Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co zrobic..........

mam dość takiego zycia.......nie wiem co zrobic........

Polecane posty

Gość nie wiem co zrobic..........

Witajcie! nie wiem co mam juz zrobic, czy wytrzymam by dalej tak życ... moze przesadzam? wiec lepiej opisze zebyscie mogli ocenc sytuacje i cos doradzic..... mieszkam z mezem i dzieckiem 7miesiecy. bez slubu zylismy sami 2lata, po dwoch latach slub, potem po roku dziecko... razem ok.4lata... na poczatku mąż sie staral, mowil ze kiedys bedzie chcial dziecko najlepiej dziewczynke... ale od kiedy zaszlam w ciaze i potem urodzilam zmienil sie bardzo.bo: -poniedzialek-idzie do pracy, po pracy wraca ok.18 i idzie do kolegi(ktory mieszka w naszym bloku) -wtorek nie pracuje i zaamiast spedzic ten dzien ze mną, z dzieckiem to idzie na silownie, potem do kolegi, albo jedzie z kolegami na pizze... albo pojdzie ze m,ną tylko na 15min do sklepu i potem ucieka do kolegow...a jak jest w domu to tylko oglada tv... juz nie pamietam jak to jest sie przytulac..itd inne dni tez organizuje sobie tak ze albo jest w pracy albo cos sobie zawsze wynajdzie......... i napewno nie zdradza bo zawsze odbiera tel, albo siedzi z kolega pod domem na lawce albo u niego albo u kogos innego i zawsze to mozna sprawdzic......... dzieckiem sie nie zajmuje , tylko wanienke do kąpania nalewa i wylewa(dzis to nawet tego nie zrobil bo do kolegi uciekl, nie piiją ale siedza gadają, chodza po sklepach sportowych itd...) jak mu mowilam ze sie wyniosę to mnie prosil zebym nie wyprowadzala sie, twierdzil ze chce widziec jak dziecko dorasta itd. mowil że mu zalezy by byc z dzieckiem,ale nie zamuje sie nią! męczę się bo: -nie chodzimy nigdzie razem, max raz w tygodniu po zakupy do biedronki! - w domu n ie spedzamy milo czasu -sex raz w tygodniu i to taki byle jaki-nie tak jakk iedys! -jest mi przykro jak on woli wszystko inne niz mnie... i dziecko......... -nawet jak mialam gorączke musialam do dziecka wstawac w nocy mimo że on nastepnego dnia n ie pracowal! Nie wiem co mam dalej robic....... bo męcze sie bardzo i widze ze moje kolezanki mają inaczej... ok, mozna sie widywac z kolegą/kolegami ale raz na tydzien max dwa razy a nie w kazdą wolna chwile!!!!!! przy dziecku tez nie pomaga....... wiec myslalam że jak pokaze mu że mam swoje zycie bez niego itd.. ze mi nie jest potrzebny to ze cos sie zmieni ale nie zmienilo sie nic...a probowalam juz: -stroiłam sie i wychodzilam wieczorem dwa razy w tyg.na miasto z kolezanką gdy dziecko spalo a on byl w domu -zapraszalam codziennie kolezanke lub chodzilam do kogos z dzieckiem -chodzilam do mjej mamy z dzieckiem na tydzien... (bylo ciezko bo musioalam rzeczy dziecka przewozic [pampersy, ubranka, butelki itd) -w domu chodzilam ladnie ubrana udawalam obojetną ... udawalam ze mi pasuje takie cos... NIC NIE DZIALA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
chcialabym wyniesc się do mojej mamy z dzieckiem i znalesc prace i dac sobie rade.... ale cięzko bo moja mama pracuje w sklepie ma tylko 1300zł a nie ma jej calymi dniami... i nawet w weekendy pracuje wiec nie moge nawet isc do pracy weekendowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
no nie masz miło w domu nie wytzrymała bym na twoim miejscu. a jak byś poszła do pracy a do małej opiekunkę wzieła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
