Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śpiący król-ewiczzzz

Pogląd na wychowanie dziecka

Polecane posty

Gość śpiący król-ewiczzzz

Od dwóch lat jesteśmy szczęśliwym i zgodnym małżeństwem. Mamy 8 miesięczną córeczkę, którą bardzo kochamy. Nie zgadzamy się generalnie w jednej kwestii i o to ciągle się kłócimy, mianowicie o kwestie związane z wychowywaniem dzieci. Rozmawialiśmy o tym przed ślubem ale w praktyce wygląda to inaczej. Kłócimy się o najdrobniejsze rzeczy, metody zasypiania, ubierania, jedzenia. Każde z nas ma swoje zdanie i mimo, że kobieta ma matczyną intuicję i nie zawsze ale często ja mam rację, mąż nie chce ustąpić, bo wydaje Mu się, że to on wie najlepiej. Nie wiem jak z tego wybrnąć. Rozmawiamy na ten temat bardzo dużo ale mimo to, mąż nie chce ustąpić, często się obrażając , że on jest złym ojcem i nic nie umie i on nie będzie się zajmował Małą i wtrącał. Ogólnie jest odpowiedzialnym, dojrzałym facetem ale w tej kwestii zachowuje się jak dziecko. Jak z tego wybrnąć. Na razie są małe problemy a co będzie dalej, on w przyszłości chce drugie dziecko a ja coraz poważniej zastanawiam się nad tym, czy chcę to przeżywać raz jeszcze. Na początku miał pretensje, że za długo karmię ( w ciągu dnia). Mała cały dzień potrafiła leżeć przy cycu, Był zazdrosny i wypominał mi to. A to co mnie najbardziej wkurza, to to jak ciągle powołuje się na wychowanie siostrzeńców, ma starszą siostrę. "A jak Adaś był mały to"... i ja mam robić tak samo. Jakaś masakra. To tylko jeden z przykładów, które można mnożyć. Musiałam się wygadać. Pozdrawiam Was, mamusie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niemowlaka
moj maz tez niestety zawsze wie lepiej co potzreba synkowi a potem i tak wychodzi ze to ja mam racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×