Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdeczka-1

Zbyt często czepiam się swojego chłopaka o błahostki. :(

Polecane posty

Cześć ma 19 lat i jestem ze swoim chłopakiem od 3 lat. On ma 20 lat. W tym problem, że ja się go zbyt często czepiam. I mam tego świadomość, że czasami zupełnie nie potrzebnie. Nie wiem z kąt mi się to bierze. Po prostu denerwuje mnie to gdy nie robi tego czego ja chce tylko wszystko robi mi na przekór. Nie lubię gdy się spotyka z kolegami... Może najwyraźniej w świecie jestem zazdrosna. Kiedyś to ja byłam taka, że wszystko robiłam nie tak jak on chciał. Było to na początku naszego związku. Nie chciałam by mnie traktował jak swoją własność. Tym bardziej, że był to początek naszego związku. Wtedy wydawało mi się, że bardziej mu na mnie zależy bo się mną interesował. Więcej pisał itp. Teraz zazwyczaj pisze gdy chce mnie o czymś poinformować, że gdzieś idzie itp. Teraz coraz więcej jest mu potrzeba wypadów. Co mi tak naprawdę przeszkadza. Bo kiedyś nie potrzebował tyle wychodzić. (Nie mówił mi, że mu się nudzi) Potrafił sobie jakoś zagospodarować czas. Tym bardziej, że teraz ja w pełni jestem dla niego. chodzę do szkoły dziennej. A to, ze trochę daleko od siebie mieszkamy uniemożliwia nam to byśmy cześciej sie spotykali. Więc staram się jakos inne sprawy załatwić w sobotę. By niedzielę miała dla niego. Ale nawet wtedy musi nam ktoś przeszkodzić. Zazwyczaj telefony do niego. Nie są to dziewczyny. O to, że mama dzwoni tez się nie czepiam. Tylko o to, ze nieraz koledzy są ważniejsi niż ja. Piszę to bo po prostu gdy z nim rozmawiam to tego nie rozumie. Co mi po tym, ze mi powie, że mnie kocha, że już dobrze kochanie. Jak nie potrafi wyciągnąć wniosków z tego, ze mi jest z czymś nie dobrze. I wydaje mi się, że odgrywa się na mnie za naszą przeszłość. Za to jaka ja byłam kiedyś. Może ten tekst jes chaotyczny ale nie potrafię inaczej opisać moich odczuć. A i jeszcze dodam, że bez niego nie mogę wytrzymać zbyt długo. I gdy się nie odzywa jestem niecierpliwa. Czy to chorobliwa zazdrość? Czy to spowodowane jest tym, że chłopak ignoruje moje sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie wyglada to
tak samo, wlasnie przed chwila probowalam tlumaczyc chlopakowi o co mi chodzi, ale on nie rozumie i mowi ze marudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam radę. Zakup Słownik Języka Polskiego. Poza tym związek to nie więzienie, nie ograniczaj go tak, bo się znudzi i Cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka773
"Słownik języka polskiego" nie piszemy wielkimi literami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisząc to zastanawiałyśmy się z koleżanką. Jaka jest reakcja na takie głupie sprawy i na taką historię. Myślałyśmy, że będzie więcej pozytywnych odpowiedź oraz życzliwszych. Wydawało nam się, że wiele jest związków z takim problemem, że dziewczyna jest zbyt zazdrosna o swojego chłopaka. Która chce kontrolować każdy jego ruch. Tym bardziej, że na początku ich związku to on chciał trzymać władzę na swoją dziewczyną. Czyli role się odwróciły. I co tu poradzić skoro szczera rozmowa nie zawsze pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhahabsj
rada najprostrza w swiecie. porozmawiaj z nim na spokojnie, ale nie w taki sposob ze wypominasz mu kazde spotkanie z kolegami ( jak zcesto robią dziewczyny i co jest wielkim bledem) po prostu powiedz mu ze nie chcesz go ogranizac, ale chcesz tez czuc go bardziej w tym zwiazku, a do tego niezbedne sa wspólne spotkania (tez te tylko we dwójkę) i dlatego powinniscie sobie wybrac dane dni tygodnia kiedy sie spotykacie. Jesli umowicie sie z wyprzedzeniem na niedzielę, ani ty a ni on nie powinniscie zmienaic planow (chybaze wyapdnie cos bardzo naglego, ale w to nie wchodza jakies drobne problemy z kumplami, bo to mozna zalatwic np w poniedzialek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×