co myślicie tak naprawdę o WIELKICH wygranych?

Ile dzisiaj w lotto? 30 milionów tak? Wiecie co myślę tak naprawdę? Wiadomo (teoretycznie) taka suma pieniędzy odmieniłaby calkowicie moje życie. Pewnie nakupowałabym trochę domów to tu to tam, rzuciłabym pracę, ustawiłabym do końca życia bliską rodzinę, siebie, dzieci i tak dalej. Ale tak naprawdę (i mówię to z ręką na sercu nie chciałabym wygrać aż tylu pieniędzy - bałabym się konsekwencji). 1. Tego że ludzie będą chcieli mieć coś ze mną do czynienia tylko ze względu na kase. 2. Porwania dla okupu. 3. Tego, ze moje przyszłe dzieci nie chciałyby chodzić do szkoły i się uczyć no bo po co przecież?:p 4. Tego że odezwałaby się daleka rodzina i nagle każdy miałby pretensje że nie dostał po milionie:p I jeszcze pewnie kilka rzeczy by się znalazło. Chciałabym natomiast wygrac jakąś znacznie mniejszą określoną sumę. A jakie jest wasze zdanie?

a miałam to zrobić.. wysłałabym moja teściowa do najlepszych lekarzy.. jest bardzo chora :( zdrowie jest najważniejsze :)

Aga... ja też się nad tym kiedyś zastanawiałam :) Ja to bym chciała wygrać 1mln... tak na bieżące wydatki ( dom/mieszkanie dla mnie i mojej rodzinki :) oraz ze 2 mieszkania pod wynajem- przy okazji byłyby dla dzieci teraz mam jedno ale może kiedyś będzie 2 ;P)

spłata kredytu.. zabezpieczenie przyszłości córki.. też mieszkania na wynajem, inwestycja w ziemię wymarzone podróże pomoc dzieciom

no ja tez tak myślałam Bellik. Oszalałabym od aż tylu pieniędzy. Poza tym bałabym sie przecholernie że ktoś sie dowie i zagrozi moim bliskim.