Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem podlamana...

Dzis dowiedzialam sie, ze maz w wieku 17 lat oddal swoje dziecko do adopcji...

Polecane posty

Gość jestem podlamana...

Dowiedzialam sie przypadkiem, tzn ktos sie wygadal przy mnie...:O Podobno on mial 17 lat jak wpadl ze swoja dziewczyna, ktora miala niecale 16 lat. Ona mowila, ze nie moze wychowywac tego dziecka i podobno postanowili zeby oddac to dziecko do adopcji, zeby zapewnic mu normalne dziecinstwo... Jak go spytalam, to powiedzial mi, ze to prawda, ale, ze nie mysli o tym dziecku, ze nie ma zadnych uczuc ojcowskich, bo go nawet nie widzial. Mowi tez, ze nie chce wracac do przeszlosci... Jestem w szoku nie wiem co o tym myslec...:( Moj swiat sie wali...:( Obydwoje mamy po 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Jak zapytalam dlaczego mi nie powiedzial, to stwierdzil, ze to przeszlosc, do ktorej nie warto wracac, ze liczy sie tu i teraz... ze nie chcial obarczac mnie swoja przeszloscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mogł tak zapomnieć o WŁASNYM dziecku;/ to żywa istota a nie zabawka... ale widac go gówno obchodzi. Zero odpowiedzialności za cudze życie! Dla mnie jest kompletnym zerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yelow yellow yellow
Niby oddał do adopcji, ale tak w ogóle nie myśli...? Trochę nieczuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Nie wiem co robic...:( Wiadomo, ze nie ma kontaktu z dzieckiem, bo ono zostalo oddane do adopcji, nie wie tez do jakiej rodziny...:( Co ja mam robic, myslec??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A coś ty myślała, że jak ma się 17 i 16 lat to się jest zajebiscie odpowiedzialnym ?? To jest najgłupszy okres w życu człowieka. Zresztą musiała być też zgoda rodziców na to, bo taka gówniarzeria sama nie bardzo decyduje o sobie. Ale to pokazuje jak dzieci były wychowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj mąż to michał???
nazywa sie michał? z gdyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Ono w tym roku bedzie mialo 13 lat... Ale co ja mam robic w tej sytuacji?? Jak sie zachowywac?? Co robic?? Nawet nie wiem co myslec:( Kocham bardzo meza, ale nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gardzę małymi członkami
no ale on był wtedy szczeniakiem, teraz pewnie zachowałby sie inaczej, chciał ci oszczędzić szczegółów, ale ty musiałaś leźć tak, gdzie cie nie proszą. po co?nie znałaś go kiedy miał 17 lat. to jest przeszłość, tego nie zmienisz. bierzesz za męża człowieka z jego przeszłością, albo go kochasz, albo odejdź. histeryzujesz, widać nie masz prawdziwych problemów. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Nie, obydwoje jestesmy z Wroclawia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gardzę małymi członkami
a co masz robić?? weź zajmij sie teraźniejszością. dziecko żyje w szczęśliwej rodzinie, nie wie o niczym może, a ty robisz problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajakduupa
Ale macie problem.:O Czasami lepiej jest zostawić to tak jak jest.🖐️ A czego oczekiwać od 17 latka? Nosił pod brzuchem 9 miesięcy? No i kiedy miał nawiązać jakaś więź z tym dzieckiem????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje myślenie jest bez sensu
fakt, tak to jest jak ktoś nie ma prawdziwych problemów, to sobie wyszukuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o TO dziecko tylko o nastawienie męża, ze go nie interesuje jego los... Moja koleżanka urodziła w wieku 15 lat i też oddali dziecko;/ Teraz ma 26 lat i mówi, że umiera z tesknoty już w jakaś psychoze popada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie to też byłby
problem.NIewiem,czy mogłabym żyć z kimś,kto oddał dziecko.I to nic,że był gówniarzem.Inny gówniarz stanąłby na wysokości zadania. A on się okazał tchózem i tchórzem pozostanie. A jak autorka ma mieć teraz z nim dziecko? Jednego się pozbył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Ale ja nie wiem co mam o tym myslec:( Przeciez to dziecko moze kiedys szukac swoich biologicznych rodzicow, tzn musze sie liczyc z mozliwoscia, ze zapuka do naszych drzwi i co wtedy?? Co ja mialabym robic? Nawet nie wiem jak powinnam sie zachowac, gdyby do takiej sytuacji doszlo... I czy wogole mowic to naszym dzieciom (mamy dwoje). Dla nich moj maz jest wspanialym ojcem. Ale nie wiem co mam myslec o tym , ze oddal tamto do adopcji. Gubie sie juz...:( Wiem, ze to nie wina tego dziecka. W sumie to mam nadzieje, ze trafilo do dobrej rodziny. Kazde dziecko zasluguje na milosc i szczesliwa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje myślenie jest bez sensu
o matko, co za idiotka. to źle, że chce się skupić na tobie i może waszych przyszłych dzieciach?? nie no.. jakby szukał kontaktu z tym dzieckiem, to byś tu wypisywała, że mąż zamiast myśleć o tobie i waszym bejbe, to szuka kontaktu z TYM dzieckiem. weź nie marudź, nie szukaj dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie jest psychiczna - 11 lat dziecka nie widzieć i nagle zaczyna jej odbijać z tęsknoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajakduupa
Post wyzej:) Wyjełaś/łeś mi to z ust:D A autorka niech się zajmie czyms innym a nie jątrzy. Już dawno temu jak wilk zjadł gęś, tylko mu jeszcze w doooopie gęga :D :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję twojemu mężowi :/
co za baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile lat musze przepracowac
racjonalista-widocznie tak bedzie lepiej, dzieciak szczesliwy itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajakduupa
No to podłamana poszukaj mena z czystą "kartą". Coś mi się wydaje, że jesteś urodzoną malkontentką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Nie wiem co mam robic, bo przeciez nie odejde od meza- mamy 2 dzieci... Poza tym kocham go bardzo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile lat musze przepracowac
u kobiet jest inaczej widac, jakby ze mnie wyszedl dzieciak to by mi musieli mowic ze bedzie szczesliwy niewiem jak beze mnie zebym go oddala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajakduupa
No to jeżeli nie chcesz rewolucji w swoim związku to czego chcesz? Ochłoń kobieto, bo widać że cholernie to przeżywasz. Z każdym dniem będzie lepiej, po prostu musisz to odchorować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem podlamana...
Nie jestem malkontentką... Ciekawe czy po Tobie taka informacja po prostu by "splynela" i nie robilbys/ nie robilabys sobie roznych mysli... I kwestia tego, czy powinnismy to mowic naszym dzieciom...:( Co Wy byscie zrobili na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdajakduupa
Na pewno nie byłaby tematem na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lush jest niezly :)
po pierwsze nie pozbyl sie dziecka tylko oddali je do adopcji. Po drugie nie uwazam ze niedojrzaly chlopak zdawal sobie w ogole sprawe z tego czym jest ojcostwo. Mysle ze ta dziewczyna na pewno ma swiadomosc tego ze to dziecko gdzies zyje i o nim mysli. Co do Twojego meza to podejrzewam ze przestali sie pewnie juz spotykac kiedy ona byla w ciazy, nie wiem moze gdzies wyjechala i pewnie daleko od domu i ciekawskich sasiadow urodzila, tak zwykle bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×