Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama40

MAMA ZAŁAMANEJ DOROSŁEJ CÓRKI- CO W TAKIEJ SYTUACJI?

Polecane posty

Gość Mama40

Moja córka ma 20 lat. Jest bardzo ładną, szczupłą, inteligentną dziewczyną. Pracuje i studiuje. Ale charakterek to ona ma. Spotykała się bardzo długo z pewnym chłopcem, którego bardzo polubiliśmy, ale okazało się, że oszukiwał i zdradzał moja córkę. Załamała się, jest smutna, chociaż nie daje tak po sobie tego poznać, ale jednak zauważam to- płacze wieczorami, chodzi struta. Niedługo skończy 20 lat, ale jest nad wiek poważna i mówi, że już nigdy nie spotka nikogo, komu może zaufać. Dlatego pytam Kafetarianki- dziewczyny, jak można pomóc w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sushi dziewczyna
droga mamo;) Jak wiesz i sama byłaś młoda, czas leczy rany;), i za bardzo nic nie pomożesz;) delikatnie mozesz próbowac z nią rozmawiać;) zawsze po roozstaniu jest moment ze kobieta mysli ze nigdy sie nie zakocha, nikgo nie pozna to normalne, smutne ale normalne;) kazda dziewczyna inaczej znosi rozstanie... po 3 miesiacach jej przejsc powinno zupełnie wazne zeby nie siedziała całymi dniami w domu, tylko spotykała sie ze znajomymi itd zeby miała malo czasu na myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama40
Tylko widzisz moja droga, córka bardzo poważnie o nim myślała i w ogóle ten związek wydawał się być bardzo poważny i nic nie wskazywało na to, że on może być taki nieuczciwy, bo był dla niej naprawdę bardzo dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne po raz pierwszy się poważnie zakochała, zaangażowała, zaufała, być może już nawet snauła pewne plany, uważała go za ideała... i właśnie dlatego mówi, że nikomu już nie zaufa, jest załamana, czuje się nieszczęśliwa i oszukana. Ale uwierz, że z czasem Jej przejdzie. Pozwól Jej się wypłakać, posmucić i poużalać nad sobą bo jeżeli będzie kryła to co czuje głęboko w sobie to nigdy nie pozbędzie się żalu. Zawsze tak jest, że na początku kobieta jest załamana, niechętnie wychodzi z domu, uważa, że jest najnieszczęśliwszą na świecie... potem zmienia myślenie i dochodzi do wniosku, że to jednak facet nie był Jej wart, że poszuka sobie lepszego, zmienia nastawienie na bardziej pozytywne- taka jest już kolej rzeczy po rozstaniu. Dlatego się nie martw, pozwól Jej się wypłakać, potem nie zabraniaj Jej wyjść- niech dziewczyna odreaguje, wyszaleje się na imprezie czy spotka się z koleżankami... A Twoim zadaniem powinno być uświadomienie Jej, że jest ładną, wspaniałą dziewczyną (a właściwie już kobietą), że wiele osiągnęła bo skończyła szkołę, studiuje itd. a w ciągu calego swojego życia osiągnie jeszcze więcej. Niech nie czuje się przegrana z powodu nieudanego związku. Dowartościuj Ją. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może ja jako facet coś poradzę :) Może jakoś postaraj się urozmaicić czas córce? zaproponuj wspólne wypady za miasto w weekend, pogadaj z przyjaciółkami, koleżankami córki, żeby ją odwiedziły, gdzieś zabrały. urządźcie sobie babski WIECZóR - TY, CóRKA, SASIADKA JAKAś CIOTKA I POGADAJCIE O WSZYSTKIM I O NICZYM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie kazda kobieta
w swoim zyuciu przechodzi podobne etapy ...rola matki to nie upierdliwe dopytywanie sie ....a moze cos zjesz a usmiechnij sie a co ci jest itd itp Mam 42 lata córke 17 letnią i syna 21 letniego i wiem ze rolą matki jest własnie trwać a nie pouczać ...Powiedz jej ze zawsze moze na ciebie liczyc i przyjść pogadac jesli zechce ...Po prostu musi sie rana zagoić powodzenia i pamietaj badz przy niej blisko !🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie kazda kobieta
a z tym babskim wieczorem dobry pomysł ...nawet winko dobre polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama40
