czemu byli sobie o nas przypominaja??:O

mu sie przypomniało a wczesniej miał mnie w dupie, od razu zaczał sie z kimś spotykać a po dwóch miesiacach na portalu społecznsociowym zaczał sie obnosic ze swoja nowa miłościa jaki to nie ejst szczesliwy z nia pierwszy raz pojawił sie na gg po naszym zerwaniu...a raczej jego olewce zagadał do mnie co tam dobrego, ja oczywiscie dobrze sobie radze po rozstaniu co zreszta przekazli mu nasi znajomi zaczał mi sie zalic ze ma problemy finansowe domowe i uczuciowe i ze mu sie nie wiedzie itd przypomniało mu sie ze zostawiłam u niego swoja ulubiona bransoletke i pytał sie ze moze ma mi ja jakoś oddac ...no rychło w czas..wiec napisałam ze juz sie pogodziłam z tym ze jej juz nie odzyskam i ze juz nie musi oczywiscie zaczał mówic ze np. ja to jestem taka fajnie pozytywnie rozstrzepana, tak bardzo pozytywnie...a wczesniej to go u mnie wkurzało a teraz sie przypomniało i nagle okazuje sie ze byłam super zaj**ista

ta druga nie ciągnie

"a teraz sie przypomniało i nagle okazuje sie ze byłam super zaj**ista" gdybys była to by nie polazł do innej :) no i oczywiscie gdybys była tak jak on mówi to by cie nie zostawił :) "zaczał mi sie zalic ze ma problemy finansowe domowe i uczuciowe i ze mu sie nie wiedzie " teraz liczy na twoje współczucie?...szkoda ze go nie miał wczesniej w stosunku do ciebie :) jak cie olewał i zostawiał :) dostał to na co sobie zasłuzył... oddałab tym mu teraz to co ci dał :) czyli olewke i zero współczucia :) dostał to na co sobie zasłuzył :)

nie wiem czemu mówisz ze nie ejstem zajebista...a jestem!!:P a to ze on nie doceniał to juz inna kwestia, za dobra byłam co kazdy przyznał;) a jak mu tak dobrze z nowa bo ona taka zajebista to po co sie zali:O

ile razy jeszcze zalozysz ten temat? facet sobie przypomnial bo mu sie nie wiedzie,pewnie mu z tamta nie wyszlo i moze liczy na to ze pozwolisz mu wrocic.

"nie wiem czemu mówisz ze nie ejstem zaj**ista...a jestem!! a to ze on nie doceniał to juz inna kwestia, za dobra byłam co kazdy przyznał" facet stracił :P inny zyska ;) :P

otóz to;)

:P

asiulabululalal jesteś może z warszawy?

chyba lubią nam mieszać w głowie pare miesięcy temu facet na którym mi zależało napisał do mnie że to już koniec ,że znajomość nasza przeminęło było mi smutno odchowałam to jednak i odbiłam się starając zapomnieć tydzień temu szanowny Pan znowu się odezwał i zaproponował "odnowienie znajomości " było fajnie z nim się spotkać ale jednak teraz walczę sama z sobą nie chce z nowu cierpieć

nie z warszawy;)

a ja nie chce miec z moimi byłymi nic wspólnego ... jak jakiegos spotkam to uznam ze to klatwa i przesladowanie....ogólnie zadnego z nich nie lubie i ciesze sie ze wiekszosc jest z innego miasta :P tak naprawde mam ich głęboko w dupie i pałam do nich niechcecia i "obrzydzeniem " :) :P

