Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pogoń za ideałem

Rzucam słodycze! Kto ze mną? :)

Polecane posty

Cześć wszystkim! Dziś jest 16 dzień, w którym nie zjem żadnego ciastka, cukierka itp. Ten okres czasu jest najdłuższym, który wytrzymałam kiedykolwiek. Podczas tych 2 tygodni zdarzyło mi się zjeść- co przyznaję niechętnie 2 małe pączki :P Ale zdecydowanie inaczej teraz wygląda moja codzienna porcja żywieniowa. Przede wszystkim nie piję w ogóle gazowanych ani słodzonych napojów (ale to już od dawna) Nie słodze wgl herbaty. Chęć na słodycze póki co zastępuję rodzynkami, suszonymi bananami, morelami, figami i owocami. Postanowiłam też jeść częściej grejpfruty. Codziennie około połówki a conajmniej ćwiartkę. Trochę trudno jest całkowiecie zrezygnowac z czekolady.Przez ten czas zjadłam też małą paczkę rodzynek w deserowej czekoladzie, ale podzieliłam ją na około 4 dni. Trudno- stało się :) Staram się jednak całkowicie uwolnić od słodkości na rzecz ud u pośladków wolnych od cellulitu, który w moim wieku jest w bardzo zaawansowanej formie :( Kto ze mną? Pozdrawiam i liczę na wsparcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooooool
Ja jem rodzynki, żórawinkę. Słodyczę można też zastąpić czymś troszkę zdrowszym np ciastka owsiane, sezamki, batony musli itp Można się odzwyczaić od słodkiego. Ja jem teraz więcej owoców, a herbatę i kawę słodzę miodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Chętnie się dołączę. Potrzebuję motywacji, bo do tej pory "krówki" mają nade mną górę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to je
"żórawinka"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze się, że nie jestem z tym sama ;) Ja także czasem się skuszę na batony musli, ale wybieram te,które nie mają w składzie cukru, albo gdzieś na samym końcu. Znalazłam takie dobre. Rewelacja. Są słodkie przez zawartość owców. Lepsze to niż czekolada :) Ah. Dowiedziałam się tez ostatnio,że popularny zapychacz a mianowicie wafle ryżowe nie sprzyjają diecie. Mają dość wysoki indeks glikemiczny przez co wywołują uczucie głodu i potrafimy na raz zjeść całą paczkę. To prawda. Jem je czasem, ale w ilości do 2óch, 3ech wafli ;) To co dziewczyny? Od dziś bez ciasteczek,cukierków i słodkich napojów? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz od listopada nie jem sl
odyczy.i szczeze mowiac wcale mi sie nie chce!slodze tylko cukrem kawe i herbate.ale chyba niedlugo przestane slodzic herbate.kawe slodzilam zawsze i bede ja slodzic bo gorzka mi nie smakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz od listopada nie jem sl
aha i nie pijam od wielu lat,slodzonych napojow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo, baaardzo rzadko piję kawę, a jeśli już to tylko z mlekiem i bez cukru. A nie próbowałaś tak? No chyba, że lubisz mocną :) Ja kawę piję duszkiem, kiedy potrzebuję szybkiego pobudzenia; po prostu nie lubię jej smaku. a to są te batoniki, którym czasem ulegam.mmm te wiśniowe są pyszne! Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalina
a czy nie macie wrażenia, że z wiekiem przechodzi ochota na cukier? bo ja kiedyś potrafiłam cały dzień jeść tylko słodkie, a teraz raz na dwa-trzy tygodnie kupię jakies ciastko albo tabliczkę czekolady i styknie...w ogóle nie mam potrzeby jedzenia słodyczy... czyżby dopadła mnie starość? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wymiekłam jak
Rodzynki, figi banany są podobnie tuczące jak czekolada i zawierają "tony" cukru, tyle że frukozy (w odchudzaniu to nieistotne) Na diecie redukcyjnej powinno sie zrezygnowac z owoców w ogóle, bo np jabłko to ilość cukru równająca sie kilku kostkom czekolady... Te wszystki ulepki, ktrymyi sie ratujecie nie wiele sie róznią od normalnych slodyczy wiec raczej spadku wagi Wam nie wróżę... O cellulicie już w ogóle nie wspomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wymiekłam jak
poza tym spożycie cukru (w obiętnie jakiej postaci) powoduje zastrzyk insulinowy, który powoduje magazynowanie tłuszczów i blokuje ich spalanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha no rzeczywiście może coś w tym jest ;) Wiadomo, że dzieciaki dużo częściej jedzą słodycze,ale może to wynika z nieświadomości jakie konsekwencje to niesie? :) Ja słyszałam, że po około 2 tygodniach zupełnego nie jedzenia cukru można odzwyczaić się od jego smaku w ogóle, ale wiadomo, że cukier nie znajduje się tylko w słodyczach jako takich :P niestety. Mam dla was jeszcze coś fajnego cudownie zapychającego żołądek i to do tego zdrowo!! CHLEB ORKISZOWY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz od listopada nie jem sl
