Wziął numer i nie zadzwonił ... to już się powtarza ,któryś raz

Już nigdy nie dam numeru facetowi na ulicy choćby mi się nie wiem jak podobał :( w ogóle po jaką cholerę on brał ten nr skoro nie miał zamiaru zadzwonić? nie rozumiem facetów..

teraz choćby się odezwał choć wątpię bo nr wziął w niedzielę to i tak się z nim nie umówię. czas minął..

a kto kogo zaczepił - Ty jego czy on Ciebie?

dla, że tak powiem "treningu"

on mnie .ja nie zaczepiam facetów jeszcze by tego brakowało...

jakiś dziwak... chociaż w dzisiejszych czasach zdziwaczały facet czy chłopak to już raczej norma a nie wyjątek :)

Idiota... Trafiłaś na kiepskiego "podrywacza" jakiegoś. Jak już się bierze numer to się z niego korzysta a nie dodaje +1 do statystyk zdobytych numerów.

No nby tak ,ale to już z 3 raz sie to samo powtarza.. i po cholere oni do mnie podchodzą w ogóle jesli nie mają zamiaru dzwonic

Może to jakieś "dzieciątka społeczności" uczące się sztuki uwodzenia od podstaw, nie gotowe jeszcze na spotkanie? Może przez zdobywanie numerów podbudowują sobie ego. Wielkie i głębokie "Może":D Nikt tak naprawdę nie wie co im w głowie siedzi. Ale nie zniechęcaj się, co jeśli trafisz na fajnego faceta a po tych palantach nie dasz mu numeru?

a może on Cię zaczepił ale stwierdził że nie jesteś tak ciekawa osobowościowo jak wizualnie i wtedy Ty chciałaś dać mu nr a on nie chcąc Ci robić przykrości go wziął

Ciężko w krótkiej prośbie o numer telefonu, nawet jeżeli rozmawia się na inne tematy stworzyć sobie szkic osobowości drugiej osoby. To tak naprawdę mało prawdopodobne, bo żeby kogoś poznać potrzeba czasu. No nie licząc wyjątków, czyli jak dziewczyna mówi naprawdę prostackim językiem:P

ale skąd on mógł wiedzieć jaka ja ja jestem osobowościowo skoro zamieniliśmy może 2 zdania bo się śpieszyłam? zreszta ja mu nie okazywałam z żaden sposób ,że licze na to ,że on weźmie ode mnie nr..

Ile masz lat, a ile mniej więcej ten, który podszedł?

ja mam 24 on miał też 20-pare

facet cię zaczepił na ulicy a ty mu od razu numer dałaś ? ciekawe ...

A co miała przeprowadzać wywiad? Nie zawsze jest na to czas... A skoro wydał się jej sympatyczny. To tak pytanie - chyba nie było nigdzie jego kumpli?

to moze dlatego wlasnie nie zadzwonil. jak po dwoch zdaniach mu go dalas to pomyslal, ze tak wszystkim dajesz. trzeba bylo chociaz sie pokrygowac w jednym slowie i powiedziec... "no nie wiem..." i potem dac z lekkim niezdecydowaniem.

chyba normalne jest że nie rozdaje się numerów na prawo i lewo ...

Powiedziały kobiety:) Ja tam się odezwę nawet jak da mi numer po dwóch zdaniach. Skoro mi się ktoś podoba, to wychodzę z poważną inicjatywą poznania. A to będzie miało miejsce jak już się spotkamy i wtedy będzie czas na pogrywanie ze sobą. Dla mnie to "tylko" numer telefonu. Jak ktoś ma maila w stopce na forach czy numer gadu, to zaraz jest nie wiadomo jaki bo rozdaje jakiś kontakt na prawo i lewo?