Masakra,sprzatam,sprzatam i nie widać końca:)

Właśnie skończyłam okna ,6 sztuk,firanki się piorą a jeszcze tyle syfu do ogarnięcia... tak to jest jak się człowiek obija dłuzszy czas no ale pracuję na trzy zmiany,do tego dwójka dzieci... jak tu się wyrobić?

jakiego znowu syfu? ja uwielbiam porządki - jak mam wolny dzień to pucuje od rana :) uwielbiam może dzieci zagonić do bieżących porządków?

hehe jedno dwa a drugie trzy lata,potrafią taki sajgon zrobić w ciągu 10 minut że szok:) no nic,dopijam kawusię i walczę dalej:)

aha, to nie da rady ich zagonić :) walcz dalej :)

zagnaj chłopa do pomocy bo się kobieto na święta rozchorujesz. Ma 2 łapy to niech pomoże

ja juz mam posprzatane -ale sprzatalam od poczatku tygodnia :P

a ja sie zbieram i sie zebrać nie moge :P

chłopa zagnam jutro,będzie miał wolne to przynajmniej zajmie się naszą małoletnią bandą

codzien nie sprzatacie? Ja codziennie sprzatam na bierzaco, raz w tyg. odkurzanie itd. i przed swietami wcale nie mam wiecej pracy przy porzadkach. Mam dom i mycie okien (a mam ich sporo i sa naprawde duze) tez nie zajmuje az tak wiele czasu.

Na bieŻąco to powinnaś słownik ortograficzny studiować:O

się codziennie sprzata,ale takie gruntowne na tip-top porządki to przed świętami właśnie tak było i jest

sprzątam zawsze na bieżąco i mam na co dzień porządek, a na święta zapowiada mi się taki pierdolnik, że szok! Wszyscy w domu chorzy, więc nie miał kto ogarnąć kilka dni i już syf! Wszędzie kurz, koty na podłodze, pranie na suszarce na środku pokoju :D Na szczęście święta spędzam poza domem, to po świętach sobie posprzątam porządnie.

autorko chłopa zagnaj do roboty w domu a nie pilnowania dzieciaków. Niech wytrzepie Ci dywany zrobi odkurzaczem. Umyje podłoge. Cięższe prace mu daj,a nie nianczenie dzieci. Na koncu na swięta to bedziesz zmeczona i święta nie dadzą Ci żadnej radosci

Jak masz dzieci troche starsze to też włacz je do pomocy

nikt nie posprząta lepiej od niej, jak sama nie zrobi to nikt

widzę koniec na horyzoncie:) czekam tylko za pralką,pranie wywieszę i relaks:) pozdrawiam świątecznych sprzataczy:)

babskie myślenie-masz w pewnym sensie rację,podłogę w kuchni myję po kolanach uzbrojona w ścierę i szczotkę do zębów (fugi) :) komu innemu by się chciało hehe