powiem tak.ja kawe pije z mlekiem i cukrem.herbate z nieduza iloscia cukru tez.i inaczej kawy nie przelkne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz od listopada nie jem sl
o orkiszu,slyszalam,i czytalam i wiem,tez ze maka orkiszowa,jest dosyc droga.ale ile kosztuje to sie nie orientuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie sporo racji jeśli chodzi o cukier i kalorie zawarte w suszonych owocach rodzynkach itp, ale w pierwszej fazie odzwyczajania się od słodyczy warto przerzucić się na coś takiego ;) Potem oczywiście i to trzeba ograniczać :( Ale przyznacie chyba, że lepiej i zdrowiej zjeść suszone owoce, które mimo tego, że są kaloryczne zawierają trochę błonnika i witamin w przeciwieństwie do batoników ;) Oczywiście nie napisałam, że trzeba je jeść z umiarem! Mała garstka rodzynek czy orzeszków nie zaszkodzi, ale już zjedzenie pół kg w ciągu dnia nie wpłynie korzystnie na naszą figurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mówiłammmm
slodząc przez 33 lata... POtem jak sie zapasłam i byłam na dość restrykcyjnej diecie musiałam przestać słodzić (nie uznaję słodzików). Po tygodniu moje kubki smakowe przestały sie buntować a po kolejnym jak napiłam się (od kogoś na przykład) sodkiej herbaty czy kawy to wykręcało mi dziub ;) Teraz mija 5 lat i nie wyobrazam sobie powrotu do slodzenia mimo ze mam niedowagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupuję chleb orkiszowy za 3zł. Jest mały, ale dla mnie jednej wystarcza spokojnie na 2 a nawet 3 dni, bo zazwyczaj jem go tylko na śniadanie. Także wydatek nie jest duży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAWO! :) Ja też się od słodzenia herbaty odzwyczaiłam, ale lubię nadal słodką jak np zrobi mi ją babcia (jej się nie da powiedzieć żeby nie słodziła :p ) ale mimo wszystko po wypiciu takiej mam ogromne wyrzuty sumienia bo zamiast tych 2 łyżek cukru wolałabym zjeść słodkie jabłko, albo truskawki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żydek spod Jerusalem- zgadzam się. To jest bardzo ważne. Warzywa możemy jeść właściwie bez ograniczeń, natomiast owoce trzeba ograniczyć do 2 szklanek dziennie. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sztuka jest zapchac zoladek. Sztuka jest zjesc tyle ile potrzxebuje organizm ,do tego dostarczajac okreslona ilosc bialek,tluszczy,weglowodanow. Spozywasz jakies tluszcze rosline?? Czy twoja dieta jest ograniczona do nie jedzenia slodyczy..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owoce mozemy ograniczyc definitywnie... A co do tych rodzynkow , to owoce suszone sa zdrowe ,fakt. Jednak tylko w malych ilosciach, bo sa konserwowane poprzez siarke. Grejpfrut, bardzo dobry wybor(Nie ma lepszego owoca ,jesli chodzi o redukcje tluszczu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mówiłammmm
Jesli sie odchudzasz to nie ma mowy żebyś jadła codzień owoce!!!! Dwie szklanki to jakiej jaja chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mówiłammmm
Popieram opinię powyżej: nie dotyczy to TYLKO grejpfrutów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, ja się jako tako nie odchudzam. Tzn tak- we wrześniu ważyłam 53,4 kg bo w wakacje przez 12 dni schudłam 7!(nie specjalnie) :o... ale teraz 2 tygodnie temu jeszcze było 61 :/ Po tygodniu nie jedzenia słodyczy zrzuciłam kilogram. Chodzi mi o wrócenie i utrzymanie wagi takiej w jakiej naj;lepiej się czuję czyli najwięcej 57,5 kg. ale fajnie byłoby zjechać do 55 ;) Najbardziej bolesny jest dla mnie cellulit. Jest fatalny i mam go nawet... na łydkach ;( Wiem że właśnie gejpfruty są świetne przy spalaniu tłuszczu i są mało kaloryczne ;) ale potrzebuje więcej porad dotyczących zwalczania tego paskudztwa. Wiem, że brak słodyczy na pewno pomoże. jestem tego pewna. ale zastanawiam się po jakim czasie i co jeszcze może pomóc poza ruchem a konkretnie co jeść.. Żydku spod Jerusalem- Narazie zastąpiłam masło zwykłe na roślinne i olej na oliwę.staram się nie jeść smażonych rzeczy. Żeby nie było wątpliwości warzywa też jem ;)tylko chyba nadal za mało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×