a żlobek jest od wrzesnia i teraz nie moge dac dziecka do zlobla, na nianie nie stac, bo tez zarobie 1200-1300zł. a on: -nie zabiera mnie nigdzie -nie robi nic milego dla mnie w domu nigdy -sex taki mechaniczny jak z prostytutka -nogdy nie pochwali nawet jak sie ladnie umaluje ubiore. -nie zabral mnie nigdy nad morze chociaz ma pieniadze -jak mu wspomnialam by na wakachacj z dzieckiem chdzic na basen to powiedzial ze sama moge chodzic z dzieckiem i kolezanka! ze czasem pojdzie(dodał z łaską!) -oglada tylko tv i net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj, ja sie nie chce czepiac, ale srednio raz w tygodniu zakladasz identyczny topik z identyczna trescia, ktory wzbudza identyczne zainteresowanie... nie znudzilo Ci sie jeszcze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
no nie takiego faceta to bum w dupę kopneła ,bez obrazy postaw mu warunek albo ty i dziecko albo koledzy. tak się nie da żyć.współczuję ci naprawdę.mój m też nie jest idealny ale nie ma takiego czegoś że on wolne chwile chodzi po koleżkach. wolne chwile po pracy i dni wolne są dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
I codziennie zanim zasnę placze, lecą mi łzy, jest mi smutno..i przykro ze czloiwiek za ktorego wyszlam jest teraz taki dla mnie.... nigdy bym nawet nie pomyslala ze moze sie tak zmienic!!!!! codziennie zanim zassne mysle tez o tym by sie wyniesc do matki i zeby znalesc sobie jakiegos innego facetaa.... zeby moje dziecko mialo ojca ktory wyjdzie na plac zab aw, pospaceruje z wózkiem, wykąpie itd... ktory bedzie kochal mnie i szanowal... ze bedziemy oboje pracowac i odbierac dziecko ze zlobka na zmiane zeby wszystko bylo ok.... ale nie moge odejsc bo nie moge isc do pracy, moja mama ma 1300zł, 600zł to kredyt na mieszkanie z oplatami w systemie tbs 400zł -tyo by bylo nasze jedzenie nawet jakbysmy najskromniej zyly a jak dziecko zsachoruje to nie bedzie na leki... a ja nie moge isc do pracy bo dziecko ma 7mies. na zlobek trzeba czekac, a ciezko bedzie mi znalesc prace na pierwsze zmiany bo mam srednie wyksztalcenie. a moja mama pracuje dlugo i codziennie... i rozne dni ma ten dzien wolny,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
z niego alimentow nie wyciagne za wysokich, max 300-400zł bo on pracuje na czarno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka35
Odejdz od dziada,nie boj sie tego zrobic,ja odeszlam od meza z trojka dzieci,tez sie balam jak cholera ze sobie nie poradze,ale dalam rade i Ty tez sobie poradzisz,jestes mloda masz male dziecko zycie Ci przez palce ucieka przy takim facecie.Wyprowadz sie do mamy zloz o alimenty na siebie i dziecko,w miedzy czasie znajdz prace obojetnie jaka aby tylko gdzies sie zaczepic.Nie mecz sie z nim bo watpie by sie zmienil,a bedzie coraz gorzej przerabialam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
majjjka 35: a tgwoj co robil ze odeszlas?? no to pordź mi jak dam rade... co mam zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka35
