Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beciadetta

czy dostrzegacie urodę swoich dzieci?

Polecane posty

Gość Beciadetta

Witam Mamy czy dostrzegacie np. że Wasze dziecko jest brzydkie?? Ja wiem, że każde dziecko dla mamy jest piękne, ale spoglądacie czasami na swoje dzieci bardziej obiektywnie?? Moja koleżanka bez przerwy chwali się swoją córką, jaka to ona jest piękna. A dziewczynka naprawdę jest przeciętna, urodą nie powala na pewno, dla niektórych nawet jest brzydka: lekka nadwaga, odstające uszka i ząbki, czupiradło na głowie, niewielka wada wymowy. Nie oceniam dzieci, bo każdy człowiek jest jaki jest i to nie jest jego winą, ale denerwują mnie coraz częściej Kobiety przechwalające się swoimi dziećmi, a tak naprawdę nie ma się czym chwalić. Czy Wy mamy dostrzegacie brzydkie cechy urody u dziecka??? Tylko, żeby żadnej z Was nie przyszło mówić tego dzieciom że sa brzydkie :) To na pewno zaniżyłoby samoocenę, trzeba im mówić że są kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy się nie chwalę
inni non stop się nim zachwycają i nie mówię o znajomych, a o obcych ludziach na ulicy, po prostu codziennie wszyscy myślą, że mój syn to dziewczynka wiesz, wolałabym żeby nie był ładny tylko grzeczny, bo z tym ostatnim jest masakra:O co mi po tym, że taki ładny skoro taki niedobry? mam dość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham moje dziewczynki nad życie, ale jestem obiektywna i jestem w stanie otwarcie przyznać, że widziałam ładniejsze dzieci... moje też są niczego sobie, ale nigdy się nie przechwalałam ich urodą i jak ognia unikam koleżanek, które bez przerwy trabią, że ich dzieci są naj we wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo... moja babcia mówiła że facet ma bć tylko trochę ładniejszy od diabła :P i obaj moi Panowie tacy są :P a tak naprawdę dla mnie mój Synek jest normalnym, przeciętnym, choć troszkę za bardzo wygadanym i ruchlliwym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiektywnie oceniam mojego syna i jest naprawdę ładnym dzieckiem, jak był mniejszy to wszyscy myśleli, ze to panieneczka nam rośnie nie wychwalam jednak jego urody nigdy przed nikim owszem jemu mówię, ze jest sliczny, ale każda matka mówi to swojemu dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek jest dla mnie najpieknieszym dzieckiem na swiecie:) ( pisze obiektywnie) cały tatuś ( tylko w mini wersji). A synkiem nigdy sie nie przechwalałam koleżankom czy znajomych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beciadetta
No to widzę, że tu przynajmniej mamuśki normalne jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalalalal
co ci ludzie maja z tym uznawaniem chlopcow za dziewczynki:O u mnie jest tak samo mlody mial dluzsze piekne krecone wlosy i obcielam mu je bo kazdy mowil ze dziewczynka kurde spodnie z samochodami bluza z koparka czapka z daszkiem na glowie i auto na sznurku a oni ze dziewczynka strasznie mnie to drazni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulfons
a mie właśnie drażnią dłuższe włosy u chłopców...masakra! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
ja (obiektywnie ;) ) uważam, ze mój syn jest trochę powyżej przeciętnej czyli są ładniejsze dzieci, ale więcej jest brzydszych. ;) Najładniejszy był w wieku 2-3 lat, wtedy był slodkim blondaskiem z niebieskimi oczami. Podobnie jak wyżej ludzie go brali za dziewczynkę. ;) Teraz, niestety, wlosy mu ściemniały, na dodatek jest za chudy. Ale dla mnie i tak jest naj, naj... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalala.. no wiesz mój ma pełne usta, długie czarne rzęsy i urodę rzeczywiscie jakąs taką dziewczęcą i pomimo, ze ubieram go nie w różowe ciuszki (ale bardziej kolorowo) to i tak dla niektórych to dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baderka ale
pindolisz!!!! Twoje córeczki są jednymi z ładniejszych dzieci jakie widziałam! i ja mówię to jak najbardziej obiektywnie! i pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D moja sąsiadka też dłuugi czas mówiła że mój yYnek to dziewczynka, ma baardzo długie rzęsy - do tego ubrany na niebiesko, ja długi czas mówiłam ze to chłopiec,za n-tym razem jak nas spotkała, ona dalej że dziewczynka, na co jej mąż powiedział - noo, dziewczynka - z jajami - Jasiu, ale jak Pani tak bardzo chce to może dla Pani być Jasia :D mina bezcenna :D - juz zapamiętała ze mamy Synka :D zaś sąsiadka miała czerwony wózek dla Synka, ona to sie nasłuchała, po pół roku, zaraz mieniła włózek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie moja corczka jest naj
