Niezwykly obrot sytuacji

Bylem z pewna dziewczyna okolo roku. Pod koniec pokazala swoje prawdziwe oblicze. Jezdzila po moich rodzicach, nie raz walila do mnie z pazurami. Nie raz nalezalo jej dac w gebe, jednak tego nie zrobilem, nawet puszczenie jej wiazanki uwazalem za zbyt niemeskie. Finalnie ja rzucilem i olewalem jej telefony. Po okolo pol roku na ulicy spotykalem duzego faceta, wygladal jak typowy dres. Powiedzial mi ze on wie ze ja chodzilem z .... i teraz on z nia chodzi. Pomyslalem ze ona mu nagadala na mnie niestworzonych historii i stwierdzlem ze zaraz bede musial mu dac w gebe i szybko wiac. Koles byl naprawde koks. Po chwili sie mnie pyta ile z nia bylem, ja odpowiedzialem ze rok. On na to troche censzym glosem ze nie wie jak ja tyle z nia wytrzymalem. Zaproponowal zebysmy poszli na piwo i ze on stawia. Nie mialem nic lepszego do roboty, wiec poszlem. W barze po paru bronksach sie totanie rozkleil, chvjowo sprawa wygladala, bo gosc niewiele mniejszy od Pudziana a normalnie placze. Powiedzial ze 5 miechow byli, strasznie go zeszmacila i rzucila. Mowi mi ze nadal ja kocha a jednoczesnie nienawidzi za to wszystko. Zakumplowalismy troche, zal mi goscia. Nie wiem skad sie takie kvrwy biora jak moja byla, ale nalezy jej sie chyba jakas kara... Co o tym szajsie myslicie?

ze cioty jestecie :) oboje :)

To co, kvrwa mialem ja sprac? Tylko cioty bija dziewczyny, nawet najgorsze. Lepiej bylo od francy sie odseparowac

Fajny scenariusz na film:) Nie martw się w końcu trafi na takiego, co nie będzie miał dość cierpliwości i jej się oberwie.

Jebana suka