nie wiem, co robić....

Chciałabym, żebyście mi w czymś doradzili... od wielu lat z tym walczę, ale nie mogę nic poradzić... Otóż... każde zdanie kończę wielokropkiem... używam ich też... zamiast przecinków... i każdego innego znaku interpunkcyjnego... Zdaję sobie sprawę... jak ludzi to wnerwia... ale to silniejsze ode mnie... Czasem myślę... jakby to było... postawić kropkę... lub przecinek... jak normalni ludzie... ale nie udaje się... To jest straszne... czasem mam coś do powiedzenia... a ludzie którzy mnie czytają... z góry traktują mnie jak niedorozwiniętą emocjonalnie nastolatkę... A mam ponad 20 lat i poza tym pisaniem nie mam problemów psychicznych... Kiedy mówię w realu... nie różnię się od normalnych ludzi... kiedy coś piszę ręcznie... też nic takiego mi się nie dzieje... Nie wiem... skąd mi się to wzięło... ale wiem... że wiele dziewczyn tutaj ma podobny problem... zresztą chyba faceci też... Może ktoś jakoś z tego wyszedł... Pomóżcie, proszę...