Niestety ja nie mogę zaproponować wypadu do kina, bo pracuję codziennie do późnego wieczora. Rozumiem rozpacz córki, bo też dałam nabrać się temu chłopakowi. Tylko w zasadzie też mi się wydaje, że drugiego takiego nie znajdzie... Więc nie za bardzo wiem, jak pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówczynią :) Nie możesz dać jej odczuć, ze jest sama. Ona potrzebuje teraz obecności kogoś bliskiego. Mimo, z epowie Ci, ze chce być sama i żeby dać jej spokój. Jest zawiedziona i zagniewana na cały świat. ale musisz trwać przy niej Powodzenia i głowa do góry czas leczy rany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama40
Wspólne wieczory przy winie mamy, ale widzę, że to nie wystarcza. Z jednej strony się i uśmiecha, udaje zadowoloną, ale z drugiej widzę, że bardzo to przeżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama40
Myślałam, żeby Ją z kimś umówić- Córka uwielbia kino, ale sama nie wiem, Ona mówi, że na razie nie chce się wiązać z nikim, a nie chce nikomu robić płonnych nadziei. A chciałaby wyjść tu i tam w miłym towarzystwie. A ja nie znam młodych ludzi w przedziale 21- 27 więc sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mamy ....
przejdzie jej, czas leczy rany jak już ktoś powiedział, ale tego córce nie mów. Zabierz ją na spacer, na zakupy, może udałoby się wam wyjechać na kilka dni. Tylko nie mów córce, że to był drań i znajdzie lepszego, że na nią nie zasługiwał, że jej przejdzie... choć to wszystko prawda ona teraz nie chce słuchać takiej prawdy. Pozwól jej przeżyć żałobę i rozpacz jaką przeżywa, niech się wyryczy, wywrzeszczy, pozwól jej na to. To oczyszcza choć osłabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nikim jej nie umawiaj ona zrobi to sama na chwilę obecną czuję odrazę do mężczyzn, więc i tak nic z tego by nie wyszło, zabierz ją gdzieś za miasto na weekend z koleżankami niech wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama40
a ile taki stan trwa? Mi się wydaje, że najlepszym lekarstwem byłby fajny chłopak, z resztą córka też tak myśli, ale nie wierzy, że takiego spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to wszystko nieprawda, co on zrobił?? Skąd ona o tym wie? Od niego czy poczta pantoflową się dowiedziała?? Ale jeśli faktycznie okaże to sie prawda, to jak tu juz ktos napisał... czas leczy rany... i nie sądze, żeby rozmowa konkretnie o nim cos tu dała, bo ona może nie chcieć o nim rozmawiać... Bo chce jak najszybciej zapomniec. I nie powinna siedzieć sama w domu, nie może mysleć, bo jak dziewczyna jest wrazliwa, to się moze coś złego z nia stać... Moja kolezanka po rozstaniu z chłopakiem wpadła w depresje, brała psychotropy itp, do szkoły chyba z półtora miesiąca nie chodziła, w ogóle telefonów nie odbierała... Nie jadła... a była w klasie maturalnej wtedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj jej czas. słuchaj Ty jeśli np się czymś sparzysz to za minutę znowu chwytasz tego co może zaboleć? zrozum to, ze wszystko musi się zabliźnić, zagoić. Ona SAMA musi zdecydować kiedy nadejdzie ten czas, ze znowu jest gotowa zaufać mężczyźnie. Ty za nią tego nie zrobisz. To jej osobowość, jej przeżycia, jej emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi tak, bo tamten jej sie wydawał ideałem... "Odkochanie sie" niestety róznie długo trwa... u jednych bedzie to 2 tyg, u innych pół roku, a jeszcze u innych może nawet kilka lat... ale córka jest młoda, to powinna szybko zapomnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarstwo
najlepszym lekarstwem nie bedzie nowy chlopak, tylko wiedza o zyciu i mezczyznach jaka jej teraz masz okazje przekazac oraz nauczenie sie milosci wlasnej niech sie dziewczyna nauczy, ze jest dla siebie najwazniejsza, nie jakis obcy czlowiek, wtedy, nawet jak kolejny ja zostawi, nie bedzie to tak wielka tragedia dziewczyna jest mloda, niech sie bawi i poznaje ludzi, a nie szuka ksiecia z bajki ludzie sa rozni, i takich tez sie w zyciu spotyka, niech sie tego nauczy, wtedy nie bedzie rozpaczac, ze ten byl taki, a nastepny jeszcze gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuutnaaaa
czas nei leczy ran, tylko przyzwyczaja do bólu :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×