tez mial gdzies mnie i dzieci,kazdy wolny czas spedzal na rybach,na jakis wyjazdach z tym zweiazanych itp,nigdy z nami czulam sie jak panna z dziecmi,w domu zero jakiejkolwiek pomocy i tak jak Twoj jak byl w domu to siedzial przed tv tylko albo przed kompem.To nie byl;o zycie razem tylko obok siebie a ja mam troszke inne wyobrazenie o zwiazku niz takie wlasnie.Ktoregos dnia nie wytrzymalam i zabralam dzieci i sie wyprowadzilam do rodzicow i od tego sie zaczelo.Tez nie mialam pracy,ale w ciagu miesiaca znalazlam zadna rewelacja to nie byla,ale na przetrwanie mi pozwolila.Wlasnie w miedzy czasie podalam go o alimenty,no na nie sie troche czeka bo zanim sprawe wyznacza to troche mija ja czekalam 3 miesiace.Nie byl to latwy okres dla mnie ale dalo sie przezyc.Musisz podjac pierwszy krok zdecydowac sie na cos,potem sprawy same sie potocza.Swiat przed Toba kochana tylko troszke odwagi!!!Nie mecz sie przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
do majka35: ja sie boje ze do konca zycia juz bede sama z dzieckiem...a tak nie chce... i nie moge isc do pracy bo z kim zostawie dziecko, skoro mama pracuje i nie mqa jak... prosze wymysl..cos... doradź co robic by znalesc prace i jaką np. jesli mam srednie wyksztalcenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz to
wyksztalcenie srednie? masz jakies doswiadczenie zawodowe? co umiesz robic? co robilas zanim sie urodzilo dziecko? moze cos sie poradzi, ale trzeba wiedziec na czym stoisz teraz. No i miasto w ktorym mieszkasz, sa zlobki? Jako samotna matka mialabys pierszenstwo. Ja bym odeszla, chcesz z dziadem siedziec i zdziadziec jak on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka35
Ja na poczatek znalazlam prace w sklepie spozywczym,a co do dziecka kurcze nie wiem ja bylam w tej komfortowej sytuacji ze z dzieciakami mi mama zostawala dwie strasze cory chodzily juz do szkoly mlodsza miala 3 latka,co by Ci tu doradzic... moze jakas sasiadka ktora nie pracuje by sie zajela mala za niewielka oplata? czasami mozna spotkac takich przychylnych ludzi.Musisz sie zorientowac jak to tam jest.I nie boj sie ze do konca zycia zostaniesz sama ja poznalam na swojej drodze kogos,pobralismy sie niedawno urzodzil nam sie synek i jestesmy bardzo szczesliwi.Postaraj sie myslec pozytywnie,a co do konca zycia chcesz zyc tak jak zyjesz teraz? No nie wiem moze jeszcze sprobuj z mezem pogadac,powiedz mu jakie masz plany,ze jak sie nie zmieni to odejdziesz na dobre,ze decyzje juz podjelas a teraz czekasz na jego krok.Ale jakos nie chce mi sie wierzyc by to cos dalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
juz odpowiadam: -mam wyksztalcenie srednie -pracowalam tylko 1miesiac na wakacjach po liceum w supermarkecie na kasie -pracowalam tez na wakacjach podczas nauki w liceum w solarium miesiąc i tylko tyle. miasto duze, ale codziennie szukam z ciekawosci pracy na internecie i z ciekawosci nawet jak gdzies zadzwonie to wymagają doswiadczenia, są to prace w slepie telemarketing sprzatania itd ale są dwie zmiany.... wiec kto by z dzieckiem zostal jak bede miec druga zmiane i mama tez?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
