mieszkam z facetem który mnie zdradził

Kochani , Mieszkam z facetem, który mnie zdradził , zdradził po raz drugi nie chce sie wyprowadzic twierdzi ze mozemy zostac przyjaciółmi , nie chce ze mną byc nie przeprasza, wrecz tłumaczy ze nic mi nie obiecywał. Nie umiem sobie tym poradzic bardzo go kocham, nie wiem jak odciac sie od tego emocjonalnie jak traktowac go tylko jak kolegę?

to ty sie wyprowadz

no to ty się wyprowadź ,też masz problem ja bym nie mogła patrzeć na takiego drania

gdzie?, to jest moje mieszkanie pozatym cały czas mam nadzieje ze moze mu przejdzie ze bedzie jak dawniej wiem ze jestem załosna jedyne co umiem to plakac

pasozyta i wypierdolic go na zbity pysk z WLASNEGO miezzkania, to Ty jeszcze sluchasz, e on nie chce sie wyprowadzic? i masz nadzieje??????????

ale ty tak na poważnie czy jajca sobie robisz?

skoro jest to Twoje mieszkanie a on nie chce się wyprowadzić, jak go nie będzie spakuj jego rzeczy i wystaw za drzwi, zmień zamki i po kłopocie. Meldowałaś go? Jeśli nie, zawsze możesz wezwać policję!

jesteś beznadziejnie naiwna... żałosne ,że siebie nie szanujesz...więc po co tu piszesz skoro ci to odpowiada .Szukasz poklasków dla twojego zachowania?

jak nie to jak wyjdzie wyjebać mu rzeczy przez okno i zmienić zamki. Niech sperdala frajer co on sobie wogóle wyobraża. Żałosny koleś

Boze wiem ze to chore ja juz chyba sama jestem chora sama sie sobie dziwie nie wiem jak dalej zyc, bez niego wracac do pustego domu, wiem ze mnie zbesztacie i wysmiejecie chyba po to tu jestem. Moja miłosc jest chora zaczynam wariowac, dzis tłumacze sobie ze to złe jutro udam ze nic sie nie dzieje

wez go wywal bo on marnuje twoj czas dziewczyno, pomieszka sobie ejszcze ze 3 lata znajdzie mlodsza a ty dobijesz do 30tki bedziesz wtedy dopiero plakac przez nastepne 5 lat az w koncu sie ockniesz ze gosc zmarnowal najlepsze lata twojego zycia popatrz dookola ilu jest facetow nie ten jeden jest na swiecie, ogarnij sie

jak to się mówi "masz co chcesz na własne życzenie i nie narzekaj"

nie nie szukam poklasku, przed ta sytuacją pisałabym tak jak wy kazdemu bym tak radziła a teraz nie wiem co sie ze mna dzieje

skąd my mamy wiedzieć co się z tobą dzieję? i czemu służy twój topik?

no to pięknie, znalazł sobie darmowy kącik i teraz mu żal wydawać tysiaka na mieszkanie :) Wystaw rzeczy za drzwi i tyle.

nie obawiaj się samotności. ok 2 miesiące temu też rozstałam się z facetem, mieszkam sama i... jest fajnie. Ba, lepiej :)

chcialam poprostu to z siebie wyrzucic, nie szukam potwierdzenia ze robie dobrze bo wiem ze tak nie jest , ale nie umiem sie od tego uwolnic

ja ze swoim charakterem już dawno bym go za...... .W ramach zemsty porysowałabym mu samochód o ile posiada,wszystkie jego ciuchy pociełabym nożyczkami a na koniec ostry kop w jajeczka i kopas w dupas:) żeby mnie zapamiętał do końca życia

ja wiem czemu to robie boje sie przeciac ostatnia nic, wiem ze wtedy odejdzie na zawsze

aneta, ja proponuje poczekac, az do domu Ci kochanke przyprowadzi, kto wie, moze wtedy przejrzysz na oczy.

aneta 27 -> wymeldować go i jego rzeczy za drzwi.

a może kochanka będzie gotowała dobre obiady?

Nie umiem nie umiem...Oczywiście że umiesz! Wywal go, zobaczysz jak Ci ulży. Inaczej pewnego dnia wrócisz wcześniej i zastaniesz go z jakąś laską w swoim własnym łóżku i w swojej własnej satynowej pościeli! Nie mówiąc już o tym ile lasek chodziło w Twoim szlafroku. Po jego wyprowadzce i tak od razu bym wszystko zmieniła/wywaliła/wyprała. Cholera wie ile płynów ustrojowych i gdzie się przelało! Fuuuj!

pogadaj może z jakąś koleżanka dobrą, niech ona Ci pomoże, niech wystawi z Toba jego rzeczy niech będzie z Toba jakis czas po tym jak gość juz się wyprowadzi, żeby Cie utwierdzać w tym, że zrobiłaś dobrze bo Ty sama pewnie jeszcze bys do niego zadzwoniła i zaczęła go przepraszać.

"ja wiem czemu to robie boje sie przeciac ostatnia nic, wiem ze wtedy odejdzie na zawsze" - no o to chodzi! to dobrze że będzie koniec! Musi nastąpić żebyś mogła uratować sobie życie. Daj sobie szansę na szczęście. On się nie zmieni. Nawet jak jutro mu się odwidzi i będzie idealnym partnerem...przez 2 dni...

myslalam zeby moze dac mu miesiac , ale on juz nawet nie chce sluchac moje gadania twierdzi ze go mecze i zabijam emocjonalnie

boze kiedy czytam co pisze czuje sie jak szmata wiem ze macie racje, chce normalnie zyc kochac stworzyc z kims rodzine

Skąd sie biora takie ciamajdy życiowe na świecie?

co masz się obudzić za kilka lat z ręką w nocniku otwórz oczy już teraz. Szkoda czasu, młodość szybko ucieknie. I tak będziesz cierpieć. Ale lepiej popłakać teraz i mieć szanse na lepsze życie niż później płakać nad zmarnowanym życiem. Pomyśl nad tym. Pozdrawiam

ale czego ty oczekujesz od nas dziewczyno???? napisz wprost bo nie zabardzo kumamy jaka jest nasz rola tutaj? po co o tym piszesz skoro widac z jestes wiadoma bledu?? okres konkretnie co czujesz w zwiazku z ta sytuacja, napisz na kartce, jak ci z tym jest, moze jak to zobaczysz to podejsmiesz jakies dzialanie powiedz, jaki jest sens trwania w czyms co nie ma przyszlosci? bo ten chlopak nie traktuje cie powaznie czy ty w ogole chcesz byc szczesliwa?