Czy to ja wariuje czy ona kobinuje?

Drogie mamusie, mam do Was pytanie :) Jesteście lub byłyście w ciąży, więc chyba najlepiej możecie mi na nie odpowiedzieć... Czy możliwe jest, aby ciąża była zagrożona, a kobieta w trzecim miesiącu normalnie chodziła do pracy i to jeszcze bez poinformowania szefa? Mam pewną koleżankę, z którą przyjaźnię się już 11 lat. Chodziłyśmy razem do szkoły, byłyśmy na wspólnych wakacjach, zapraszamy się na imprezy... Dwa lata temu byliśmy z narzeczonym na ich ślubie i weselu. Nie wyobrażałam sobie nawet jak mogłabym nie iść, chociaż na następny dzień rano miałam trudny, ustny egzamin. Tymczasem oni teraz nam powiedzieli, że nie przyjdą na nasze wesele, ponieważ ona będzie wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Bardzo nas to zaskoczyło. Gdy rozmawialiśmy z nimi ostatnio znów powtórzyli, że raczej nie przyjdą z uwagi na ciążę. Mówiliśmy im, że mozemy im wykupić na czas wesela pokoik hotelowy, żeby w każdej chwili mogła się położyć. Powiedzieli, że ona nie będzie mogła przyjść, bo to jest pierwsza ciąża. Później powiedzieli, że ciąża jest trochę zagrożona. Ale to jakoś nie przeszkadza jej w chodzeniu do pracy, bez poinformowania szefa o ciaży (zamierza mu powiedzieć dopiero w kwietniu). Co o tym myślicie? Ona nie chce przyjść, czy to naprawdę jest poważny powód? Jakoś mam mieszane odczucia...

ja byłam na podtrzymaniu ciąży od pierwszych tygodni, brałam leki a chodziłam do pracy do 5 miesiąca, niestety potem zaczęły się skurcze i musiałam wiecej leżeć niż chodzić, ale pewnie gdyby nie to, pracowałabym do ostatniego dnia.

może po prostu koleżanka nie chce przyjść na wesele i już.

Byłam na całym weselu dwa tygodnie przed porodem..daj spokój pewnie nie ma ochoty, albo myśli,że będzie źle się czuła