do Majka: rozmawialam z nim naprawde chyba 10000razy! mowilam mu o co chodzi, wprost, tak perfidnie o co chodzi. mowilam do niego an spokojn ie, mowilam w klotni, mowilam z placzem, zadna metoda nie dzialala!, dzialalo 2, 3 dn potem po staremu! a ja czuje ze gorzknieje, czuje sie naprawde jak 80latka ktorą nic dobrego juz nie czeka.... (mozecie sie smiac ale naprawde tak sie czuje)... bo: on nigdzie ze mną nie pojdzie, w domu jak ze wspollokatorem, albo np. jak dziecko zasnie wieczorem to ja na necie a on tv bo jak sie obok poloze to nawet na sex nie mam co liczyhc... no chyba ze raz w tygodniu....!!! a kiedys bylo codziennie chcialabym isc do pracy, pochodze z b iednej rodziny./. mama pracuje w spozywczym ma 1300zł, oplaty i jedzenie i ma na styk.. 300-400zł alimentow to bym miala. ale jak dziecko zachoruje ajk bedzie trzeba kupic ciuszki nawet z lumpexu to kasy nie bedzie... od rodzin y nic nie dostane, nbabcia biedna ma 78lat, ciotka ma 4 dzieci itd.... boje sie ze jak odejde nie dam rady,,, a z drugiej strony bedzie mi źle mieszkac z nim i patrzec jak u innych jest dobrze../. jak inni w niedziele idą na spacer a ja sama z wozkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka35
Pamietam,ze na sprawie rozwodowej sedzina jakos nie byla za tym rozwodem,a rowodzilismy sie bez orzekania o winie(tak jest prosciej i szybciej) I powiedziala mi zebym pomyslala o sobie,ze niby przy mezu mam wszystko bo ladnie zarabia, a ja jej na to "Pani sedzio ja wlasnie teraz gdy podjelam decyzje o rozwodzie zaczelam o sobie myslec" Mowie Ci to byla najsluszniejsza decyzja jaka w zyciou podjelam!!!I zobaczysz jak Ty tez sie na to zdecydujesz odetchniesz i zaczniesz zyc! Nie mowie ze odrazu bedzie latwo,bo bedzie ciezko,ale powoli wszystko sie wyprostuje.Odwagi dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
i nigdy bym nie przypuszczala ze dojdzie d takiej sytuacji, przed porodem bhylo inaczej!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz to
wydaje mi sie, ze twoj maz wie, ze nie odejdziesz, bo po prostu nie masz dokad. Bez pracy i bez doswiadczenia, ladnie sie urzadzilas. Ile masz lat? Aby pracowac na kasie w markecie nie trzeba miec doswiadczenia, a co do pracy zmianowej to moze rzeczywiscie jakas sasiadka, albo tak ustawia grafik zebys mogla mimo wszystko pracowac. Od czegos bedziesz musiala zaczac, bo jak sobie to wszystko wyobrazasz? nawet jak nie odejdziesz, to bedziesz siedziala w domu? za kilka lat bedzie ci jeszcze ciezej znalezc prace. A nie mozesz poszukac po znajomych pracy, zarejestrowac sie w UP, tam organizuja tez kursy dla bezrobotnych. Kiepska sytuacja, ale rusz golwa i nie mysl, ze nie mozesz niz zrobic i niech cie nie paralizuje strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
tylko ze ja nie mam tak jak ty z kim zostawic dziecka! a opiekunki chcą 900-1200zł (dzwonilam i pytalam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz to
w zyciu trzeba zawsze myslec o sobie, facet to tylko facet i zawsze sie moze zmienic, najpierw niezaleznoc, a potem dzieci. Takie jest moje zdanie. Teraz juz czasu cofnac nie mozesz, wiec postaraj sie zmienic swoja sytuacje, wnioskuje, ze jestes mloda, wiec i sile na prace bedziesz miala i czas na poznanie kogos. Moglabys sprzatac, albo zajac sie dzieckiem innej dziewczyny, ktora wraca do pracy, wtedy moglabys siedziec w domu ze swoim dzieckiem, opiekowac sie drugim i miec z tego jakas kase, plus alimenty, mysle, ze na start by ci starczylo. Pamietaj, ze w zyciu trzeba postepowac tak, ze jak zostajesz sama (bo nie mam mamy, taty, babci, cioci itp) to wiesz, ze sobie poradzisz. Nie uzaleznic sie od NIKOGO, a juz na pewno nie od meza. Faceci to czuja i coz, niestety wykorzystuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz to
