napiszcie gdzie tu jest sprawiedliwosc...

pracuje w sklepie odziezowym, narazie pracuja lacznie ze mna 3 osoby, ale podobno od poczatku maja ma to sie zmienic i jedna z nas wyleci taka wiadomosc przekazala kierowniczka najstarszej z dziewczyn. ja jestem pewna ze to bede ja, po pierwsze kierowniczka mnie nie lubi, po drugie nie jestem od samego poczatku z nimi sie bardziej zintegrowala, poza tym sa bardziej rozgadane. po trzecie ja mam prawie godzinny dojazd a to jej sie nie spodobalo na rozmowie.ale jest plus taki ze nie mam rodziny, a one maja i prawie caly czas sie ze mna zamienialy. nawet ta jedna jak miala byc ze mna na zmianie to po prostu sobie nie przychodzila i pisala ze nie bedzie jej bo ma bardzo wazne sprawy do pozalatwiania, a poza tym nie ma z kim dziecka zostawic, ciagle pozyczala pieniadze z kasy (co podobno zwrocila) ale okazalo sie ze brakuje 300 zl :-O, juz nie pisze ile razy sie spoznila do pracy.... jak sa dwie to zostawia taki bajzel ze ja to na drugi dzien sprzatam, przychodze za nie itp. itd. a kierowniczka pewnie i tak zdecyduje sie na nie. napiszcie gdzie tu jest sprawiedliwosc???????

up

ale odpowiedz, napisz cos, pociesz, mam byc kapusiem i kolejnym razem jak ta sie w pracy nie pojawi zadzwonic do kierowniczki? to juz zaczyna byc cholernie irytujace, bo ja zapierdalam a ona dostaje kase i w dodatku jeszcze premie, a do tego jej przedluzy na pewno umowe. co robic nastepnym razem? nie moge teraz normalnie zjesc, bo jak ide na zaplecze to ktos wchodzi do sklepu, po to teraz mamy byc dwie zeby jak jedna idzie czegos szukac na zaplecze czy zjesc to druga stoi na sklepie.

up

każdy wie, że na świecie, nie ma i nie będzie sprawiedliwości, Ameryki nie odkryłaś

ale napisz czy mam zaczac kapowac, czy to nie bedzie wredne z mojej strony? bo dlaczego ja mam zapieprzac za nie jak osiol a one beda sie opierdalac? nawet dziewczyny z sasiedniego sklepu zauwazyly ze ostatnio caly czas sama jestem w sklepie...

?

mysle ze dobrze by bylo odczekac ale robic sobie notatki jak i co kiedy robia a jeszce lepiej czego nierobia, jak pisza te kartki czy wiadomosci ze nieprzyjda kolejny raz to je zetrzymaj bys cos mniala w rece na koniec anie ze one beda twierdzily ze klamiesz czy wydziwiasz. powinnas tez moze i z tymi dziewczynami z nad przeciwka pogadac czy wrazie co by tez to potwierdzily..kto wie moze pomoga??

mam pare smsow i je zatrzymam, ale nie wiem czy nawet gdybym o tym powiedziala to czy mnie zatrzyma, moze ona nie lubi kapusiow, ja tez ale z drugiej strony to nie sprawiedliwe ze ja zapieprzam a one to olewaja...

a co dalsze to tak dlugo jak masz prace i jest tez ta mozliwosc ze bedzie dalej to rob swoje i to tak jak robisz. pracuj swoje i jak cos by pytali to najwyrzej powiedz ze to sie niepodoba ze tak robia. ale na spokojny sposob.

wiesz jak juz Tobie powie ze stracisz prace to mozesz i tak sie zapytac czy to jest tak w porzadku ze..i przedstawisz to wszystko. chyba niemyslisz ze jak one takie sa ze by jakies dobre slowo dla ciebie by wrzucily?? badz realistka bo jak niebedziesz dbala samao siebie to napewno wylecisz i nieuslyszysz nawet ze dziekuje. kapus w ta czy w ta ale powinnas to bynajmniej wtedy nadmienic i pokazac jej to (tzn kierowniczce) bo to wtedy juz tez nic niezmieni , prawda?? a tak dlugo jak niewiadomo ze kto ma pojsc to moze i nic jej niemow

a co jeszcze ... to mysle ze kierowniczka powinna patrzec bardziej za tym zeby sklep dzialal i byla zawsze obsada a nie kto jest kapusiem czy nie. liczy sie chyba by zgadzala sie kasa na koniec dnia i zeby niebylo ze tylko jedna obsluga, wiadomo ze niemozna przesadzac i niepowinno si eplotzkowac czy podczerniac ale co za duzo to same si eo to prosza i powinnas sie nie poddac, prawda?? to chodzi o Twoja prace i Twoje pieniadze. powinnas jej to wtedy tez przedstawic. a kierowniczka tez ma kogos nad soba wrazie ze co i moze tez tam mozesz sie wtedy udac

to kierowniczka regionalna, zajmuje sie wystrojem sklepu itp... jest jeszcze kierownik zajmuje sie dostawami i sprawami papierkowymi, zabiera pieniadze itp... ona zatrudniala ludzi do tego sklepu. oni nie wiedza ze w ogole jakas kasa brakowala, sa wsklepie raz w tygodniu, kierwoniczka czasami nawet raz na dwa tygodnie. wkurza mnie troche bo ona patrzy na to z kim sama sie lepiej dogaduje niz patrzec na to kto jak pracuje... w razie czego napisze opinie na forum gdzie pracownicy pisza co mysla o tym sklepie... wydaje mi sie ze wlasciciel firmy to czyta...

no i tez calkiem dobrze gdy bys tak to zrobila:) tak czy tak to powinnas to moze i bezposrednio na forum napisac jak taka mozliwosc istnieje w firmie. moze by sie zaciekawil jak i co i by byly konsekwencjie?? jak nienapiszesz to nic niezmienisz ale ostroznie oczywiscie i moze jako kwestia sformuowane a nie jako skarga ze "ludzie co byscie na moim miescu zrobili'" ...i przedstaw problem i zobaczysz co wiekszosc powie bynajmniej bylo by ciekawe i bys wiedziala wiecej