tam z nimi wspólnie iść, a to może być oznaka tego, że jednak szuka kontaktu, chce spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×