Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grubaBaśka

ja w związku ,on żonaty...iskrzy jak cholera!!

Polecane posty

Gość grubaBaśka

W skrócie...poznaliśmy się przypadkiem na gg...gadaliśmy i gadaliśmy..wymiana fotek...no i spotkaliśmy się.Powiem Wam,że to było najlepsze pół godziny mojego życia:D Chodzi o to,że mamy podobne potrzeby,od pierwszej chwili rozumielismy się bez słów,od momentu ja wysiadł z auta aż do mojego odejścia nie mogliśmy się od siebie odkleić.W życiu nie czułam takiego zwierzęcego pożądania do nikogo.Nie chcemy miłości,nie burzymy swoich planów by się spotkać...ale to jest silniejsze od nas..czy to naprawdę takie złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klochajjjjj
jak można PRZYPADKIEM poznać sie na gg:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boki poki sroki
zdewociałe sąsiadki będą cię obgadywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko300
czasem trzeba cos sobie odmienic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko300
a tak wogole to tez przypadkiem poznalam kogos na gg i jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
zdewociałe sasiadki mam w doopie,poza tym nie spotykamy się ani u mnie,ani u niego..ale jest tak fantastycznie,że nie mogę w to uwierzyć:D w życiu nie zgrałam sie tak z facetem.seksualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko300
tylko wez to na krotka mete bo sie za bardzo wkrecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klochajjjjj
zdrada jeszcze na krótką metę:/ weź zostaw swojego i się ruchaj a nie ranisz jego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
własnie chciałabym na dłuższą ale rzadko....wkręcić się nie wkręcę,jestem zwyczajnie zafascynowana nim jako obiektem seksualnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszkalololo
tylko obiekt sexualny ...jak można niszczyć związek dla sexu? Ty nie masz żadnych zasad ? Twoja jedyna zasada to sprawiać sobie przyjemnośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko300
ja cie nei bede krytykowac bo faceci nas zdradzaja i sie nie przejumja. ale na dluzsza meta moze sie wkoncu dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
ale dlaczego mam go zostawiać?żyjemy w takim dziwnym spoleczeństwie...On jest moim partnerem,mieszkamy razem,pomagamy sobie...ale w łózku nigdy nie będzie fajerwerków.Czlowiek nie jest monogamistą,to sprzeczne z jego naturą.sypiam z innym...ale wracam do niego,nie kłamię,nie kręcę.jesli mnie zapyta wprost-powiem.i nie sadze,żeby oszalał.gdyby on znalazl kogoś kto fizycznie da mu coś,czego ja nie mogę...a ja bym na tym nie cierpiała...ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
a jeśli powiem,że nie mam zasad to co?kamienie w ruch pójdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
o chuj jaka laska , wiesz zdaje mi się że jesteś zwierzęciem a nie człowiekiem. człowiek ma sumienie i zasady moralne Ty jesteś w związku z partnerem dla korzyści a ruchasz się z innym dla przyjemności...nie kochasz nikogo , nie wiesz na czym polega miłość. jesteś psychiczna poważnie . najlepiej nie wiąż się z nikim tylko bzykaj się aż złapiesz najlepiej hiva ;] i nie mierz swojego faceta swoją miarą..bo to już całkiem chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
a i wiesz co jesteś wspaniałomyślna ,może sama poszukaj swojemu facetowi jakiejś kochanki? a może idź z nim na dziwki i mu fundnij kilka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczko300
a uklada ci sie ze swoim facetem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonanono
autorko,ja się boje tego kroku.. poracuej z ztym człowiekiem i z trudnowscią się powstrzymuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
och matko i córko...cóz za bulwers.rozumiem,że znasz mojego faceta?tak?Ty chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.przecież ja ci nie odmawiam prawa do wierności,nie?bo przecież normalne jest tylko to ,co ty uważasz za normalne,nie?I jeśli ja sypiam z dwoma to z pewnością zarażę się 50 chorobami,nie?błagam... onononona...nie wiem...ja sie wahałam...ale znam siebie,znam mojego partnera...no i...drugi raz życia nie przeżyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
dziwie się że osoba bez zasad moralnych i sumienia ma czelność wchodzić jeszcze w dyskusje. zdrada jest dobra tak? system wartości masz zjebany doszczętnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
