Oto dlaczego nie udałoby mi się stworzyć związku z bardzo doświadczoną

Dla takiej byłbym kolejnym i jednym z wielu, zwykłą rutyną Drażniłoby mnie, że pewnie tydzień przed poznaniem mnie uprawiałaby seks koleżeński albo przygodny Na początku spotykania się ze mną jeszcze by pewnie sypiała z jakimś eksem albo kolegą bez zobowiązań Pewnie spróbowała w seksie prawie wszystkiego co się Pewnie spała z wieloma, od razu po poznaniu chodziła z nimi do łóżka Rozebrać się dla niej przed nowym facetem to żaden problem i nic krępującego, w końcu pewnie przed niejednym to zrobiła Prawiczka by pewnie traktowała jak ofiarę losu i nie 100% faceta

A teraz idę lizać deskę klozetową na której siedziała swoją dziewiczą pupką moja 11 letnia siostra

porzadna dziewczyne

pasowal

a nie do prawiczka

ale masz pojęcie naprawdę pochrzanione. Dobra prawiczku, opowiem Ci coś. Mam 30 lat, przez 6 lat byłam z jednym kolesiem, którzy rzucił mnie dla innej na 3 miesiące przed ślubem. Jak nie trudno się domyślić, dziewicą nie jestem, bo zaufałam mojemu dotychczas jedynemu - byłemu facetowi. Od tamtej pory - a minęło już 2,5 roku nie spotykałam się z nikim - owszem było parę randek z 2 czy 3 chłopakami, ale polegały one na kawie i ciastku plus ewentualne odprowadzenie do domu i spacer i kończyły się zazwyczaj na pierwszej randce. Nikt z nich mnie od tego czasu nie dotknął, jeśli nie liczyć szarpnięcia za rękę w celu uchronienia mnie przed wypadkiem samochodowym, bo o mało na pasach pod samochód nie wpadłam podczas jednego ze spacerów. Żadnego seksu analnego czy jak to zwał nie próbowałam i próbować nie mam zamiaru. Przed nikim się nie rozbieram, nikogo nie gwałcę i nie traktuję przedmiotowo. Tak mi się ułożyło życie i nie mam zamiaru się przez to rzucać z mostu. Aha- jakbym miała się z jakimś pierdolonym i ujadającym prawiczkiem związać, to też wolę staropanieństwo. Tak, jakby ten kawałek błony miedzy nogami to nie wiadomo co było. Traktujesz ten seks jako coś mistycznego i niewiadomo jakiego. Typowe dla kogoś, kto w ogole nigdy nie współżył. Idź i przeleć jakąś kobietę, a zobaczysz, że naprawdę nie masz o co się pyszczyć. I z łaski Twojej nie obrażaj kobiet, które dziewicami nie są, bo jak się któraś wkurzy, namierzy Twoje IP i pozwie do sądu o obrazę uczuć , to możesz się nie wypłacić. Więc skończ już pierdolić i zakładać co dwa dni ten sam temat, bo twych daremnych wypocin nie da się czytać.

Nic nie mam do takich kobiet jak Ty. Jednak doświadczone też nie chcą prawiczków i sięz

I nie chcę seksu bez związku

"Pewnie spróbowała w seksie prawie wszystkiego co się" - to jest powód dla którego warto się z nią umówić :)

