Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w nieduanym związkuuuu

nieudany związek

Polecane posty

Gość w nieduanym związkuuuu

Proszę o opinie osób stojących z boku... Sama nie wiem czy przesadzam czy tak się dzieje w wielu związkach. Jestem młodą mężatką, nie pracuję zawodowo - zajmuję się 2 letnim dzieckiem. Praktycznie wychowuje je sama. Mąż wychodzi do pracy i wraca ok 22.( Po pracy dorabia sobie). Gdy wraca dziecko już śpi , ja czasem też. Bardzo kocham nasze dziecko ale czasem mam dość - zwłaszcza, że to taki wiek, że dziecko próbuje stawiać na swoim itp. Nie mam wcale czasu dla siebie. Co gorsze gdy, np. powiem, że trzeba jechać na zakupy to mąż stwierdza- że nie ma pieniędzy.( to po co tak długo pracować???) Ciągle wypomina mi, że musi na mnie zarabiać. Że nic nie robię, że opieka nad dzieckiem to mój obowiązek. Chciałby chyba, żebyśy żyły z córką powietrzem - żeby nie trzeba było na nas wydawać. Czasem czuję się jak śmieć. Straciłam kompletnie brak pewności siebie. Stałam się nerwowa. Jak już się widzimy to często krzyczę - nawet w jednej styuacji mąż złapał mnie za szyję jako ostrzeżenie, żebym nie krzyczała. ( Kiedys mówił, że " jak będę się darła to inaczej będzie ze mną postępował") Dla mnie to już znęcanie psychiczne i fizyczne - ja tymi krzykami też pewnie się znęcam ale czasem nie mam już siły, nie wiem jak do Niego trafić- czy on w ogóle nie czuje potrzeby spędzania czasu z rodziną, córką? Pewnie napiszecie, żebym poszła do pracy - rozglądam się już za pracą - na pół etatu nie zarobię wiele zwłaszcza, że nigdy nie pracowałam więc w zasadzie pewnie to zbyt dużo nie zmieni a na dodatek wszystkie obowiązki i tak będą na mojej głowie. Chciałabym się zmienić, uwierzyć w siebie, może trochę " pokazać mu, że na coś mnie stać", że musi się ze mną liczyć. Tylko nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
Dodam jeszcze, że gdy wróci już do domu to zazwyczaj od razu idzie spac - chyba, że najpierw włączy kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
no to albo poważnie porozmawiasz z mężem o tym co Cię boli i co musi się zmienić w Waszym związku, albo od razu poszukaj adwokata bo to wszystko zmierza ku rozstaniu i rozwodowi niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
były rozmowy i niestety nie pomogły najbardziej boli mnie to, że on nie ma potrzeby przebywania z nami - mnie moze mieć dość ale dziecka? np. jak mamy trochę czasu ( zazwyczaj niedziela) i jesteśmy gdzieś to mąż też niespecjalnie zajmuję się córką - żeby pzrebrać głupią pieluchę ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
a czy on w ogóle chciał tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
nie wiem czy można zrobić coś co sprawi, że bardziej zwróci na nas uwagę? że go zaintryguję, może coś co sprawi, że zastanowi się, że może nas stracić, że sobie same poradzimy nie wiem moze zaczać od tego, że gdy znajdzie dla nas łaskawie trochę czasu - pojechać gdzieś same, unikać go tak jak on nas - tylko pewnie to takie błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
chciał i ciagle powtarza jak kocha córkę - tylko czasu dla niej nie ma ja bym nie wytrzymała jakbym dziecko widziała 20 min dziennie w trakcie szykowania się do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
a czy przed pojawieniem sie dziecka nie niańczyłaś go za bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
nigdy nie byłam perfekcyjną żoną jako pani domu - do tej pory mało gotuję w zasadzie dla dziecka bo on nawet w domu nie je, sprzątam, piorę nic więcej gdy byliśmy jeszcze sami to chyba za mało miałam swojego życia - każdą chwilę spędzaliśmy razem ale to dlatego, że ja się dostosowywałam robiłam to co on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
nie potrafię Ci nic doradzić bo to wszystko wygląda bardzo poważnie i moim skromnym zdaniem powinniście się wybrać do poradni małżeńskiej - jest źle i wydaje mi się że z czasem będzie coraz gorzej... a brałaś może pod uwage że skoro tak ciężko pracuje i ciągle placze że ma mało kasy to moze stoi za tym inna kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
ostatnio pojechałam po dłuższe zakupy, w tym prezent urodzinowy(zaoszczędzone pieniadze- czasem coś dostanę od mamy) bo jestem chrzestną - z córką została mama - to jeszcze miał pretensję, " że sobie jeżdżę na lofry, że ciekawe czy zatankuję auto" a za co mam zatankować jak nie pracuję? w ogóle co to za tekst, to ja powinnam być zła, że nawet nie mam z kim dziecka zostawić i nie moge na niego liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nieduanym związkuuuu
jak powiedział, że nie ma kasy to właśnie taka myśl przeleciała mi przez głowę ale raczej nie sądze, że tak jest. Mocno bym się zdziwiła, gdyby była inna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
bardzo chciałabym Ci coś doradzić, ale nie bardzo wiem co... a jak rozmawiałaś z mężem poważnie o tym wszystkim to zapytałaś go wprost co jemu się nie podoba i co on by chciał zmienić? a zapytalaś czy jemu jeszcze na Was zależy, czy on jest szczęśliwy w Waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×