"czemu byli sobie o nas przypominaja??" 1. bo są idiotami 2. bo chca ie bzykac a nie maja z kim i myśla ze jestes łatwa i sie skusisz 3. patrz punkt wyzej 4. to samo :)

na pewno mam do niego słabość był jedynym facetem którego pokochałam, z którym spałam o którym myslałam powaznie i za którego dałabym sie pokroic:O a nawet jak sie odezwał to mimo ze pałam do niego nienawiscia to po takim czasie i tym co odwalił nadal mam sentyment i ta głupia gadka zaburzyła mój spokoj:O jakby chciał wrócic to pewnie bym nie wróciła ale bym sie mocno wahała ale jesli bym wróciła straciłabym do sibie cały szacunek

ja tez ostatnio spotkałam byłego ... oczywiscie opowiedziałam o tym mojemu facetowi na zasadzie nowinki i tyle ... nie mieszka w mojej dzielnicy wiec sa marne szanse ze go spotkam drugi raz co wcale mnie nie cieszy ani nie martwi ... zlewka ogólnie ...

ogólnie...były to były i byłym zostanie :}

ja pracuje 2 minuty drogi od jego domu i jakos nie miałam okazji go spotkac;)

Według wszystkich gwiazd na niebie ;) - byli przypominają sobie o byłych jedynie dlatego, że są aktualnie sami. Na tej podstawie trudno budować ,nawet w myślach ;) miłosną perspektywę stałego z nimi związku. Lepiej, uśmiechnąć się pod wąsem szelmowsko ;) i żyć dalej, własnym, ale za to, ciekawym życiem. Tym bardziej, że w tym przypadku, jak sama piszesz:"miał cię w d.."[cóż, za wulgarne słowo :D],i większość czasu, jaki spędzał poza wdzięczeniem się do Ciebie aktualnie, był jednak poza obszarem Twoich zainteresowań. Istnieją różni byli: - wdzięczący się do obiektu w celu przemożnej siły skonsumowania skrawka cudzego ciała ;), - wdzięczący się z uwagi na wszech ogarniającą pustkę [czyli - puści umysłowo], -oraz tacy, którzy na siłę chcą "odmrozić sobie uszy" ;) Wszyscy zaś, w opisanych przykładach, to desperaci korzystający na pewien czas z czyjejś wolnej przestrzeni :D Istnieją także byli,[ ale to jest wyjątek] którzy mimo rozstania kontaktują się ze sobą często - nie dlatego, żeby skonsumować lecz dlatego, że wiąże ich z kimś mimo wszystko długoletnia przyjaźń, dzieci, wspólne pasje. No, ale takich można ze świecą szukać bowiem oni nie mają rozdmuchanego ego, i świadomość, że ich rozstania były konieczne .

po ilu mu się przypomniało ? :D

U mnie kiedyś była taka sytuacja, że w ciągu jednego miesiąca odezwało się 3 byłych... Co tydzień inny. Nie wiem czy się umówili czy co.... :P

po 4 miesiacach...równiutko pojawił sie pierwszy raz na gg od kiedy zerwalismy a po 2 miesiach obnosił sie ze swoja nowa miłoscia cytujac "w koncu ejstem szcesliwy" nie musze chyba wspominac ze zajebiscie zabolało miałam kontakt z jego znjomymi ale nigdy nie pytałam o niego, widzieli ze swietnie sobie radze i u mnie wszystko ok wiec i podczas rozmowy ...opowiadałam jak to mi sie dobrze wiedzie odezwał sie pewnie z ciekawosci chcac zobaczyc czy sie esjzce gniewam:O zero empatii szkoda ze nie pomyslał ze np poukładałm sobie wszytsko i zapomniałam o nim....tylko mi zaburza spokój i jeszce ma czelność pisac ze mu sie w zyciu uczuciowym nie wiedzie:O szkoda ze go nieinteresowało wczesniej jak sobie radze..tylko zabadł sie o ziemie...a po miesiacu dopiero mnie przepraszał:O

myslałam ze ktos siepouzala razem ze mna:P

:O

wszystko zależ od charakteru tego byłego, od tego w jakich okolicznościach się z sobą rozstaliście

w chujowych:O

hhhhhhhhh

cóz bywa i tak..olej dziada:(