Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ;ii[ffkfjfj

olewki, zlewki i inne facetowskie zagrywki.

Polecane posty

Gość ;ii[ffkfjfj

facet sobie za dużo pozwala. jest niezdecydowaną ciotą. nie wie co robi wieczorem. jeszcze nie wie co robi jutro. zostawia dziewczynę w zawieszeniu. umawia się z nią jak nie ma innych planów. gdy ktoś go oleje "łaskawie" dzwoni, że może się spotkać. dziewczyna planuje sobie inaczej czas, a on następnego dnia marudzi, że tak tęsknił. jest jakaś rada na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ladne kwiatki - ostatnio zdarzylo mi sie takie cudo, z tym,ze ja wiem dlaczego on niby nie wie i nawet to rozumiem, a on zdaje sie,ze nie kumal,iz to nie fair wobec laski,eee czasem faceci zachowuja sie jak kompletne matolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadz,ze nie mowimy o tym samym - hehe rada? olac chyba - i albo w ta albo w tamta - tyle nie angazowac sie,zajac sie soba, zycie wiem,wiem,latwo sie gada, ale serio - szkoda czasu i energii,jesli ktos nie szanuje Twego czasu, to przynajmniej Ty sama swoj czas cen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadz,ze sie jeszcze odezwiesz a najlepiej podaj pierwsza litere jego imienia, miasta,w ktorym mieszka i wiek tego niedojrzalego dziada :P :D nie wiem co z takim typem dzialac w sumie.. troche to zakrecone, bo czlowiek jednak z natury chce dobrze,ale nie mozna brnac w g..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ii[ffkfjfj
myślę, że takich typów jest sporo. ten, z którym się spotykam ma 28 lat. dla mnie takie zachowanie jest brakiem szacunku do mnie i chyba oleję gościa. po co mam się bardziej angażować, skoro on zaczyna mnie traktować jak jedną z wielu możliwości spędzania czasu. nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że jestem na drugim miejscu. najpierw umawia się z przyjaciółmi, a jak go oleją, to dopiero myśli o spotkaniu ze mną. nie dostosowuje swoich planów do mnie, tylko uzależnia je od dostępnych możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ;) dzieki,ze odp mialam akurat doczynienia z duzo mlodszym i wsio zwalalam na niedojrzalosc emocjonalna.. poza tym na poczatku znajomosci byl mi powiedzmy obojetny, wiec olalam pilnowanie (konsekwentnie) takich rzeczy,a to byl blad.. i probowalam po dobroci,ewentualna awantura jakas i poprawy byly,ale ogolnie po jakims czasie znowu podobne akcje.. zaczelo mi zalezec w pewnym momencie i w zwiazku z tym postanowilam sie totalnie zdystansowac i albo w ta albo w tamta, lekkie i przyjemne to nie jest,ale bez jaj,prawda? facet sie staral,zeby nie bylo,ze nie doceniam, ale wlasciwie w stopniu minimalnym..i jeszcze pretensje, ze powinnam checi dobre doceniac (a gdyby nie to, to przeciez w ogole bym sie nie spotykala) koles naprawde fajny i ma cos w sobie,ale powoli zaczelam tracic szacunek do niego.. nie wiem,moze to kwestia checi wyszumienia (choc sam gadal o powaznym zwiazku, na co sie nie zgadzalam po takich sytuacjach) tak czy srak,to niedojrzale,ograniczone,wygodne,egoistyczne i ogolnie jestem w szoku,ze tak mozna. on sobie zdaje sprawe,ze nie jest fantastycznie,ale co mi ze slow (np.przepraszam i obiecanek),skoro slowa maja pokrycie jedynie czasami?? a najlepsze jest to,ze nigdy nie mialam takich problemow z facetami, jak nie chcial ktos kompromisu i zachowal sie jak kompletny ignorant, to dziekowalam za znajomosc i tyle,a tu?eh nie dopilnowalam wlasnych spraw normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
Berenka przeczytałam to co napisalaś i kropka w kropke u mnie było to samo...zero dojrzałości...a najgorzej jak sie człowiek zaangazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz musze przyznac,ze nie czulam sie czesto jak na drugim miejscu, bo nawet dbal o to,ale czasami faktycznie tak i bylam w szoku,ze on jest w szoku,iz nie klaskam uszami ze szczescia :) hehe tylko,ze ja sobie zdaje sprawe,ze jestem dla niego wazna, (tylko nie tak jak bym sobie zyczyla) :) on po prostu nie obczaja,ze powinien miec w glowie rzeczy wazne i wazniejsze,(tzn.zapewne ma,tylko piernik wie co) skoro chce,aby cos powaznego z tego bylo, on uwaza,ze powinnam byc wyrozumiala :D a on?? kiedy on empatycznie postawi sie na moim miejscu?? oprocz raz na moment :O cholernie nie lubie gierek i takich tam, ostatnio dosyc dosadnie nazwalam jego postepowanie i olewam..przykro,ale da sie..w kontakcie pozostane,po prostu raczej nie bede miec czasu,w zwiazku z czym on czesciej bedzie sie musial dopasowac do mnie i tyle,a jak nie,to dziekuje.. a czasu w sumie tak na serio miec nie bede (mam pare spraw do nadgonienia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elwe07 hmm :) nie moge powiedziec,ze on calkiem jest be, bo wiele rzeczy zmienil i nawet jego znajomi sa w szoku,ze sie dalo, tylko,ze dla mnie to sa rzeczy elementarne, a dla niego jakis wyczyn nie z tej ziemi (serio) na poczatku,to bylo takie slodkie,a aktualnie,to mi rece opadaja juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