pieknijesza, bo moja :). Zartuje oczywiscie . NIe wiele dizeci mi sie podoba tak naprawde, wiekszosc jest przecietna. MOja coreczka ma sliczne duze niebiesko- szare oczy jasne wloski i dlugie rzesy. Muieszkam za granica, gdzie jest duzo metysow wiec wszyscy sie zachwycaja moja blondyneczka. A ja wiem, ze w Polsce i w rodiznie meza, jej uroda to nic nadzwyczajnego, wiekszoc jej kuzynek wyglada podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi od zawsze podobały się dzieci i naprawdę mało "brzydkich" dzieci widziałam, a nawet jeśli nie były najładniejsze to wyrastały na ładnych ludzi. Miłym zaskoczeniem było po porodzie że mój młody nie wyglądał jak jajowata pomarszczone rodzynka (na co byliśmy przygotowani ;) ) tylko jak bobas, to dlatego że był przenoszony tydzień i takie dzieciaki ponoć już ładniejsze się rodzą, w szpitalu bardzo się podobał. My (rodzice) i dziadkowie nie jesteśmy obiektywni, a jak ktoś powie że jest ładny to ciepło się robi na serduchu. Z całego blogu dzieci czerwcowych 2009 z kafeterii nie ma ani jednego o którym można by było napisać że nie jest ładne - może taki urodzajny miesiąc nam sie trafił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie moj synek jest najpiekniejszy :D, a obiektywnie patrzac jest ladny: ma blond wlosy i duuuze brazowe oczka (po mamusi :) ), ale nie jest jakies super sliczny :) Nigdy nie opowiadam o nim jak o 8 cudzie swiata, bo mnie to po prostu wkurza, a najbardziej wkurza mnie jak jestem u rodzicow, idziemy z mama i malym na spacer, spotkamy jakas znajoma mamy i ta moja mama zaczyna opwiadac jaki to jej wnuczek cudowny, sliczny, a jaki madry!! Boze, normalnie widac golym okiem, ze kobicinie wcale nie chce sie sluchac tych wywodow mojej mamy, ale z grzecznosci slucha i kiwa glowa, a moja mama nie znajac umiaru dalej swoje...w takich momentach najchetniej zapadlabym sie pod ziemie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaauuuuuuuuuu
Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam mego syna, to pomyślałam, że za piękny nie jest. I jak go chwalili, to myślałam, że robią to z grzeczności. Jednak jak teraz przeglądam zdjęcia, to okazuje się, że był ładny, a obecnie wyrósł na przystojnego młodzieńca ( to tez nie jest moje zdanie). Najlepiej jednak jak urodę dostrzegą inni, bo mamie swoje dziecko i tak jest najładniejsze, najmądrzejsze i ogólnie naj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale......
zadna sie kolezankom nie chwali ale wszystkie maja oobiektywnie ladne dzieci, to sa wlasnie pierdolniete mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak jest ładne, to mam mówić, ze brzydkie hm nie mówię nic nie każda jednak mamuśka lata i krzyczy dookola, ze jej dziecko jest śliczne jak jest śliczne to jest z tego dumna, a jak jest mądra to jest dumna milcząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtr
No a moja córa (1,5 roku) to ma pecha. Po przodkach, w tym po rodzicach odziedziczyła najmniej ładne elementy wyglądu i tak poskładane że piękna nie będzie. Ma małe oczy, długą górną wargę (odległość między nosem a ustami jest duża) i taką wypukłą, że kojarzy mi się z wielorybem, usta za to mało wyraziste, nos bezkształtny, ot, jak kluseczka byle jak ulepiona z ciasta i wklejona na środek twarzy, owal nijaki. (Profil ma obecnie jak Kaczyński, tyle że on to facet więc nie musi się martwić.) Dotąd zachwycałam się każdym stworzeniem które mi się trafiło a tu własna córka zdarzyła się nieciekawa, i to po całkiem udanych rodzicach. Trochę mi przykro bo każda matka liczy że dziecko będzie ładniejsze od niej, że weźmie co najlepsze z ojca, a tu nic z tego. Pocieszam się że może z wiekiem mała wysubtelnieje, a ładne cechy się utrzymają i podkreślą (mała ma długie rzęsy i interesująco skośne oczy). Może ten nos się wydłuży i będzie wyglądał lepiej... A jak nie, to trudno. Mała i tak ma cechy, które zapowiadają się obiecująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtrtrtrtr
