Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 76y878ogbv8o0

Czego wymagają od Was partnerzy a co dają od siebie

Polecane posty

Gość 76y878ogbv8o0

pytanie skierowane do kobiet i mężczyzn pracujących. Wiadomo że jak ktoś jest w domu to robi więcej i jak wygląda wspieranie się u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzzyka
Eee. W jakim sensie co daje? Milosc, zrozumienie i wszelka pomoc, jaka mi potrzebna, a wymaga, zebym byla i go kochala i wspierala. Tylko co to ma wspolnego z byciem w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76y878ogbv8o0
chodzi mi o wymagania odnośnie domowych obowiązków, typu prasowanie koszul, robienie kanapek do pracy , gotowanie itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sytuacja jest bez zarzutu. Mieszkamy ze soba od 3 lat. Zadne z nas nie stoi z biczem i rzada....moj przewaznie robi zakupy i czesto razem gotujemy. Czasem marudze bo moj m zostawia wszedzie ciuchy ale da sie przezyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było napisać
"jak wygląda u was podział obowiązków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzzyka
W takim razie nie ma zadnych wymagan, za to z checia pomaga przy remoncie i gotuje dla mnie to, co lubie. Prosi czasem, bym upiekla ciasto czy zrobila jego ulubiona potrawe. Ale nie wymaga nic :) sam pierze, sprzata, gotuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76y878ogbv8o0
napisałam dobre pytanie. Chodzi o to że u mnie partner zarabia więcej i wymaga ode mnie że ja mam ogarniać wszystko inne- pranie jego koszl, prasowanie, gotowanie, sprzątanie, zakupy- nieraz targałam ciężkie trby. a ja się buntuje bo nie jestem służącą. I w takim sensie zadałam pytanie, chcę wiedziec czy to jest teraz standard czy on albo ja przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie ma jakiegoś sztywnego podziału i wymagań w tym sensie, że obowiązkowo ma być obiad na stole, że mam robić męzowi kanapki do pracy, prasowac koszule itp. Na przykład dwie ostatnie rzeczy robi sam, choć oczywiście czasami i ja sama z siebie wykonuję te rzeczy. Mimo że mąz nie narzuca mi niczego (w ogóle to jest wspaniały, niepowtarzalny egzemplarz faceta ;) ), sama z siebie dbam w domu o określone rzeczy (mąz nawet uważa, że wręcz za bardzo). Częściej natomiast zdarza się, że ja prosze meża o coś i konkretnie wskazuję mu, co ma zrobić, choć ma stałe rzeczy, które wykonuje "od zawsze", sam z siebie. Ogólnie system świetnie się sprawdza - jesteśmy super małżeństwem i mam nadzieję, że nic się w tym względzie nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tych sprawach nie ma norm. Myślę, że w każdym związku/ małżeństwie ustala się pewne zasady i reguły. Wy macie takie i już. A jeśli Ci one nie odpowiadają, to wiesz co masz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzzyka
Ale on Cie utrzymuje, czy jak? Ja zawsze bylam niezalezna finansowo, wiec Ci nie pomoge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że taką "przestrzenią", w której zdecydowanie ja góruję pod względem obowiązków, to jest gotowanie - to akurat jest moja działka, bo mąz nie potrafi w tej kwestii zbyt wiele, a ze względu na to, że pracuje dłużej ode mnie, nie zmieniam tego (nawet nie miałby kiedy zając się gotowaniem). Co nie znaczy, ze nie robi innych rzeczy w kuchni, np. zmywa naczynia, sprząta itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76y878ogbv8o0
nie utrzymuje mnie, ja też zarabiam, tylko on zarabia więcej ode mnie. Uważa że ja mam głupią pracę w ktorej nic nie robie a on haruje i od zawsze więcej zarabia. Tak chciałam wiedzieć jak to u innych wygląda. troszkę nie ozumiem podejścia że on przychodzi i gra- a mi w tym czasie nakazuje prać jego koszule i gotowac- potem zmywać bo on oczywiście nie raczy. a jak ja się buntuje i tego nie robi to mówi że nie ma wsparcia z mojej stony i czuje się niedoceniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzzzyka
a co tu rozumiec, jest leniwy i wygodny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzantemcha
czyżby prowo?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×