Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzęteściowej!23

Prze teściową rozpada się moje małżeństwo:(

Polecane posty

Gość nienawidzęteściowej!23

Już nie wiem co mam robić bo każda konfrontacja ja - ona, kończy się tym, że wychodzę z takiej kłótni poniżona i czuje się beznadziejna. Mieszkamy razem od dwóch lat, czyli od momentu ślubu. Początkowo wszystko było w miarę ok. wiadomo poznawałyśmy się i zachowywałyśmy pewien dystans. Okazało się, że powinniśmy być jej wdzięczni za dach nad głową i w ramach tego oczekuje od nas "szczerości" co w jej rozumieniu znaczy podporządkowania się i mówienia jej o wszystkim. Początkowo starałam się z nią szczerze rozmawiać np. kiedy remontowaliśmy dwa pokoje, w których zamieszkaliśmy mówiłam jej co i jak widzę, ona z większością się nie zgadzała, myślałam że to kwestia gustu, ale następne sytuacje uświadomiły mnie, że ona porostu robi mi na złość. Kiedy urodziłam córkę opowiadała wśród rodziny, że jestem bardzo nerwowa, że nie potrafię odpowiednio zająć się dzieckiem. Kiedy mała zaczęła chodzić mówiła mi, że przesadzam z tym, że chodzę za nią krok w krok, a swoim siostrą opowiadała, że to ona musi mieć oczy do okola głowy bo ja ciągle oglądam jakieś filmy, że cały dzień nic nie robię i nawet dzieckiem nie mogę się zająć. kiedy poszłam do pracy okazało się, że jestem zła matką i tak w kółko. Mąż początkowo starał się trzymać moją stronę, w tedy ona zaczęła mu opowiadać, że ktoś do mnie dzwoni, że do domu odwożą mnie jacyś mężczyźni ( kolega z pracy podwiózł mnie kilka razy kiedy musieliśmy zostać w niej dłużej, a ja nie miałam autobusu). wymyślała najróżniejsze rzeczy, do tego stopnia, że kiedy miałam infekcje i nie mogłam uprawiać sexu ona wmówiła mu, że tego typu rzeczy kobieta może złapać tylko gdy sypia z wieloma mężczyznami. Wiem, że on mnie kocha, ale nie ufa mi, zaczyna kontrolować do tego stopnia, że na głupi spacer sama z dzieckiem nie mam prawa wyjść. Proponowałam wyprowadzkę, na co on się nie zgadza bo tu jest jego dom i tu zostanie. nie docierają do niego moje argumenty. Wszystko kwituje, że przynajmniej tu ma mnie ktoś na oku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest, ze jak 2e osob sie kocha i zaklada rodzine to powinni sami zalorzyc ta rodzine w nowym miejscu, a nie pod dachem tesciow. oni juz maja jakos zycie ulozone i Wy im je zaburzacie. powinniscie sie wyprowadzic i zalozyc wlasny dom z wlasnymi zasadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz gdzie się wyprowadzić?
Jeśli masz to wyprowadź się jak najszybciej. Z córką, rzecz jasna. Pokaż mężowi, że nie robisz sobie żartów i sytuacja z jego matką doprowadza cię do ostateczności. Nie pozwól, żeby teściowa zawładnęła waszym życiem. Moja mama na to pozwoliła i ojciec zawsze był po stronie swojej matki. Zrujnujesz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh :)
Nie docierają do niego żadne argumenty? Moim zdaniem on jest po prostu niezdolny do założenia własnej rodziny, nie odciął jeszcze pępowiny od mamusi. Musicie się wyprowadzić i to koniecznie. Mąż tworzy teraz rodzinę z Tobą. Musisz znaleźć jakiś sposób, żeby dotrzeć do niego. Niestety on jest typowym maminsynkiem i będzie ciężko. Ja postawiłabym sprawę na ostrzu noża. Albo Ty albo mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaha 28
O Matko!! Ja myslałam że mam przejebaną sytuację ąle widzę że ty zyjesz jak w sekcie jakiejś. Też mam zjebaną teściową i nienawidzę jej do szpiku kości i ignoruję ja zupełnie. Kiedyś mnie wyzywała a ja jednym uchem wpuszczałam a drugim -wiadomo co. Nie odzywam sie do niej od lat więc dała sobie spokój. Co Ci mogę doradzić to nie prowokowac ani dyskutować z nią, absolutnie nie skarżyć na nią mężowi bo obróci sie przeciwko tobie (matka jak by niebyła jest ważna). Nie doprowadzaj do sytuacji w której ona będzie wymyslać jakieś historie. Spróbuj pokazać że twój związek kwitnie i nic nie jest w stanie go zakłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzęteściowej!23
