Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dnwkldewdwededded

ratować to jakoś czy dać sobie spokój?

Polecane posty

Gość dnwkldewdwededded

wiele już się nerwów najadałam przez mojego faceta .. czasem jest ok miło spędzamy razem czas wychodzimy gdzieś, kochamy się nie wychodzimy z łóżka ,ale czasem.. masakra.. są wyzwiska z jego strony ,poniżanie mnie .. udowadnia mi ,że nie znajdę pracy dobrej bo się nie nadaje .. nawet jak skończe studia.. fakt ,że teraz jest cięzko z praca ,ale takim mówieniem ,że napewno mi sienie uda itd nie dodaje mi zapału nie wiem co mu daje takie poniżanie mnie.może to wynika z jego kompleksów? Poza tym nie podoba mu się jak ktoś pochwali moj wygląd np ktoś obcy na ulicy bo mówi,, no już biegnij za nim pewnie ci się podoba" poniża mnie też przy ludziach czesto tzn robi ze mnie idiotkę.. nie wiem czy mnie nie zdradza poza tym ,olewa mnie częto tzn nie chce ze mną rozmawia ćprzez tel jak się nie widujemy nawet przez tydzień czy 2.. jest tego jakiś sens ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnwkldewdwededded
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nalilija
Mam to samo tyle ze bylam zaslepiona przez ok 4lata. Teraz dopiero sobie zaczynam uświadamiać w jakim tkwie bagnie:( tylko jak to zakonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×