sama zostan opiekunka i zarabiaj 900 zloty, plus alimenty to nie bedzie tak zle na poczatek. W miedzyczasie zapisz sie na jakis kurs i zdobadz jakis ZAWOD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
do jakie masz to: zeby isc na kurs dla bezrobotnych tez trzeba miec z kim zostawic dziecko... nie mam rodzenstwa, nie mam kolezanek ktore by zostaly z dzieckiem, mam tylko 3 kolezanki z liceum przed ciązą jak bylo wszystko ok miedzy nami to ustalilismy ze bede z dzieckiem w domu do 2go roku zycia, potem do zlobka, ze bedzie on odbieral dziecko albo ja w zaleznosci od zmiany... że dziecko bedzie wieksze wiec twierdzi ze on wtedy z nia zostanie i przez te cholerne pieniadze m ęcze sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie masz to
no to teraz zweryfikuj to co ustaliliscie, myslisz, ze jak dziecko skonczy 2 lata to on bedzie je chetnie odbieral ze zlobka? a co jak zlobka nie dostaniesz? nie pracujesz, masz meza, masz male szanse na zlobek, maz ci tylko powie, zebys dalej siedziala udupiona w domu, a on bedzie hulal po kolegach. Im dluzej zwlekasz z podjeciem decyzji tym bedzie ci ciezej pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
probowalam zostac opiekunką.... 2 probu podjęlam: 1) zostalam z 2letnim chlopcem i z moim dzieckiem i byla tragedia, bo jak ten chlopiec plakal bo wymuszal cos to moja tez krzyczala i lzy jej kapały jak na szczepionce... 2) zostalam z 1,5roczna dziewczynka ktora wszystko rozwalała a nawet jak siedziala grzecznie to potem pioszczala cos chciala itd... np. jak ja moja 7mies corke karmilam obiadkiem to tamta obok siadala i piszczala wtedy moja jesc nie chciala... urwanie glowy bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jestes w dupie..
Jak Ci mamy pomoc skoro na wszystko odpowiadasz -nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
no wlasnie on napewno nie bedzie mi kazał siedziec dluzej w domuj z dzieckiem! b o juz teraz czesto wspomina ze mam isc za rok juz do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby trzba bylo isc
na kurs dla bezrobonych to njapierw musza miec fundusze na to bo u mnie np w miescie nie maja piniedzy w tym orku i zadnych kursow nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jestes w dupie..
Chyba wiadomo,ze zajmowanie sie 2 dzieckiem nie bedzie latwe...Myslisz,ze jak zostaniesz niania to dwojka bedzie sie z soba bawic przez 6 godzin ? To sa ciezko zarobione pieniadze... A z takim podejsciem bedzie siedziala cale zycie na "lasce" chlopa ,ktory ma Cie w dupie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobic..........
czyli radzicie tak: powinnam wyprowadzic sie do mamy (z ktora sie czesto kloce, ktora wtraca sie do dziecka , o wszysto sie czepia, jest pedantką az do przesaady i ciezko z nią mieszkac) i mam szukac pracy mimo ze ona calyh dzien pracuje... i ze nie ma z kim dziecka zostawic lub znalesc jakies dziecko do pilnowania i zarabiac 900zł... ale to takie nierealne. dlatego neguje wasze opinie... bo mi sie wydaje ze to nierealne mOZE POWINNAM JAKOS JESZCZE Z MĘZEM POGADAC ALBO JAKOS NA NIEGO ZADZIALAC? MOZE POWINNAM SIE WYPROWADZIC DO MATKI NAJPIERW NA PROBE...? I CO MU POWIEDZIEC? ZE JUZ NIE WROCE? CZY ZE MA SOBIE WSZYSTKO PRZEMYSLEC I WYBRAC ALBO RODZINA ALBO CODZIENNIE KOLEDZY???? CO ROBIC?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×