Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martusia9

CZY WYPUSZCZAC KOTA NA DWOR?

Polecane posty

Gość Martusia9

Tata kaze mi go wypuszczac ale ja nie chce bo sie boje ze juz nie wroci:( Zna sie ktos na kotkach? Czy one powinny byc wypuszczane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leo88
Tak,kotek musi sobie pobiegać,nie bój sie,on wróci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w bloku i wypuszczam swojego kota i psa na dwór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kici kici :)))
no tak powinny ale teraz jest marzec koty głupieją ryczą mi od rana do wieczora pod balkonem naparzają jak poje... nie patrzą czy samochód jedzie czy nie drapią się wyją a daj spokój nie wypuszczaj go bo jeśli to kot to wróci po miesiącu obdrapany a jak kotka to z małymi no chyba, że załatwiłaś to u weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje nie wychodzą. Krzywdy nie maja. Mieszkanie mamy bardzo duże, dwupiętrowe, więc biegać też gdzie mają:) Zwłaszcza, że kocurowi wcale nie chce się biegać:p Więc powiem inaczej mieszkanie mamy duże, spać ma gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem teraz w marcu kotów lepiej nie wypuszczać, bo mają okres rui. Najlepiej wyprowadzać na smyczce. Takiej doczepianej do szelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak cep
ja wypuszczałam, kot był szczęsliwy. Inaczej miauczy i wariuje. Kot potrzebuje natury. Minus jest taki że może nażreć się jakiejść trutki dla szczurów. Moj tak zdechł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci kici
Jesli on bardzo chce wyjsc na zewnatrz to nawet jesli go nie wypuscisz on i tak prysnie na zewnatrz.Wiec lepiej wypusc go pokaz otoczenie by sie przyzwyczail pod twoim nadzorem ,pozniej bedzie wiedzial gdzie wrocic:)Kot to wolny duch jak malo ktore zwierze ale i madry wiec jak ma domek gdzie i zarcie i ciepelko to jak tu nie wracachehheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sacryfical Suicide - nie krzycz:( Ja temu kotu życie uratowałam, jego historia jest dramatyczna. wiem, ze powinien hasać po drzewach, a tak - spi w fotelu lub gdziekolwiek zamarzy, ale to moje oczko w głowie, bo ja z nim wiele przeszłam, śmierci spod kosy wyrwałam, biedaczek z niego:( Jego nikt nie weźmie, bo to kot z problemami emocjonalnymi i zdrowotnymi:( A ty mnie tak łatwo oceniasz?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wychodzi i zawsze wraca. nie odchodzi daleko, przeważnie nie wychodzi nawet za ogrodzenie tylko chodzi po naszym podworku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak cep
jak bym miała drugiego kota, to też bym go wypuszczała mimo wszystko. (czesc tu magdydusia) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak cep
mój nieraz nie wracał po kilka dni, ale potem zawsze się znajdywał patrząc intesywnie przez balkon i przyciągając nasze spojrzenia żeby go wpuścić, wychudzony i zakurzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja go noszę jak dziecko, przytulam przed snem, karmię smakołykami. Dobrze mu ze mną. Moje obydwa koty są moje, ale kocur jest mojszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie znasz wszystkich faktów z jego życia:) I ze stanu jego zdrowia:) Po suchej kiełbasie zaraz byłby paw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj pod wieczor moja kotka wyskoczyla z 2 pietra,miala ruje .. nie wrocila .. a z reszyta jak miqla wrocic skoro nigdy nie byla na dworze,boje sie,ze nie odnajdzie drogi do domu,drogi pod balkon,caly dzien chodze i placze,nie umiem sie przyzwyczaic,ze jej nie ma,szukalam jej cala noc ,rano tez chodzilam,porozwieszalam ogloszenia i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RossiCherry25
Ja mojej Kicuni tez nie puszczam na dwor...Tak sie boje ze moglaby nie wrocic...z drugiej strony nie wiem, czy nie krzywdze ja tym, ze nie wybiega sie na dworze...jednak moj strach przed utrata Szkitka jest wiekszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje szkitkowi
że ma taką kopniętą panią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×