Sama z córką nie mam szans się nigdzie wyprowadzić, moja wypłata starczyła by na opłacenie rachunków i jakiegoś czynszu a i to może nie do końca. Mąż zarabia wystarczająco, żebyśmy się wyprowadzili, ale jak pisałam nie ufa mi, a często jest w delegacjach i woli, żeby mnie ktoś kontrolował;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefaaa
Jeśli musisz tam mieszkać to koniecznie załatw dwie sprawy: 1. Poważna rozmowa z mężem - powiedz mu, ze jesteś juz dorosła, jesteś matką i nie potrzebujesz opiekuna w postaci jego matki. Potrzebujesz za to męża - dojrzałego do tego, zeby być ojcem i mężem i wolnego od chorobliwej zazdrości. 2. Postaw granice w domu (umowne) - skoro teściowa oddała wam w użytkowanie część domu to powiedz, ze chciałabys sie poczuć gospodynią w tej części i że to Ty będziesz decydować co i jak. I żadnych pytań na temat czy wybrałaś ładny kolor farby do ścian. Ty masz samodzielnie decydować. Nie bój się, ze Cie wywali. Wie, ze za Toba pójdzie syn - nie zrobi tego. A jak nawet zrobi - to będziesz się martwic potem. Ale prawnie - jak jesteś tam zameldowana - to musi zabezpieczyć Ci lokum - więc tego nie zrobi. Tylko to ma być zakomunikowane na spokojnie, bez krzyków i kłótni - ale stanowczym i kategorycznym tonem. Najpierw przemyśl jak chcesz żeby wyglądało Twoje życie w tym domu, a potem jej to zakomunikuj. I nie bój się. Jeśli do tej pory byłaś uległa, a naraz wyskoczysz z takim kategorycznym tekstem to kocia mordka u teściowej murowana. Tylko najpierw obmyśl wszystko i tego się trzymaj. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wytrzymałabym w takim piekle. Dlaczego w ogóle po ślubie tam zamieszkaliście skoro mąż dobrze zarabia? Błąd. Nie wydaje mi się żebyście mogli syt. uzdrowić inaczej niż wyprowadzką. Ja chybabym się wyprowadziła z dzieckiem i podała męża o alimenty. Może sam by do Was przyszedł a jak nie, miałybyście zabezpieczony byt. Teściowa rządzi na całego, mąż jest po jej stronie, to się nigdy nie zmieni jeśli tam zostaniecie. A co z Twoimi rodzicami? Nie mogą Ci jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzęteściowej!23
Rodzice mają dość trudną sytuacje, oboje chorują ledwo wiążą koniec z końcem. Mieszkają w trzypokojowym mieszkaniu z moim najmłodszym bratem i jego dziewczyną, która lada moment będzie rodzić. więc sprowadzenie się do nich odpada chociaż wiem, że na pewno by mnie przyjęli. Sama nie mam żadnych szans się utrzymać. Mąż ma jeszcze jeden argument przeciwko wyprowadzce - wzięliśmy kredyt na remont tych dwóch pokoi, wyposażenie kuchni i remont łazienki. Dawno byśmy go spłacili gdyby nie potrzeba kupna nowego samochodu, a i teściowa dostaje sporą sumkę "na rachunki". Ogólnie bez niego sama nie mam szans na utrzymanie siebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdura- powinnaś się wynieść z dzieckiem do rodziców chociaż na kilka dni- żeby stary przejrzał na oczy. Ale ty jesteś za wygodna- nie cierpie takich lasek- tylko narzekają, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce. To tak samo jak z tymi bitymi i poniewieranymi przez mężów. Siedzą przy takich kupe lat i narzekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja teściowa i tak wymyśli historyjkę, że się puszczasz- stary to łyknie i będzie po małżeństwie- jeszcze ci gębę obije albo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, nie wiem co Ci poradzić, nie znam Twojej sytuacji, na czyją pomoc możesz liczyć i na jak długo. Ale moim zdaniem to Wasze życie nie wygląda normalnie, a mąż jest zmanipulowany przez teściową. Naprawdę nie stać Cię na wynajęcie chociaż kawalerki? A mąż ma pójść za Tobą albo sąd, alimenty itd. W sumie to po co Ci taki partner, który słucha mamusi i jeszcze robi z niej Twoją przyzwoitkę? Wygląda to po trosze jak rodzina muzułmańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podabną sytuacje lecz mimo wyprowadzki ona dalej nim manipuluje i rujnuje nam życie , w tej chwili wyprowadzilam sie do rodziców ale nie wiem czy mamy jeszcze jakieś szanse na odratowanie naszej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×