Nie akceptuję swojego wieku . Mam 22 lata i mówie wszystkim ,że mam 18

Glupio sie czuje z myslą ze mam juz 22 lata !! wygladam jak nastolatka i tak sie czuje , co o tym myslicie ?

Czyli jesteś jeszcze dziewicą?

boję sie tylko ze moje pomarszczone rodzynki zdradza prawde..kurcze jak myslicie a jakbym zaczeła ubierac sie w hello kitty może wtedy bede wyglądać na mniej/

pewnie jak wiekszosc ludzi czujesz lek przed dorosłością, odpowiedzialnoscia itp;) moze u ciebie jest to jakos bardziej nasilone... a tak w ogóle to studiujesz albo pracujesz? masz faceta?

ja też mam problem z wiekiem tyle tylko że ja zapominam ze masz już te dwadzieścia kilka lat i ilekroć ktoś pyta o mój wiek pierwsza myślą jest 20. Głupio to wygląda jak czasem się poprawiam;)

studiowalam administracje ale jakos mi nie szlo i zrezygnowalam. mieszkam z rodzicami, pracuje w sklepie znajomego ojca. zarabiam 600zl .

obecnie siedze i licze zmarszczki oraz nakładam antycelulitowy na cyce...

widze ,ze ktos sie podemnie podszywa :O

Ja zatrzymałam sie na wieku 19lat i nie idę do przodu:D nie wiem dlaczego

moze boisz sie odpowiedzialnego zycia?

moe to blad wychowawczy rodzicow? a moze na zawsze chesz byc slodkim podlotkiem?

PRawiczku , w ogole sie nie wyszalam , prowadze nudne zycie niczym emerytka z emerytura 600zl. Nie wiem wlasciwie w czym tkwi problem , odpowiedzialnego zycia nie chce miec. Zawsze bylam rozpieszczana ,pączek w miodzie :O nie akceptuje tego ,ze sie starzeje ciagle mam w glowie 18urodziny i cialge powtarzam ze mam 18 lat . Taka afirmacja , wbilo sie to w myślenie na dobre :D

tego sie najbardziej boje. Wiem ,ze juz na 18 lat nie bede wygladala ;/

Dokładnie jest tak jak napisales :(

prawiczek bez wiary blagam zmien te stopke :O nie wiesz ze to wplywa na podswiadomosc? taka samospelniajaca sie przepowiednia

Mialam szczęsliwe zycie do 13 roku zycia , do czasów gimnazjalnych . Potem nauka znajomych niewielu cos mi sie nie udawali wpadalam w płacz ,fochy i zawsze dostawalam jakies pocieszenie : nowe ciuchy , telefon , komputer ,pieniadze W domu nie musialam robic nic. Zadnego sprzątania ,gotowania od tego byli inni ludzie ale najgorsze: byłam zamknięta w złotej klatce , moglam sie przyjaznic tylko z dobrymi dziecmi z dobrych domów . Ciagle zakazy : Tylko sprobujesz papierosow to nie wiem co ci zrobie , alkoholu ,piwa nie wolno , bo cie w cos wciagną i skonczysz w poprawczaku. Na impreze wyjsc nie moglam , powod? Cos mi zrobią albo dadzą narkotyki ... Do domu wracac do 20 , latem do 21-22. Telefon przy sobie musialam nosic i sie meldowac , gdzie jestem ,z kim , o ktorej wroce ,co robie Jestem nieprzystosowana do zycia w spoleczenstwie :( Jestem samodzielna ,zawsze bylam - jako 8 latka zostawalam sama w domu przez kilka lat , rodzice wiedzieli ze nic mi sie nie stanie , wiedzialam zeby nikomu nie otwierac, zamykac drzwi na 2 zamki . Teraz mieszkam sama,zyje prawie normalnie ;/