Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja taka sobie ja!

czy moge byc zla o to??powiedzcie.

Polecane posty

Gość ja taka sobie ja!

czy bylybyscie zle na moim miejscu??jestem dosc tolerancyjna osoba, mam meza od 6 lat, bardzo sie kochamy. Ogolnie wszystko bylo by ok, jestesmy typowa rodzina z dwojka dzieci, maz pracuje od zawsze, ja dopiero mod pewnego czasu. Zaznacze ze maz nie ma kolezanek, ma tylko kolegow z pracy, jednego blizszego kumpla. Tak samo ja, nie mam kolegow jedynie kilka kolezanek z ktorymi i tak sie nie spotykam raczej, tyle co w pracy.Noi ale do rzeczy. Maz kiedys poznal jedna panne,zaczelo sie od kolezenstwa, a skonczylo na jakims glupim romansie. Przezylam to bardzo bardzo mocna, prawie sie rozstalismy, maz sie wachal czy mnie nie zostawic dla niej...jakos wybrnelismy z tego ktyzysu, wybaczylam mu choc nie bylo mi latwo, ale on sam sie przyznal do bledu i bardzo przepraszal. Widzialam jak bardzo zalowal. Wybaczyla, nie wracamy juz do tego tematu choc ja dalej jakos na swoj sposob to przezywam. no i wlasnie wszytko jakos bylo na dobrej drodze az do teraz...jak juz wspomnialam maz ma dobrego kumpla, ktory ma dziewczyne. Ostatnio mieli problemy, az w koncu on ja zucil. I ta zaczela wypisywac do mojego meza smsy, zeby z tamtym pogadal bo go kocha, ze co on o niej mowil, wypytuje sie, zali mu sie ze nie radzi sobie, ze tamtej gdzies pojechal do innej, ze ma inna, ze jest hjej smutno i takie tam. Potrafi wysylac do niego po kilkanascie smsow dziennie, na wiekszosc maz nie odpisuje bo jak mowi nie ma na to wplywu. Jednak na czesc odpisuje cos w stylu ze mu przykro, ze moze z nim pogadac, pociesza ja, i wogole takie wiecie, ze "co ja z toba mam, nie jestes sama, znam ten bol" itp. Strasznie zaczyna mnie to irytowac...Maz co prawda mowi mi o tym ze ona napisala ale jak sie sama zapytam, czasem tez ze jej nie odpisal ale potem wychodzi ze jej odpisal ale zapomnial o tym. I niewiem, czy moge byc zla o takie cos??Niby nie ukrywa nic przedemna o czym pisze, ale tez czesto kasuje te smsy, choc nie zawsze. W tym pocieszaniu wykrylam takie slodzenie jej....:( co moge z tym zrobic???Nie mialabym nic przeciwko, kompletnie nic bo po czesci ja rozumiem, ale nie ufam mezowi juz tak jak kiedys i to mnie tak trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alejekuku
Ja bym nie pozwoliła na takie rzeczy. Zerwała z chłopakiem to niech sama do niego pisze. twój mąż chyba nie musi byc negocjatorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja taka sobie ja!
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×