Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GingerBluesOrchid

Zmienić swoje życie o 180 stopni...

Polecane posty

Gość GingerBluesOrchid

Witam. W lipcu skończę 23 lata. Na pozór żyję tak jak większość moich rówieśników - studiuję, od czasu do czasu zdarza mi się też pracować. Teoretycznie wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Problem w tym, że tak tylko się wydaje. Mija już kilka lat odkąd opuściłam mury liceum i od tego czasu nie mogę się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości. Ciągle podejmuję wybory, które po pewnym czasie okazują się błędne, choć wcześniej wydawały się najlepszymi z najlepszych. Wszystko to prowadzi do depresji, gdy uświadamiam sobie, że marnuję swoją energię na coś do czego nie mam do końca przekonania. Cały czas nie mam odwagi zrealizować żadnego ze swoich marzeń. Brak mi konsekwencji, zaczynam setki rzeczy, a potem nie jestem w stanie skończyć. Działam pod wpływem impulsu, za bardzo przejmuję się ludźmi, tym, co powiedzą. Z tego też powodu tkwię cały czas w jednym punkcie. Żyję marzeniami zamiast poczynić jakieś kroki, żeby je zrealizować. Nic dziwnego, że non stop ląduję u psychologa, bo czuję się zagubiona, gorsza od innych, tych, którzy coś osiągnęli... Pewnie byłoby tak jeszcze gdyby nie poprzednia noc. Nie mogąc zasnąć, uświadomiłam sobie, że tak dłużej być nie może. Że moje życie idzie w zupełnie innym kierunku niż bym tego chciała, a cele, które sobie kiedyś wyznaczyłam, są bardzo daleko. Nie dość, że studiuję kierunek, który nie jest do końca moim wymarzonym, to jeszcze zaniedbałam wiele rzeczy, które powinny być priorytetami dla mnie. Tak naprawdę zmarnowałam kilka lat na rzeczy, które nic nie wniosły w moje życie i chociaż teoretycznie odnosiłam pewne sukcesy (w nauce), to gdzieś w głębi duszy czułam, że to jednak nie to. Dopiero teraz uświadomiłam sobie swoje prawdziwe powołanie, to jak ma wyglądać moje dalsze życie i postanowiłam wszystko diametralnie zmienić... Pytanie: od czego zacząć? Czy wystarczy mi na to wszystko odwagi? A jeśli to tylko chwilowy zryw i po jakimś czasie wszystko będzie po staremu? Co zrobić, żeby tym razem się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacieniemoge
Może po prostu chłopa Ci brak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GingerBluesOrchid
Eee tam chłop. Myślę, że jako osoba, która ma problemy z samą sobą, nie dałabym szczęścia drugiemu człowiekowi. Chociaż kocham pewnego chłopaka i przez pewien czas myślałam, żeby się do niego zbliżyć w jakiś sposób, to teraz doszłam do wniosku, że najpierw muszę zrobić porządek ze swoim życiem, emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GingerBluesOrchid
Przede wszystkim chciałabym wyjechać na jakiś czas z rodzinnego miasta. Od dziecka mieszkam z rodzicami w tym samym miejscu i mimo pewnej niezależności finansowej czuję się nieco ograniczona. Widzę bowiem, że dużo ludzi wyjeżdza - czy to na studia, czy to za granicę. W ich życiu ciągle się coś dzieje, aż kipią energią. Nie mogę tego powiedzieć o sobie. Prowadzę dość monotonny tryb życia, a że w gruncie rzeczy jestem niespokojnym duchem, duszę się. Zawsze chciałam pracować jako plastyk, fotograf, dziennikarz lub tłumacz, ale nie wierzyłam w siebie i poszłam na studia, które nie mają wiele wspólnego z powyższymi działkami. Za niedługo licencjat, więc zastanawiam się, czy nie zaryzykować i nie zmienić kierunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet-po-przejściach
Jak masz możliwość to zmień otoczenie, wielu osobom to pomogło, ja również jestem tego przykładem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GingerBluesOrchid
Właśnie nad tym myślę. Dostałam właśnie propozycję wyjazdu do pracy w Szkocji w czasie wakacji, no i zastanawiam się, czy nie skorzystać. Już w tamtym roku miałam podobny zamiar, ale w ostatnim momencie stchórzyłam w obawie, że nie poradzę sobie sama w nowym otoczeniu, z językiem itp. Inną sprawą są studia. Kierunek, który studiuję, sam w sobie nie jest zły, do tej pory radziłam sobie całkiem dobrze, ale co z tego, skoro mogę być po nim co najwyżej urzędnikiem.Tymczasem moją pasją jest rysunek. Marzę o studiach na ASP, ale jako samouk wątpię, czy mam szanse z osobami, które są po plastykach, kursach itp. Z tego też powodu nie mam odwagi złożyć tam papierów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GingerBluesOrchid
Proszę, napiszcie mi co powinnam jeszcze zrobić, żeby totalnie zmienić dotychczasowe życie. To ostatni moment na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeco
eee pasja , pasja , pasja odsuwa od codzienności pobudza wyobraźnie rozwija osobowość zalety można mnożyc tylko musisz to robic z przekonania odczuwac z tego szczera przyjemnosc tylko wtedy dziala ale twoje zycie zmieni sie diametralnie, empirycznie wrecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×