"spodnie z samochodami bluza z koparka czapka z daszkiem na glowie i auto na sznurku a oni ze dziewczynka strasznie mnie to drazni" No, mnie mogłoby drażnić że gdy córka nie ma na sobie różu a włosy krótkie, to ludzie przyjmują założenie że jest chłopcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam dzieci, ale mam
2 małe siostry przyrodnie (8 i 6 lat) i ta większa jest ładna, a mniejsza brzydka, ale może się jeszcze wyrobi. Piszę obiektywnie bo jestem szczera i jestem tylko siostrą, a nie matką, a dla matki jak wiadomo jej dzieci zawsze są piękne bo są JEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ta ja mam zupełnie odwrotnie, bo widzę same minusy w urodzie mego syna .Rodzina bardzo często go komplementuje a mnie sie wydaje, że chcą mnie pocieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trtrtr.. mój mąż nie był pięknym dzieckiem, a jednak wyrósł na przystojnego faceta także spokojnie, przez wiele lat córcia moze zmienić sie nie do poznania i być naprawdę piękną kobietą, a dziecko ładne moze zbrzydnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mala jest raczej przecietna brzydka nie jest ale piekna niewiadomo jak tez nie dla mnie i tak najpiekniejsza jako dla matki ale obiektywnie mowiac jak mowilam chyba przecietna choic ludzie sie zachwycaja jedna rzecz wlasnie ktorea mnie drazni ze mala ma krfecone wloski i w zasadzie za dlugie to one nie urosly jeszcze a juz ma poltora roczku i ludzie myla ja z chlopcem mimo rozu ehhh czekam tylko na te wloski kucyczki spineczki i inne dziewczece pierdolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Kiedy nie miałam dziecka to każde niemowlę było dla mnie takie same, nie odróżniałam jednego od drugiego. Od kiedy jestem mamą widzę różnicę między dziećmi i faktycznie- niektóre są ładniejsze, niektóre są brzydsze. Co do mojego synka, dla mnie jest normalny. Nie wiem jak to określić- normalne dziecko, ani ładne ani brzydkie. A o tym czy jest przystojny będę mogła dopiero powiedzieć za 15-20 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam dzieci, ale mam
Moja średnia siostra (ta ładniejsza) ma pociągłą szczupłą twarz, ładne włosy, ładne uszy, ładny prosty noc, jest bardzo szczupła, a ta najmłodsza ma bardzo szeroką okrągłą buzię, trochę piegów, włosy o strukturze siana, trochę odstające uszy, nos z kulką na końcu i ma tendencję do przywalania trochę na wadze jak nie uważa na słodycze. Po prostu jedna jest podobna do matki a druga do ojca i stąd takie duże różnice. Nie są ani trochę podobne na pierwszy rzut oka. No ale jeszcze za mało maja lat żeby móc coś konkretnego powiedzieć, bo ludzie się zmieniają jak dorastają. Na własnym przykładzie mogę napisać, że ja byłam ładnym dzieckiem jak byłam mała gdzieś tak do 9 lat, a potem w okresie dojrzewania bardzo zbrzydłam (przytyłam, miałam brzydką cerę, bardzo przetłuszczały mi się włosy i stały się bardzo cienkie) i zaczęłam ładnieć dopiero po 15 roku życia. Najpierw wyglądałam przeciętnie, potem w wieku 19 lat trochę lepiej, a najlepiej to jakoś po 23 roku życia kiedy poszłam do pracy i zaczęłam przychrzaniać na siebie jakieś 2/3 niemałej wypłaty i odchudziłam się tak że o mały włos nie wpadłam w anoreksję, ale już jest dobrze. Mój brat (rodzony, 17 lat) jak się urodził był strasznie brzydki, a w wieku przedszkolnym i szkolnym był średnio ładny i przeciętny, ale kiedy poszedł do liceum to wyładniał (wydłużyła mu się twarz, bardzo poszedł w górę, był bardzo szczupły), a teraz to w ogóle jest najładniejszy ze wszystkich kolegów z klasy i wyrywa najlepsze laski ze szkoły i okolicy (nawet moje starsze koleżanki proszą go na wesela jako osobę towarzyszącą). :P Jak się urodziła ta średnia siostra to była ładna i tak jej zostało do teraz, a ta mała od urodzenia była mało atrakcyjna (odstające uszy, wieka twarz, rudawy meszek na głowie) i tak też wygląda, ale pewnie się zmieni jeszcze nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie też dużo dzieci nie jest ładnych, zwłaszcza chłopcy szybko wyrastają ze swojej niemowlęcej słodkości :) ale moje dzieciaczki, cóż, to moje aniołki, patrzę na nie szczęśliwymi oczami każdego dnia, toteż własnych oceniać nie umiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×