Chodzi mi o te tabliczki, które zakazują wyprowadzania psów na trawniki.

To znaczy rozumiem po co one są, ale jaki jest sens wieszania ich 4 metry nad ziemią? Mieszkam na małym osiedlu. W każdym bloku są psy. Ostatnio stałam na balkonie i widzę, że na sąsiednim bloku jest jakaś tablica. Wzięłam lornetkę i widzę - zakaz wyprowadzania psów. I tak się zastanawiam kto zadziera łeb do góry i patrzy w niebo, a przy okazji zobaczy, że wisi jakiś zakaz? Ludzie o tym nie wiedzą i dalej wyprowadzają na tamte trawniki psy. Dopiero jak ktoś zaczyna się wydzierać to orientują się o co chodzi. No i jeszcze tak myślę... Czy ten zakaz obowiązuje wszystkich? Ludzi z bloku z tabliczkami też? No bo widzę, że swoje psy tam wyprowadzają i zasrane to wszystko jak było tak jest...