Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona i mężczyzna z samochodu

CO SĄDZICIE O TEJ SYTUACJI ?

Polecane posty

Gość ona i mężczyzna z samochodu

Idę ulicą, dochodze do pasów, zanim na nie wchodze spoglądam w prawo, zatrzumuje się samochód (widac, ze dobrej klasy). Nagle coś ściąga mój wzrok w strone kierowy, mężczyzna wiek ok. 30 lat, intensywnie mi się przygląda, ingoruje go i przechodze przez pasy. Idę prosto wzdłuż ulicy, mijam przystanek, nagle widzę po swojej lewej stronie ten, sam samochód, powoli jedzie ulicą, po czym zatrzymuje się, otwiera się okno i widze naprawdę baaaarodzo przystojnego mężczyzne który spoglada na mnie i zadaje pytanie: przepraszam, szukam ulicy....Kompletnie zaskoczona odpowiadam, że właśnie jest na tej ulicy o którą pyta. Wtedy zadaje kolejne pytanie, czy nie wiem, jak dojechac do.....Staram się wiec, mu wyjaśnic, choc to dośc skomplikowana trasa...Wtedy on zadaje pytanie, czy moze nie ide w tym samym kierunku, dzięki temu moglabym mu pomoc w znalezieniu tego miejsca o które pyta, oczywiście uprzedza mnie, ze nie ma zadnych złych intencji, tłumaczy, że mieszka tu od niedawna a trochę się śpieszy...No cóż grzecznie oświadczyłam, że ide w innym kierunku, choc tak naprawde mialabym po drodze. Wolalam odmowic z dwóch powodów, po pierwsze balabym sie wsiąsc do obcego mężczyzny a po drugie jestem bardzo nieśmiala, taka sytuacja byla by niezmiernie krępująca. Wróciłam do domu i zaczełam sie zastanwiac sie nad calą sytuacją, poniekąd byłam zła na siebie, zawsze wszystkiego się boje a on wyglądał na porządnego, inteligentnego faceta, w dodatku był niezwykle przystojny. Zastanaiwam się czy jemu zalezało tylko na tej pomocy, sama nie wiem, bardzo dziwna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asbio
chciał cię zgwałcić jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona i mężczyzna z samochodu
kurcze nie wyglądał na prostaka, wątpie żeby miał na myśli jakis gwałt, ...naprawde nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupol ze mnie
pozory mylą, pewnie cchial cie pyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdcdefkjal
ze facet chcial cie poderwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie stalo?
fantazja, fantazja fantazja jest od tego... lalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin321
Dobrze zrobiłaś nie wsiadając. Jak mieszka niedaleko to jeszcze go zobaczysz i możesz nawet podejść powiedziec czesc i spytac się czy dotarł tam gdzie chciał a jak mu się podobasz to sam przejmie inicjatywe w rozmowie i td

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan bujac w oblokach podczas przechodzenia przez ulice bo to moze sie zle skonczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobiłaś. Nie warto ufać nieznajomym, to podstawowa zasada. Cóż z tego że 9 na 10 zachowa się niewinnie, można trafić przecież na tego 1 i wtedy pluj w brodę... po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mógł być rosyjski mafioza. Cześć Cz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Brum :) a moze mial pieska kiwajacego glowka ? to by znaczylo ze kocha przyrode i nie jest rosyjskim zboczuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po pierwsze a po drugie to on nie ma nawigatora satelitarnego? Wszyscy mają a o jeden nie? To bardzo podejrzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zawiodl sie na GPS i postanowil dac mu nauczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tez mu z tego nic nie wyszło. Jakiś niedorobiony mafioza to jest na dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę
dobrze zrobiłaś. Gwalciciele są. I trzeba być ostrożnym. Jeszcze by ciebie do burdelu wywiózł. Ale jak wpadłaś mu w oko to znów go zobaczysz, usmiechnie się do ciebie. Coś zagada może znowu: a wie pani ja znowu szukam drogi do..:D Pośmiejecie się porozmawiacie. I tak się będziecie poznawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×