Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co tu robić ???

Trudna sytuacja-co tu robić?

Polecane posty

Gość co tu robić ???

Mam 26 lat, mój mąż 28. Mamy prawie 4-letnią córeczkę. Oboje z mężem jestesmy po studiach, ja w trakcie podyplomowych. Mąż pracuje, ja nie. I tu zaczyna się problem. Chodzi o to, że mieszkamy w domu z moimi rodzicami i bratem. Oni na dole, my na piętrze. Problem polega na beznadziejnym zachowaniu mojego ojca. Generalnie zachowuje sie jak debil i daje zły przykład mojemu dziecku: maksymalnie ją rozpuszcza. Przykłady zachowań: -uczy dziecko pyskowania -nie reaguje w przypadku jej złego zachowania, tylko sie śmieje -drze sie w niebogłosy jak sie bawi z małą, później córka ciągle krzyczy, jest rozkojarzona, cieżko jest do niej dotrzeć -karmi ją na żądanie, bez żadnych ograniczeń daje wszystko, co dziecko chce, w tym słodycze -okazuje przy dziecku brak szacunku do innych czlonków rodziny -podważa moje słowa przy małej -przeklina i wiele wiele innych... A ja.. boję sie zostawiac dziecko z tym świrem. Nawet jak idę połazić po galerii to zabieram ją ze sobą. No i mam obawy przed pójściem do pracy. Jeśli zostawię ją z "tatusiem" to stanie sie z niej rozwydrzony dzieciak, na którego nie będę miała pozniej wpływu. Myslimy o budowie domu. Ale do wyprowadzki jeszcze dłuuuuuuga droga. Został nam jeszcze ponad rok do spłacenia kredytu za działkę. A pózniej min. 3 lata budowy. A gdy sie juz ta budowa zacznie, to przydałaby sie 2-moja pensja. No i tu dylemat: iść do pracy za 1200 zł ( u nas na zadupiu to norma) i pozostawić dziecko z walniętym dziadkiem, czy poczekać w domu, aż córcia pójdzie do szkoły? Przedszkole odpada. Zapisaliśmy ją i chodziła "aż" miesiąc. A raczej byla tam kilka dni, bo resztę miesiąca siedziała w domu chora przez zasmarkane dzieciaki, a płacić trzeba było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załóż sekstelefon
będziesz pracować w domu i mieć oko na córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
Dzięki za poradę, ale raczej nie skorzystam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
Może jeszcze ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestemmazgajem
Zostań artystą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
1/ A próbowałaś rozmawiać z ojcem 2/ A co na to matka/babcia? 3/ Jeżeli jesteś w domu, dlaczego maksymalnie nie ograniczasz kontaktów z dziadkiem? 4/ Byłaś wychowywana w tych warunkach - od kiedy ci zaczęły przeszkadzać? 5/ Jeżeli masz dobre wykształcenie - nie ma możliwości pracy w domu? Telepraca np,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Korepetycje, tłumaczenia, pisanie projektów, opieka (mini-przedszkole)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
maturks4 1. próbowałam, on nie widzi problemu i rozmowy z nim nic nie dają. Jedynie przy mężu i obcych ludziach zachowuje sie inaczej 2. mama i babcia nie mają juz na niego siły, zresztą on ma je w głębokim poważaniu 3. staram sie jak mogę, by nie spędzała z nim czasu, ale nie mogę jej tak całkowicie ograniczać kontaktów z nim. Czasem jak mała nalega pozwalam iść jej na dół na max 30 min i co chwilę sprawdzam, jak ojciec sie zachowuje 4. przeszkadzały mi od zawsze, ale w dziecinstwie malo czasu spedzalam z rodzicami, wychowywala mnie babcia. Oni byli zajęci pracą, pozniej budową domu i nie mieli czasu na zajmowanie sie dziećmi :o 5. cały czas myślę o pracy w domu-dorabiam sobie na allegro sprzedając ciuchy, torebki i buty w których nie chodzę. Mogłabym pisać prace maturalne, licencjackie itp. Ale to wiąże sie z wyjazdami do miasta do biblioteki i średnio by mi sie opłacało (praca maturalna ok 100 zł, w tym dojazdy do miasta, kserowanie materiałów) ale ciągle to rozważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz hooj
To chyba malutki problemik jest raczej. Weź starego za kudły i mu przetłumacz po ludzku, ze robi bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.sobie.osoba.na.forum..
moi rodzice tez w ten sposob rozpieszczaja synka, ale nie bywa z nimi czesto, i ja tak naprawde nie widze problemu skoro dziadek jest taki a nie inny-jego nie zmienisz a dziecko z doswiadczenia wiem odroznia mame od dziadkow, jesli jeszcze nie teraz to za rok, 2 napewno i bedzie bralo od was -rodzicow wzorce, a dziadka bedzie kojazyla z zabawa i glupotami niby co ma robic dziadek zakochany po uszy we wnuczce?wiecznie ukladac puzzle?malowac?wierszyki czytac??matko!!!ogarnij sie, niech ja troche porozwydrza i rozpiesci od czasu do czasu bo to ze dajesz ja na dol do dziadka na 30 min i kontrolujesz bez przerwy jai z nia jest to chyba chora jestes na glowe!!! poprostu nie zostawiaja ja czesto z dziadkiem , i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
taka sobie osoba na forum Wiem, ze dziadkowie są od rozpieszczania, ale bez przesady. W tym wypadku chodzi o złe wzorce zachowania. Ale pocieszyłaś mnie stwierdzeniem, że dla dziecka to zdanie rodziców jest najważniejsze :) oby u mojej tez tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokkokkokoko
Sczerze, o mysle, ze powinnas byc rodzicom wdzieczna za mieszkanie, a jezeli ci nie pasuje, to radz sobie sama. Rodzice sa jacy sa- nie zawsze idealni, ale to oni sa na swoim, wiec nie powinnas nawet probowac ich zmieniac. Ja na starosc- jezeli mieszkalabym we wlasnym domu- na pewno bym na to nie pozwolila. Nie chce Cie obrazac, ale taka jest moja opinia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
kokokokokooko Ja jestem im wdzięczna za mieszkanie, które nomen omen wyremontowałam sobie za własne pieniadze, bo góra była w stanie surowym. Włozyłam w to sporo pieniędzy, bo ok 20 tys zł. ale co z tego, skoro obecne stosunki z ojcem zmuszają mnie do wyprowadzki. On ma bardzo ciężki charakter, mało co do niego dociera. Niestety nie wybuduję sobie domu w rok, czy dwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokkokkokoko
hm... a moglabys jakos ograniczyc czasu, ktory spedza z corka? Jezeli rozmowa nie pomaga.. A'propos Twojego drugiego pytania: ja bym zostala w szkole, takn dlugo jak tylko masz mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urwa urwał
dzieciara do żłoba i do roboty dzieciar niech się uczy samodzielności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
kokokokokoko Tak, jak najbardziej się staram ograniczać jej czas. Jeśli dziadek akurat zachowuje sie w porządku, to pozwalam jej sie z nim bawić. Ale jak słyszę, ze znow mu cos odbiło, to schodzę po małą i zabieram do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokkokkokoko
a co Twoj maz na to? Moze tu potrzebna jest 'meska rozmowa'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu robić ???
kokokokoko Mój mąż twierdzi, że to juz taki typ i nic sie z nim nie zrobi. On z ojcem ma dobre układy, ale ojciec w stosunku do niego zachowuje sie o dziwo w porządku. I mężowi tez jest dlatego głupio zwracac mu uwagę. Tym bardziej, że to dom rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×