Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weweqweqeweq

Czy dałyście kiedyś szansę facetowi, który Was nie pociągał?

Polecane posty

Gość weweqweqeweq

Co z tego wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weweqweqeweq
Chodzi mi o to, że nie byłyście nim zainteresowane itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie, że taaaaaaaaaaaaaaaaaa
tak, zaprosił nas na randkę, porozmawialiśmy i okazało się, że to super facet. I byliśmy parą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja dalam i skonczylo
sie tak, ze jestesmy razem od 11 lat, prawie 6 bardzo szczesliwym malzenstwem, mamy niespelna dwuletniego synka i spodziewamy sie kolejnego dzieciatka :D I kocham tego wariata nad zycie, bo walczyl o mnie i o nas jak wilk, ja sie opieralam rekoma i nogami...a jednak osiagnal swoje, za co dziekuje Bogu, bo trafil mi sie tak cudowny facet, jak slepej kurze ziarno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13718
To będzie baaaardzo krótki temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weweqweqeweq
Co było dla was "przeszkodą" zanim lepiej ponazałyście tych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe prima
Dziwne slownictwo ;) Serio. Uzywal slow jak 5 letni dzieciak. Kochaniunka...piekniusia...malusiaa mysia...tyci tyci istoteczko.... Kurcze wkurzalo mnie to. Bo nie lubie tego ciagle w smsach. A i to ze bylam zakochana po uszy w innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam napiszę
zawsze warto próbować ,ale gwarancji nigdy miał nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja dalam i skonczylo
Wszystko mi przeszkadzalo, naprawde :) Nie pociagal mnie fizycznie, bo byl w ogole nie w moim typie, do tego wydawal mi sie zarozumialy i arogancki, taki wiesz, wszechwiedzacy, poczucie humoru mial jakies takie ciezkie, wymuszone i w ogole nie w moim typie...generalnie chyba nic mi sie w nim nie podobalo. Dziwne, nie? :) No i pierwsza proba bycia razem nam nie wyszla i zostawilam go po doslownie 2 tygodniach dla kogos innegeo, w kim wydawalo mi sie, ze bylam zakochana, ale on sie nie poddawal i powiedzial, ze chce zebysmy byli przyjaciolmi. Byl zawsze bardzo grzeczny, kulturalny i spokojny, co bylo chyba pierwsza rzecza, jaka mnie w nim zachwycila, bo ja jestem z tych walnietych spontanicznych cholerycznich typow ;) I faktycznie zachowywal sie jak przyjaciel, zaczeslismy ze soba spedzac coraz wiecej czasu, duzo rozmawialismy, ogladalismy czasem filmy...zwyczajnie jak kumple, wtedy poznalam go lepiej i to tak, ze po 2 miesiacach zaczelismy ze soba byc. I tak jest do dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe prima
a ja wlasnie chyba dam takiemu jednemu szanse... nie jest wogole w miom typie ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001
nic z tego nie wyszło, więcej błędu nie powtórzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no co jest
"walnietych spontanicznych cholerycznich typow "hehe jakbym czytała o sobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe prima
a ja lubie takich troche hmmm...niegrzecznych chlopcow. a ten obecny sie cacka ale i stara taki milutki grzeczniutki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weweqweqeweq
Kurcze, bo wiecie, ja nigdy z nikim nie byłam. Wszelkie propozycje wyjścia na kawę odrzucałam (dodam, że otrzymałam je drogą internetową, ale nie na Sympatii itd tylko np wyczaił mnie kolega kolegi itd). Wydaje mi się, że w realu wyglądam mniej korzystnie niż w rzeczywistości, a jest to spowodowane tym, że nikt (oprócz jednego faceta, może dwóch, ale o tym za chwilę) nigdy nigdzie mnie nie zapraszał. Rzadko gdzieś wychodzę, jak już to na imprezy do z najomych, gdzie wszystkich znam. No ale był taki jeden, który mnie zapraszał, i to kilka razy. W sumie spoko facet, co prawda nie bardzo w moim typie. W każdym razie za każdym razem się wykręcałam, bo (nie wiem dlaczego, może z braku doświadczenia) od razu zastanawiałam się jak to będzie jeśli coś z tego wyjdzie (a przecież to była tylko kwestia pójścia na spacer czy na kawę). Jestem jakaś taka niedostępna, nie wiem, co jest ze mną nie tak i czego się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weweqweqeweq
w realu mniej korzystnie niż na zdjęciach*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja dalam i skonczylo