na początku też mu robiłam awantury,ale to nie pomagało,generalnie był strasznie nie słowny dużo mówił,ale nic za tym nie szło..w końcu zostawił mnie bez słowa wyjaśnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo,takie akcje bez slowa wyjasnienia by nie przeszly i na szczescie on to obczaja, chociaz walnal kilka razy focha (i bylam w szoku total) jak panienka :D moj blad,bo nie wyjasnialismy tych akcji faktycznie od a do z,jedynie do np.p , hehe dlatego sie powtorzyly.. nie lubie obrazania sie,wole konkretna konfrontacje, ale rozumiem,ze ktos nie umie sobie w takich sytuacjach radzic.. ee..rozwalajace to jest znam go - wiem co nim kieruje i na pewno nie chce zmieniac na sile, wiem,ze nawet jakby mialo cos nie wyjsc miedzy nami, to bardzo by chcial,abym przynajmniej z nim rozmawiala,wiec pewne rzeczy nie beda miec miejsca, ale jak juz mowilam,dla mnie to podstawowe sprawy, a dla niego wyczyn total i tu jest ta lipa wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
A u mnie to on od miesiaca sie nie odzywa i chyba już udaje że mnie nie zna tylko obawiam sie,że jak w końcu o nim zapomne to sie odezwie :/chciałam wszystko wyjasnic,porozmawiac bo mi zalezało ale widocznie jemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my to w ogole jestesmy nieokresleni, zaczelismy calkiem od d.. strony :) nie przywiazywalam wagi do prostowania pewnych rzeczy, bo wcale nie chcialam z nim byc :) i nadal jestesmy w zawieszeniu,on chce,ja sie wzbraniam, bo jego zachowania mnie nie przekonuja.. a on uwaza,ze nie musi ich totalnie zmieniac juz teraz, gdyz nie chce z nim jeszcze normalnie byc (ale wydaje mi sie,ze to jedynie dobry argument do usprawiedliwienia wygodnictwa z jego strony, niestety) tak czy inaczej ciagnie mnie do niego i musze to opanowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo,tez mam takie obawy ale trudno,ja chce faceta,a nie dupe wolowa i tak nalezy do tego podejsc moze sie bac odezwac,moze faktycznie olewac,kto go tam wie? ale chyba trzeba byc twardym elwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
tylko nie wiem po co były te zapewnienia,że mu zależy,że sie zakochał...czysty cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa dwie opcje : albo klamal ,albo sam w to wierzyl,a nie wie co to znaczy w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
26 lat i pewnie ta druga opcja bo nie miał powodu żeby mnie okłamywać tym bardziej,że jestem na wózku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
dlaczego lenistwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do powodu tego,ze niby nie mial po co klamac, to kobieta wybierze co innnego,a facet wie i tak swoje, a zazwyczaj jest tak,ze stwierdza,ze tak wtedy czul ("wtedy" jest tu istotnym slowem) kobieta jak kocha,to jej sie nagle nie odwidzi,wczesniej o tym pogada, a facet najpierw w swojej glowie pouklada,a potem poinformuje o stanie rzeczy :D jakby mu do lba nie moglo przyjsc,ze pewne rzeczy mozna naprawiac duzo wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenistwo facetow, bo na spotkanie z dziewczyna musi sie bardziej przygotowac i starac, niz na spotkanie z kumplami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
On woli swój zespół rockowy niż mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj woli swoje nalogi - hehe :P nie mozna tak do tego podchodzic zespol,to jego hobby, trzeba realnie ocenic sytuacje, zanim Cie poznal zapewne kazda wolna chwile temu poswiecal,a aktualnie musi to dzielic, wiec priorytety mu szwankuja.. trzeba wiedziec czy faktycznie przegina czy nie: wedlug niego pewnie nie wedlug Ciebie pewnie tak, a jak jest z boku? po srodku? oceniajac z dystansu? a jak dlugo sie spotykacie? i przepraszam,a jestes na wozku i rehabilitujesz sie czy jak to jest, o ile chcesz o tym gadac w ogole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ii[ffkfjfj
wiecie co dziewczyny, myślałam o tym, żeby po prostu nie mieć dla niego czasu, zapisać się jeszcze na inne zajęcia dodatkowe, wybierać spotkanie z koleżankami, albo czytać w tym czasie książkę i go olać, ale to dla mnie jest bez sensu, podchodzi pod jakieś próby sił i gierki. nie czułabym się dobrze, udowadniając mu coś na siłę. wiadomo, że zacząłby za mną biegać, jakby nie widział mnie od dłuższego czasu, ale przecież ja chcę mieć kochającego faceta, a nie wytresowanego psa, którego się warunkuje. sam z siebie powinien przecież chcieć. wcześniej spotykałam się z facetem, który nawet 15 minut chciał wykorzystać, żeby się spotkać, a on..."na chwilę to się nie opłaca", "nie wiem co robię wieczorem" itp. zależy mi na nim, to mu to okazuję, robię tak żeby mieć wolne wieczory na spotkania, a tu wychodzi na to, że zamiast to doceniać i cieszyć się z możliwości wspólnego spędzenia czasu,to on czuje, że ma nade mną władzę. widzi, że mi zależy i sobie zaczyna lecieć w kulki. zdziwi się, bo nie pozwolę tak się traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwe07
Ja wiem,że mi zależało za bardzo.Byłam na każde jego zawołanie.Zawsze miałam dla niego czas.Wiem,że ja także popełniłam błąd przez który to wszystko się rozpadło.Następnym razem już tego nie zrobię.Będę mieć oprócz kogoś także swój odrębny świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WHOOPI
Ja miałam faceta, który odwołał spotkanie ( bardzo ważne) bo WISŁA KRAKÓW grała mecz!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×