"i nie sadze,żeby oszalał.gdyby on znalazl kogoś kto fizycznie da mu coś,czego ja nie mogę...a ja bym na tym nie cierpiała...ok." najbardziej pojebana rzecz jaką dziś przeczytałąm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowiac zupelnie szczerze
poki wasi partnerzy niczego sie nie domyslaja, nie jest im przykro, nie czuja sie wystawieni do wiatru - tp wlasciwie nic sie nie dzieje.ale czy to utrzymacie w tajemnicy? bo jak sie dowiedza,na pewno bedzie to dla nich wielkim ciosem, zwlaszca dla zony tego faceta.(ona moze miec zupelnie inne poglady na zycie, niz ty) nie wiem, czy maja dzieci - wtedy jeszce wiecej komplikacji. Poza tym, o ile facet bral slub koscielny to przysiegal wiernosc, no i wtedy juz zachowuje sie nieodpowiedzilanie. Przemysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonanono
ja zdrade uwazam za cos strasznego.. Alre chybA jestem egoitską jesli chodzi o to.. Bo ja osobiscie zdrady bym nie przezyla:/ Ale zdradzić potrafie... Wiem ze moj facet też by mi nie wybaczył mimo wszytsko jutro w pracy znow spędze z tym mezczyzną cały czas flirtując i mówiąc cągle o zdradzie " w zartach "...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
a i ja nie mam problemu z czytaniem , tylko Ty nie masz argumentów więc zarzucasz mi brak czytania ze zrozumieniem. doskonale zrozumiałam i Ty dobrze o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
żyj sobie na swoich zasadach a ja będę żyć z brakiem moich..jak widzisz...ja się nie napinam a Tobie zaraz żyłka pójdzie.Cóż z tego?wszystko zależy od ludzi i tego na jakich zasadach są ze sobą.A takie moralizatorki jak Ty ...widzialam już nie raz...jak tama w końcu puści to pierwsza będziesz tańczyć na stole z zadartą kiecką.Nigdy nie mów nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowiac zupelnie szczerze
"i nie sadze,żeby oszalał.gdyby on znalazl kogoś kto fizycznie da mu coś,czego ja nie mogę...a ja bym na tym nie cierpiała...ok." najbardziej poj**ana rzecz jaką dziś przeczytałąm A ja to akurat moge zrozumiec taki uklad - skoro z partnerem bez fajerwerkow to i nie bylabys pewnie zazdrosna. Ale jestes pewna,ze on tez nie? Omawialiscie? Tylko wieddzisz , sparwa nie dotyczy tylko was dwojga, ale czworga, bo jest i zona tego goscia -i moze dla niej bylby to dramat? Wiesz cos o niej? Tak czy inaczej doradzam absolutna dyskrecje, bo mozesz zniszczyc kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonanono
co do żony tego "mojego" faceta to nie będe za nia pilnować faceta i uczyć co to wierność.. Bo ze mną jej nie zdradzi ale z pewnością z inną :) Więc to jest bez sensu .. Zresztą Gdybym już miala myslec o jego żonie to chyba najpierw to bym myślala o moim narzeczonym. A jesli bym się na to zdecydowała to napewno żadna żona na mnie nie wpłynie.. Niestety :/ Cholera Dziś dałam rade powiedzieć nie, zobaczymy jutro.. :o Mój jest po ślubie pół roku. A ja za rok mam swoj.. No nie wiem, bardzo chcialabym przezyć taki romans.. taki jak to ja nazywam układ. MNy mamy zapewnione stabilne zycie osobiste.. A nasze relacje byłyby takie odosobnione, na boku.. I ani ja ani on nie chcielibysmy czegoś wiecej.. Dla mnie jak juz to napsałam w moim temacie " uklad idealny" Ale jednak troche sumienia mi się ukazuje w tej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaonanono
cholerny podwójnie zakazany owoc... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaBaśka
nie,nie mają dzieci...jego zona..mm..nie wiem jaka jest,nie chcę wiedzieć.Wiem,że go zdradziła gdy był na misji.poza tym...ja nie chcę rozbijać tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemoniadkaliczka
mam zasady i postępuje według nich więc mi nie mów ,że będę taka jak Ty. dziękuje ,rodzicom ,że mnie tak wychowali bo wiem ,że będę szczęśliwa i w porządku wobec siebie i innych. a żyłka mi pęka fakt, jak widzę,że takie ścierwa egzystują obok mnie i mają czelność jeszcze wchodzić w dyskusję i uważać się za wielce postępowe? myślisz ,że mi ubliżysz mówiąc mi ,że jestem moralizatorka itd ? sama chciałąbyś taka być, ale wiesz ,że nigdy nie będziesz więc atakujesz inne osoby z zasadami żeby sobie coś zrekompensować. znam takich ludzi....czytając to co piszesz wątpię w człowieka i w człowieczeństwo. co to za związek kiedy dwoje ludzi się zdradza ? po co związek wtedy ? tego się związkiem nazwać nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×