Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aslanidi

Kocham byłego, jestem z innym... moja spowiedź

Polecane posty

Gość aslanidi

Witajcie, Wiem, że to musi świadczyć o naprawdę wielkiej desperacji, zeby zwierzać się ze swoich problemów na kafeterii. Ale jestem w sytuacji, której nie potrafię rozwiązać i nie mam o niej nawet z kim porozmawiać. Wszystko zaczeło sie ok 2 lata temu, kiedy zaczełam spotykać się z moim byłym chłopakiem. To była naprawdę wielka miłość, taka od pierwszego wejrzenia. Nie był najprzystojniejszy, nie był najbardziej rozmowny, nie był kimś na kogo standardowo zwraca się uwagę. Był jednak tajemniczy i chyba ta tajemniczość mnie w nim zaintrygowała. Szybko wiedziałam, ze to ten jedyny- miał w sobie coś, poza tym miałam wrażenie ze jestesmy dopasowani do siebie idealnie. Po miesiacu bycia razem powiedzial mi ze jestem dziewczyna na ktora czekał cale zycie i spytał czy za jakiś czas za niego wyjdę za mąż. To utwierdziło mnie tym bardziej, że to jest właśnie TEN JEDYNY. Potem zaczelo sie psuć. On pił za dużo, bardzo dużo imprezował z kolegami, za ktorymi ja nie przepadam - to taki typ facetow - co noc inna panienka. Czasem wracał nieprzytomny do domu nawet 5 dni w tygdniu. Odsunelam sie od przyjaciol. Olewałam znajomych tylko po to, zeby spedzac z nim caly czas, nielubil moich niektorych kolegow dlatego przestalam utrzymywac z nimi kontakt. Czarą goryczy był pewien wspolny sylwester, wyjatkowa noc we dwojke, ktora skonczyla sie zle. Wlewał we mnie litry alkoholu, a nastepnego dnia rano uslyszalam, ze mogl sie lepiej bawic ze znajomymi, że jestem beznadziejna. Brakowało mi czułości, miłości z jego strony, ale nie chciałam odejść, za bardzo go kochałam. Zawsze miałam powodzenie u facetów, wszyscy prawili mi komplementy, każdy dziwil sie dlaczego z nim jestem - ani przystojny, ani super madry- ja jednak go kochałam. Zdarzyl mi sie jednak moment slabosci - poszłam do lozka z innym, ktory dal mi namiastke zainteresowania i czulosci. Rzuciłam wtedy mojego faceta - po czyms taki nie moglam byc z nim juz wiecej - jednak on sie troche zmienil i po jakims czasie wrocilsmy do siebie- nie powiedzialam mu jednak o tym, co sie zdarzylo miedzy mna a innym facetem, bo wiedzialam, ze by tego nie zniosl. Jeszcze jedna kwestia: to bardzo bogaty facet, ja pochodze z biednej rodziny, czulam sie przy nim jak "biedna mysza", nie stac mnie bylo na wyjazdy z nim, nawet na wspolne kolacje. Dlatego zrobilam bardzo glupia rzecz: zostalam modelka erotyczna - nikt ze znajomych o tym nie wie, on tez nie, nie wybaczylby mi. Ale dostalam duzo pieniedzy i moglam go "dogonić", zreszta skonczylam juz z tym. Potem znowu bylo zle.. Az zrobil bardzo bolesna dla mnie rzecz, rzucilam go wtedy ostatecznie. Zbieglo sie to z poznaniem faceta, z ktorym aktualnie jestem. Z tego co widzę, on sie jednak zmienil. Nie pije, nie imprezuje, przysyla mi kwiaty co kilka dni, dzwoni, spotkal sie nawet na "przyjacielska kawe" z moja mamą. Nie wie jednak, ze kogoś mam. Chce do mnie wrocic. A ja sie boje mu powiedziec, ze sie z kims zwiazalam. Tego też by nie "przełknął", zwlaszcza, ze to stalo sie bardzo szybko po naszym rozstaniu. Moj nowy facet jest starszy, bardzo czuly, bardzo dojarzly. Czuje sie z nim naprawde bezpiecznie. Staram sie byc dla niego dobra dziewczyna, niedlugo mamy nawet ze soba zamieszkać, dbam o niego jak tylko mogę i on odwdziecza mi sie tym samym. Wiem, ze mnie bardzo kocha. Jednak na myśl o byłym mam łzy w oczach, czuje ze go dalej kocham... I nie wiem, co mam robic. Ciezko uwierzyc mi w jego zmianę, ale serce mi sie rozdziera na mysl, ze reszte zycia spedze bez niego. Błagam, pomozcie mi co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
"Potem znowu bylo zle.." Potem, potem, potem. Tak wygląda Twoja historia. Chwilę jest dobrze, potem zaczyna się sypać. Wrócisz do niego i będzie dobrze przez jakiś czas. Potem wszystko będzie po staremu. Wiesz o tym, wiesz, że on się nie zmienił. Do tego jesteś w związku. Zranisz faceta z którym jesteś, który Cie kocha i który Cię szanuje. Nawet jak wrócisz do byłego, były dowie się o Twoim obecnym facecie i znów wszystko się posypie. Zostałaś modelką erotyczną, by dorównać byłemu :( Daruj go sobie, teraz jest słodki, bo chce Cię odzyskać. Jak odzyska wszystko będzie po staremu. Nie marnuj sobie życia. "Az zrobil bardzo bolesna dla mnie rzecz, rzucilam go wtedy ostatecznie" co zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslanidi
