NASZE NAJWIEKSZE WPADKI:):):)

Witam wszystkich kafeteriuszy:) Moja najwieksza wpadka - zblaznilam sie na maksa, umowilam sie z chlopakiem na "randke" - poszlismy do pubu, gadka szmatka fajny klimat sie tworzy, on przystojny - inteligenty, pilismy piwo, troche sie wstawilam, wyszlam do toalety zrobic "siusiu"- najpierw zapomnialam podniesc klapy:( cale spodnie sobie osiuralam a potem jak sie podcieralam zawsze podnosze koszulke troche do gory (podnioslam za wiele)dosc, ze wyszlam z mokrymi spodniami to jeszcze zapomnialam opuscic ta koszulke, dopiero to zauwazylam jak przeszlam przez cala sale i usiadlam przy stoliku (mina faceta, z ktorym bylam umowiona mowila wszystko) szybko wyszlismy i juz wiecej sie ze mna nie umowil:( od tamtej pory nie pije alkoholu.ALE KICHA!

Na przystanku. Wyczerpała mi się bateria w mp3playerze i zaspana wymacałam w plecaku nowy akumulatorek. Wpycham, wpycham... i nie wchodzi. Patrzę - wpycham tampon. Mina obserwującego mnie kolesia - bezcenna :D

gotowki chcialam placic pieniedzmy z gry EUROBIZNESS bo moje dziecko robilo mi 'porzadki w portfelu:)

:D

pewnie, ze nie ale jak ta pani sprzedawczyni na mnie popatrzyla, jak na wariatke:D

jak pracowalam w sklepie odziezowym obslugiwalam pewna pania (byla niemila i wogole)wiec ja ja potraktowalam okropnie wrecz, za jakis tydzien chlopak zaprosil mnie pierwszy raz do siebie okazalo sie, ze ta klientka to byla jego mama..jak mnie zobaczyla to zbladla, na szczescie polubilysmy sie:)a mi bylo glupio!!!