Ja bym sie na twoim miejscu umowila z kims, kto zwrocilby na mnie uwage i chcial sie ze mna umowic. Przeciez takie spotkanie nikogo do niczego nie zobowiazuje, a nuz moze sie okazac, ze to ktos fajny dla ciebie, z kim ci sie dobrze rozmawia, albo i cos wiecej. Jesli nie sprobujesz to sie nie dowiesz, takze glowa do gory, uwierz w siebie, bo na pewno jestes fajna dziewczyna, tylko bardzo krytycznie na siebie patrzysz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what have you done to me
nie podobał mi sie z wyglądu , nie pociagał mnie, teraz jestem w nim do szalenstwa zakochana, i prawdopodobnie sie rozstaniemy, ale to juz innego powodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samina86
Ja dałam mu szansę bo wszyscy mi mówili, że to wspaniały facet i ogłada się za mną już od 2 lat. Żal mi się go zrobiło i się z nim spotkałam, mimo że mi się fizycznie wcale nie podobał. Jesteśmy razem od roku. Mieli rację to cudowny facet :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarzyło mi się to kiedyś...miło wspominam w sumie byłam nawet na siebie zła,że nie potrafie być ponad tęJego fizyczność,bo to bardzo fajny chłopak był;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina19990
Raz dałam szansę, żałuje. Przez 3 lata udawałam, że go kocham, przywiązałam się, to daltego. W końcu się zniechęcił i mnie rzucił :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja kilka razy pakowałam się
w coś takiego i nigdy nie wyszło :D U mnie, jak od razu nie ma chemii, to z czasem na bank też jej nie będzie. Jeżeli facet nie podoba mi się fizycznie, mamy różne zainteresowania, jest ciapowaty to z czasem budzi się we mnie agresja i nawet wcześniejsza ewentualna sympatia znika :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkljkj
ja dalam szansę facetowi, który mnie lekko kręcił, pociągało mnie to jak się zachowywał,żeby mnie zdobyć. byłam wtedy kilka miesięcy po bardzo ciężkim rozstaniu i nie do końca się z tym uporałam. ten "nowy" był też moim przyjacielem, znał moje słabe pk. i wiedział co zrobił mi eks. nie byłam przekonana czy chcę zaczynać coś nowego, ale z obawy, że stracę przyjaciela, postanowiłam zaryzykować. na początku było fajnie, ale później nie umiałam bardziej się zaangażować, coraz bardziej mnie męczył. zaczynało mnie w nim wszystko drażnić. nasuwały mi się ciągle porównania do ex. i się rozsypało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak....
ja tez dałam szanse i on mi tez dał ... co u mnie było bardzo ciezkie bo ja mam trudny charakter i wymagania wysokie ale z nim mi sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak....
no niestety wileu ze mna nie wytrzymywało bo bywam chamska i bezczelna ale on mi dał szanse i mnie "oswoił" okiełznał, zrobiłam sie miła i wesoła :) co akurat bardzo mi sie spodobało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosssssssnica
mam tak samo. spotykam i całuję się z takim gostkiem co raczej mnie nie pociąga, chociaż ciarki na plecach były, ale wyglad i charakter nie mój typ. moze mu dam szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak....
---->zlosssssssnica a co ci szkodzi? :) wolna jestes i tak nie masz nic do roboty :) warto poznac blizej człowieka :) albo dupek albo fajny facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosssssssnica
u mnie bylo tak - > też mam ciężki charakter i nie wiem czy można ze mną wytrzymać. masz rację, ale chyba za wcześnie dałam się mu pocałować , może on sobie olać sprawę ,może nie lubi takich panienek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak....
"też mam ciężki charakter i nie wiem czy można ze mną wytrzymać. masz rację, ale chyba za wcześnie dałam się mu pocałować , może on sobie olać sprawę ,może nie lubi takich panienek" moze..a cholera wie... nie znam go u mnie pomogło to ze.... jak sie rozstalismy na poczatku zwiazku to płakałam cały dzien i w nocy złamałam sie i zadzwoniłam do niego (przetrzymał mnie), nie latał za mna a wtecz przeciwnie. Wiedział ze to moja wina i ze ja powinna pierwsza wyciagnac reke i tak zrobiłam :) No c,óz...udało mu sie wyciagnac ze mnie pozytywne rzeczy co niestety ale inny wyciagali tylko złe (chamstwo i bezczelnosc) rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×