Byłam w szpitalu, miałam wypadek, czułam się koszmarnie, nikogo nie było przy mnie i wrecz go błagałam, żeby przyjechał do mnie do szpitala - a on poszedl sobie na impreze. Eh, jak to czytam to sama widze, jakie to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
no widzisz:) ciesz się tym co masz i nie myśl o przeszłości i facecie z przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13247
Ej! Stop! Ni chuja tego wszystkiego nie przeczytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede1
powiem , ci jak to wygląda z boku po pierwsze , ludzie się nie zmieniaja , nawet w sytuacjach ekstremalnych , najdobitniejszy przypadek to nasz niedoszły pan prezydent , niejaki jarosław k. . nieliczne wyjątki ppotwierdzają regułę , ale ty tego lepiej niesprawdzaj . po drugie , każdemu imponuje i fajnie tak sobie myśleć , że jest ktoś kto zawsze przy nas będzie bez względu co zrobimy - to o tobie :o , wiesz ktoś kto nas akceptuje takim jakim jesteśmy , dlatego teraz tak się stara . ogólnie , facet alkoholik , jak chcesz skończyć tak jak on to .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslanidi
@IMO13247 - nikt Ci nie każe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się czyta.... "Szybko wiedziałam, ze to ten jedyny- miał w sobie coś, poza tym miałam wrażenie ze jestesmy dopasowani do siebie idealnie". SUPER - nic dodać, nic ująć. "spytał czy za jakiś czas za niego wyjdę za mąż. To utwierdziło mnie tym bardziej, że to jest właśnie TEN JEDYNY" - jeżeli byłaś UTWIERDZONA w tym, że to TEN JEDYNY, to zapewne NIE OMIESZKAŁAŚ go zapytać: Dlaczego dopiero za jakiś czas? "Potem zaczelo sie psuć. On pił za dużo, bardzo dużo imprezował z kolegami" - czy "za jakiś czas" znaczy NAZAJUTRZ? "Czasem wracał nieprzytomny do domu nawet 5 dni w tygdniu" - czy 5 dni z siedmiu znaczy CZASEM? "Wlewał we mnie litry alkoholu, a nastepnego dnia rano uslyszalam, ze mogl sie lepiej bawic ze znajomymi, że jestem beznadziejna" - czy PRZYJMOWANIE WLEWANYCH LITRÓW nie było NAJFAJNIEJSZĄ ZABAWĄ? "Zdarzyl mi sie jednak moment slabosci - poszłam do lozka z innym, ktory dal mi namiastke zainteresowania i czulosci. Rzuciłam wtedy mojego faceta - po czyms taki nie moglam byc z nim juz wiecej" - po czym, MIANOWICIE, nie mogłaś "być z nim już więcej"? Czy po WLEWANIU, czy po NAMIASTCE??? Co ja gadam, co ja gadam ..... Przecież chodziło o SŁABOŚĆ. TRZA BYĆ TWARDYM, NIE MIĘTKIM, żeby PRZYJMOWAĆ TE LITRY....... "jednak on sie troche zmienil" - czy TROCHĘ mniej ltrów wlewał??????? "to bardzo bogaty facet, ja pochodze z biednej rodziny, czulam sie przy nim jak "biedna mysza", nie stac mnie bylo na wyjazdy z nim" - to brzmi trochę tak jak NIE MIAŁAM TAK MOCNEJ GŁOWY JAK ON...... Wnioski?????? MUSZĘ MU DORÓWNAĆ..... TRENING czyni mistrza..... "dostalam duzo pieniedzy i moglam go "dogonić"" - czy we WLEWANIU też???? "rzucilam go wtedy ostatecznie. Zbieglo sie to z poznaniem faceta, z ktorym aktualnie jestem" - rozumiem, że chciałaś powiedzieć: RZUCIŁAM GO,.... ale WKRÓTCE znalazłam ODPOWIEDNIEGO faceta. Ale ŹLE rozumiem. Znalazłam INNEGO SAMCA. "A ja sie boje mu powiedziec, ze sie z kims zwiazalam. Tego też by nie "przełknął", zwlaszcza, ze to stalo sie bardzo szybko po naszym rozstaniu" - NA CZYM POLEGA TO (szybko po naszym rozstaniu) ZWIĄZANIE??????????? , szukasz RADY: "Błagam, pomozcie mi co robic". BŁAGAM, znajdź sobie faceta, który da Ci WSZYSTKO w JEDNYM. Którego BĘDZIESZ KOCHAĆ, który będzie kochał Ciebie, będąc równocześnie bardzo czuly i (OCZYWIŚCIE!!!!) bardzo dojrzaly. TEGO KWIATU, TO PÓŁ ŚWIATU......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingsize
Zgodzę się z poprzedniczką, znajdź sobie kogoś normalnego ale za jakiś czas jak na razie to zrób sobie przerwę od facetów, tak z pół roku żeby się oczyścić z całego tego syfu, żebyś wiedziała z kim chcesz być a jak zaczniesz kogoś poznawać i zobaczysz w nim wady których nie jesteś w stanie zaakceptować to od razu wycofuj się z takiego związku, uczucia uczuciami ale rozsądek ponad wszystko życie masz mieć piękne a nie horror. Wiem to wszystko po swoich doświadczeniach, a ten Twój były to teraz nic innego nie robi jak tylko i wyłącznie manipuluję Tobą... Mówię Ci zrób sobie przerwę, przerwę dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×