Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pogodzonaa

Dla samotnych , smutnych u boku żony/ meża.

Polecane posty

Gość Pogodzonaa

Pozanam osoby, które mimo trwania w małżeństwie, nawet mimo żywej miłości, czują się smutne, samotne, niepewne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28naleia
Nie jestem w małżeństwie ale czuje sie samotna, smutna i nieszczesliwa w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo
To dlaczego w nim trwasz? Ze związku łatwiej odejsć ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzony
ja mam już wszytsko w d**ie, nie zalezy mi na niczym nie widzę szans na zmiany, chyba że na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzonaa
pogodzony, aż tak źle? Kiedy nie ma żadnych szans, chyba trzeba się rozstać. ale.... ale może nie wszystko stracone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzony
Ty juz się rozstałaś Pogodzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły doradca
związek i miłość ma nieść pozytywne przesłanie a jeśli tak nie jest, to nie ma miłości i związku.Proste,logiczne i na temat.Kto dalej siedzi w takim czymś nie jest całkiem normalny i uwala sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzonaa
Nie, nie rozstałam się i w ogóle nie mam takiego zamiaru. Czasem czuję się niezrozumiana i samotna, ale preferuję inne sposoby walki z tym, a nie rozstanie. Jednak wiem, ze bywają też sytuacje kiedy na te inne rozwiazania jest za późno. U mnie nie jest... a u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzonaa
doradca nie zgadzam się, bo gdyby tak było to ludzie by się schodzili i rozchodzili bez przerwy, jak zwierzęta. raz im pasuje, po chwili już nie... A zwiazek to DECYZJA i odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzony
z decyzją i odpowiedzialnoscią. Wiele mozna naprawiać, poprawiać formę współbycia ale nie współzycia bo do tego potrzeba uczuć a gdy tych nie ma.. kiepsko. Co do rozstania, kolejnego związku.. nie mam zdania jednak to co widzę wokół nie nastraja optymizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzonaa
z tymi uczuciami też bywa różnie. innych uczuć oczekujemy po pół roku bycia razem, a innych po 10 latachg i jeśli ktoś oczekuje że po tych 10 latach bedzie tak namietnie i wspaniale jak po pół roku, to się zawsze rozczaruje. Ludzie się zmieniają a wraz z nimi związek. chyba od początku najlepiej wypracować kilka niezmiennych filarów, a do reszty starać się dopasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaRinKa_
ale smęcicie - jak wam tak źle że już nie możecie wytrzymać to czas coś zmienić - kto powiedział że zawsze trzeba być ze sobą do końca - dożywocie za jakie grzechy? - no chyba że macie razem kredyt do spłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adibu
fajny temat... dobrze by było, gdyby przetrwał.... Myślę, że dotyczy bardzo wielu osób, piszcie prosze, poznajmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły doradca
Pogodzona...Tu nie ma nic do zgadzania lub nie.To są fakty i logika a nie twoje subiektywne odczucia.Jakie rozchodzenie i schodzenie jak zwierzęta? Ile jest takich osób, które próbują związków zanim się zdecyduja na stałość? Na tym to polega...doswiadczenie,nauka i dojrzałość.Jeśli macie pierwiastek i kult cierpiętnicy w sobie , to wasza sprawa, ale nie jęczcie na życie i kafe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogodzonaa
doradca podczytuję dziś cafe, sporo piszesz i gdzie-niegdzie nawet madrze ;-) ale zauważ, że związek a małżeństwo to nie to samo. związek jest po to by się poznawac sprawdzać, próbować a w razie czego rozejsć. a małżeństwo to już wyzsza szkoła. inaczej- po co by były w ogóle sluby, najlepiej ich nie brać, ale to nie miejsce na dyskusję o tym. Ja chciałam pogadać z tymi, którzy w małżenwie są i raz jest im z górki, a raz pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×