dobry dla prawiczka

zapomniałeś jeszcze wspomnieć o analu

Nie jestem pajacem i idiotą, mam swoje poglądy i wiem do jakiej kobiety pasuję

osobiście to do prawiczków nie mam nic. Ale jak sobie pomyślę, że każdy jest tak rąbnięty i stękający na życie to odechciewa mi się kontaktó z takimi. Kurde - chłopie. masz kompleksy i próbujesz je rozładować wyładowując swą złość na kobietach, które dziewicami nie są. Wiele jest kobiet, które nie rozchylają nóg przed pierwszym lepszym, ale są też takie, co seks traktują sportowo. Szczytem bezczelności dla mnie jest pytanie dziewczyn o to czy miały partnerów - to tak, jakby Ciebie bardzo atrakcyjna dziewczyna spytała, czy jesteś prawiczkiem. Bo w tej sytuacji żadna ze stron nie czuje się komfortowo i nie wie, co odpowiedzieć. Jeśli szukasz nietykanej dziewicy to poszukaj sobie w internecie w portalu dla katolików. Są jakieś przeznaczeni sobie czy coś w ten deseń. Rozdziewiczysz, założysz obrączkę i będzie spokój. Nikt Ci w życiu nie da gwarancji, że w życiu wszystko będzie takie jak chcesz - i im prędzej to zrozumiesz, tym łatwiej będzie Ci się żyło. Mój brat dwa razy w życiu trafiał na dziewice - obydwie były niesamowitymi kwokami, szantażowały emocjonalnie, strzelały focha o byle co i pierwsze targały do łóżka, a następnego dnia ciągnęły go do jubilera po diamentowe pierścionki zaręczynowe i zamawiały ślub u księdza... Na dodatek nic nie było dla nich wazne prócz nich samych, liczyły na to, że należy im się uwielbienie za to, że były dziewicami. Ostatnio znalazł dziewczynę też po nieudanym związku i różnica jest ogromna, a ja widzę, że nareszcie jest szczęśliwy, a dziewczyna z niego bardzo zadowolona. Zatem wniosek jest taki: są wazniejsze kryteria, jak dorośniesz, to zrozumiesz.

jakbyś wiedział do jakiej kobiety pasujesz to dawno nie byłbyś prawiczkiem i przestałbyś wypisywać takie głupoty :o

Prawiczek raczej pasuje do spokojnej dziewczny

Niektóre uwagi są trafne, ale sądzę że prawiczek który tu pisze nie jest prawdziwy a jest jedynie projektem :D

dziewice są spokojne, a niedziewice nie? masz ograniczone pojęcie o świecie.

I wcale nie szukam dziewicy, ale też nie na pewno dziewczyny po 10 partnerach, która sypiała z obcymi albo zdradzała. I nikogo nie obrażam, szanuję również kobiety, które miały wielu partnerów. Szanuję je tak samo jak inne i mogą być wspaniałymi przyjaciółkami

Ja nie piszę o żadnych dziewicach, dla mnie nie ma znaczenia czy dziewczyna jest dziewicą. Chodzi o podejście do seksu

no i co? I masz zamiar na randkach każdą pytać : ilu miała partnerów, jaki rodzaj seksu z nimi uprawiała, czy zdradzała, czy rozbiera się przed partnerami ? Daj spokój, każda normalna, nawet dziewica po takim zestawie wyjdzie do wc przypudrować nos i już nie wróci.

Ja noszę po jednym a Ty się wydajesz bardzo porządną dziewczyną z zasadami

Nie zamierzam o nic pytać, ale z czasem pewne rzeczy wyjdą w praniu. Poza tym nie szukam szalonej imprezowej maniurki, a dziewczyny mającej coś w głowie, delikatnej, wrażliwej, uczuciowej

noszę po jednym , szacun !

Ja też uważam, że dla niej szacun

:)

też jestem jeszcze cnotą i starszy ale takim debilem nie jestem jak autor :D :D Choc kompleksy mam i nie wiem co jest gdzie... Mam nadzieje że nie trafie na dziwice bo z autopsji wiem że maja tak samo nasrane pod sufitem jak autor wątku. Ale jedno przyznam autorowi, szkoda lat straconych co to sie nie było z nikim i nie ma się wspomnien żadnych bo to chyba to jest najgorsze.

:O

i tyle

fajna musisz byc?

noooooo.....pytać kobietę o przeszłość to trochę nietakt. Takie grzebanie w czyichś wspomnieniach....