Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę papierosy spod lady

to nieprawda że facet bez pracy nie może mieć kobiety

Polecane posty

Gość proszę papierosy spod lady

czytam wiele topików o tym, że facet musi mieć dobrze płatną pracę, samochód, mieszkanie i być ostrym ruchaczem by mieć kobietę. Inaczej będzie sam jak palec. Tymczasem ja od 3 miesięcy nie mam pracy (ale szukam aktywnie, mam 26 lat), mieszkam u rodziców, wszędzie jeżdżę komunikacją miejską (nie mam auta) a w seksie preferuję raczej zmysłowe doznania niż ostre ruchanko. Nie byczę się całymi dniami, przeglądam ogłoszenia, łażę po zakładach pracy, robię mini-remont w mieszkaniu. No ale w jednym zdaniu: facet bez pracy, bez samochodu, bez mieszkania, ciepłe kluchy. Czyli przegrał życie. A moja dziewczyna (jestesmy razem od 2,5 roku) ani nie myśli by ze mną zrywać... Mówi, że mnie nie opuści za żadne skarby (chyba, że zacząłbym ruchać na boku a tego nie planuję). Pewnie wg Was ona jest nienormalna? Litościwa jak Matka Teresa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie prawda To tylko chora teoria wymyślona przez prawiczków na potrzeby zamaskowania swojej beznadziejności i nieśmiałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę papierosy spod lady
ja uczciwie mówiąc nie jestem żadnym Iglesiasem z gęby. W szkole wsród rówieśniczek miałem niemal zerowe powodzenia, choć dla wielu bywałem dobrym kumplem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtsw
"w na potrzeby zamaskowania swojej beznadziejności i nieśmiałości" czyli lepiej nie miec pracy niz byc niesmialym? i beznadziejnosc wlasnie na tym polega, ze nie ma sie pracy ani samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes z nia ponad 2 lata
a pracy nie masz przejsciowo i ona to wie. Moj maz od prawie roku jest bezrobotny i mi to nie przeszkadza bo w zwiazku jestesmy na dobre i na zle i tez wiem ze sytuacja nie wynika z jego bezradnosci czy lenistwa. Gdyby byl od roku bezrobotny w chwili gdy sie poznalismy to by mi sie zaswiecila czerwona lampka czy moze nie jest leserem albo nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jest
co innego, gdy jest się z kimś od dłuższego czasu, a pracy brak od np. dwóch miesięcy, a co innego, kiedy poznajesz kogoś i ta osoba jest bezrobotna w tym konkretnym momencie poznania. sama nie mam pracy od dwóch miesięcy i dla znajomych, czy rodziny to żadne wielkie halo, nie ja jedna mam kłopoty z zatrudnieniem. ale jak poznaję faceta i on się dowiaduje, że nie pracuję, to jest "aha". no i cóż, winić faceta nie mogę, że z bezrobotną spotykać się nie chce. pewnie myśli, że szukam frajera, z którego chcę doić kasę :( trudno, mogę żyć sama. a jak dostanę pracę, może w końcu kogoś poznam, ale jeśli będzie bezrobotny to sayonara. takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOla ...
a ty i tak ja pewnie traktujesz jak gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×