Co mam zrobić? Kłotnia z chłopakiem :/

Wczoraj rano po raz pierwszy po półrocznym związku pokłóciłam się z chłopakiem. Chodziło o to, że on za wszelką cenę chciał postawić na swoim, a nie zważał na moje zdanie.Od wczoraj się nie odzywa, nie napisał ani jednego smsa, ja też robie tak samo. Myślałam że dzisiaj się odezwie, ale cisza. Może powinnam się ugiąć i ja odezwać? Czy też wytrwać i poczekać?

jest dobre. dlaczego masz sie ugiac tylko dlatego, ze on sie obrazil? rowni dobrze sam moglby ustapic. nie rezygnuj ze swoich przekonan tylko dlatego, ze ktos ma inne zdanie bo wtedy Twoje zycie bedzie nijakie. fakt, ze najlepiej jest pojsc na kompromis, ale wtedy kiedy obie strony tego naprawde chca. ustapienie nic nie da bo w kolejnej sytuacji bedzie liczyl na to samo i juz nigdy nie postawisz na swoim. nie musicie przez pierwsza ktlotnie od razu sie rozstawac, ale nie pozwol soba manipulowac.

JA BYM SIE ODEZWALA. JESLI CI NA NIM ZALEZY TO MUSISZ PRZELAMAC DUME I WYCIAGNAC REKE

sama już nie wiem co mam zrobić ;( zależy mi na nim, ale on zawsze jest taki uparty i może chociaż raz uda mi sie postawic na swoim

chodziło o to, że ja mu mówie że spermą się nie poleruje podłóg, a on chciał postawić na swoim :(

podszyw ;/ jeszcze się nie odezwał :(( chce mi sie ryczeć. Poradźcie co mam robić bo chyba zwariuje...!

Odezwałaś się do niego?

jesli teraz sie ugniesz to juz zawsze bedziesz musoala to robic. niech troszke pocierpi to cie doceni.

nie odezwałam się... jak myslicie czy powinnam sie odezwac czy poczekac? ehh ;((

Proszę o pomoc. Jestem studentką psychologii. Muszę przeprowadzić pilotaż do badania. JEST TO CAŁKOWICIE ANONIMOWE i zajmuje ok 5 min. więcej inf i ankieta pod adresem: http://badania.webd.pl/swps/ Z góry dziękuje

poczekaj az on wymieknie

Spróbuj napisać sms-a,jezeli nie odpowie to daj sobie spokój.

no wlasnie mysle o tym zeby napisac, ale co? Coś typu: widze jak Ci na nas zależy?

Napisz po prostu,co słychać,gniewasz się jeszcze?

Marika ma rację! Dla mnie takie pokazywanie kto jest górą zawiewa podstawówką. Lepiej usiąść i pogadać o tym jak emocję opadną... Teraz siedzisz, zadręczasz się, bez sensu...

Pokłóciłam sie z chłopakiem o to że jego koledzy mówia ze nie jestem dziewcica że Bartek mnie przeleciał a wcale tak nie było ,jetsem prawie pewna ze im powiedział ze mnie rozdziewiczył ,tylko nie wiem po co zeby im zaimponowac czy co ,wiec mu o tym wszytskim napisałam .Stwierdził ze nic takiego nie mówił i takie tam potem napisął tylko ze jak mu nie wierze to moja sprawa i nie odzywamy sie do siebie od 4 dni tesknie za nim bardzo i nie wiem co robicc:((((

dodam że nie jesteśmy para,kontaktujemy sie ze sobą od 7 miesięcy ,najpierw pisaliśmy tylko tak niezobowiązująco ,potem dowiedziałam sie że on ma dziewczynę.Ale cały zcas utrzymywał ze mna kontakt ,zerwał z dziewczyna ,wiele razy mówił ze mu zależy że nigdy mnie nie odda ,wszyscy uważają nas za parę ,wczoraj jego kolega napisał do mojej koleżanki ze Bartek chodzi wkurwiony,pije,pali i nie moze sie z nim dogadac .Ja jestem na skraju załamania ,brakuje mi go bardzo .I co mam robic ?odezwac sie pierwsza ?juz sama nie wiem :((((((